Nokia 500 to kolejna próba ocieplenia wizerunku Symbiana. Ładny, niewielkich rozmiarów telefon, z możliwością wymiany tylnej ściany obudowy na jedną z kilku opcji kolorystycznych do spółki z bardzo dobrej jakości wyświetlaczem – to tylko kilka elementów kampanii promocyjnej tego modelu, którą mogliśmy ostatnio podziwiać w naszych rodzimych stacjach telewizyjnych. Czy 500-tka to telefon, którym warto się zainteresować? Jak wypada Symbian Anna? Między innymi na te pytania spróbujemy odpowiedzieć w naszej maniaKalnej recenzji tego smartfonu.
Stali czytelnicy naszych maniaKalnych recenzji doskonale wiedzą, że fragmenty związane z pudełkami telefonów fińskiego producenta z całą pewnością nie należą do moich ulubionych fragmentów recenzji. Za każdym razem to samo monotematyczne pudełko i te same barwy. Nie inaczej jest tym razem. Uważam, że zmiana wizerunku fińskiej korporacji nie powinna kończyć się na odświeżonym Symbianie czy komórkach z WP7. Nokia potrzebuje istnej rewolucji, a ta musi zaczynać się już od pierwszego kontaktu z ich produktem, czyli właśnie z pudełkiem.
Podając za stroną producenta, Wasze pudełka z Nokią 500, powinny skrywać następującą zawartość:
Moim zdaniem to, co znajdziecie w pudełku, powinno zadowolić większość z Was. Bardzo cieszy obecność dwóch dodatkowych tylnych ścian obudowy, które już na początku przygody z telefonem przypominają nam o haśle promocyjnym Nokii 500: Non stop color, non stop smart.
Wykonana z plastików, jednak owe plastiki prezentują się nad wyraz dobrze. Trochę brakuje metalizowanych elementów, jednak dzięki zastosowaniu lżejszego materiału telefon traci nieco na wadze, co dla wielu z Was będzie zaletą. Obawiam się co prawda nieco, czy w przypadku zderzenia z podłożem plastiki będą w stanie ochronić telefon przed poważniejszymi zniszczeniami, jednak wydaje się, że całkiem niezła amortyzacja telefonu w dłoni ograniczy ilość takich sytuacji do minimum.
Bardzo spodobała mi się łatwość, z jaką można w tym telefonie zmieniać tylne ściany obudów. Nie potrzeba wiele fatygi, a jednocześnie mechanizm jest tak zmyślnie pomyślany, że przypadkowe zdjęcie obudowy nie wchodzi w grę. W końcu jednak mowa tu Nokii – nie mogło być inaczej 😉
Dobrze reagujący na dotyk, wykonany w technologii TFT, pracujący w rozdzielczości nHD (640×360 pikseli), który gwarantuje całkiem dobrą jakość wyświetlanego obrazu. Niewielkie, kompaktowe rozmiary wyświetlacza sprawdzają się w codziennym użytkowaniu dobrze.
Jeśli przywykliście do kolosów o ekranie większym niż 4 cale, przesiadka może być dość bolesna. Po kilku godzinach jednak korzystanie z dobrodziejstw wyświetlacza Nokii 500 nie wiąże się z żadnymi problemami.
Producent zaopatrzył 500-tkę w baterię BL-4U, o pojemności 1110 mAh, co w tym urządzeniu pozwala na około 2-3 dni w miarę intensywnego użytkowania telefonu. Zakładam, że w sytuacji kiedy wykonujecie dziennie klika połączeń telefonicznych, piszecie kilkanaście wiadomości tekstowych i sprawdzacie pocztę powiedzmy 4 razy w ciągu dnia, bateria wystarczy Wam na 4 dni bez ładowania. Rzecz jasna w sytuacji, gdy wciągnie Was jakaś gra lub połączenie z internetem przez WiFi, radziłbym mieć ładowarkę w pobliżu. Podsumowując, wynik jaki osiągnęła Nokia 500 trzeba uznać za przyzwoity.
Symbian Anna prezentuje się o niebo lepiej niż starsze wersje poczciwego Symbiana jednak odstaje – co zresztą nie powinno dziwić – od Symbiana Belle, jakiego znajdziecie chociażby w recenzowanej już na łamach gsmManiaKa Nokii 700. System wygląda czysto i przejrzyście, mimo że daleko mu do funkcjonalności konkurencji. Stanowi z pewnością krok w dobrą stronę.
Bardzo ciekawi mnie, czy Nokia 500 ma szansę na aktualizację do Symbiana Belle. Jeśli tak, telefon zyskałby na takim zabiegu bardzo dużo. Obecnie – względem konkurencji – radzi sobie przeciętnie.
Jeśli gdzieś gołym okiem widać, że Symbian zostaje w tyle za konkurencją, to zwłaszcza tutaj. Surfowanie po sieci można opanować, jednak kilka niezbyt przemyślanych rozwiązań utrudnia życie użytkownikowi już od momentu wpisywania adresu strony WWW, aż do jej wyświetlenia – zdarza się czasem, że rozbudowane strony WWW wczytują się niemiłosiernie wręcz długo. Nie znajdziecie tu wsparcia dla pełnego Flasha, jednak ostatecznie można sobie bez owego Flasha jakoś poradzić.
Nokia 500, to raczej nie pożeracz multimediów. Stale i niezmiennie ubolewam nad brakiem dedykowanej aplikacji dla Youtube’a, jednak pojawienie się aplikacji Net Geo, E! czy CNN, do spółki z możliwością pobrania całkiem pokaźnej ilości wideo i muzyki z OviStore, trzeba uznać za krok w dobrą stronę. Może być lepiej, a obecnie jest po prostu przeciętnie.
Wszystko działa dobrze. Funkcja wybierania numeru telefonu działa poprawnie i może poszczycić się dużą intuicyjnością w obsłudze, jednak cały czas nie jest to ta jakość, jaką możemy znaleźć w produktach konkurencji. Chociaż, nie oznacza to, że Nokia 500 na tym tle wypada blado.
SMSy to przysłowiowy przerost formy nad treścią. Upchanie ogromnej wręcz klawiatury z doprawdy wieloma znakami na wyświetlaczu o przekątnej 3.2 cala to niezbyt dobry pomysł. W orientacji poziomej jeszcze można sobie jakoś poradzić, jednak w orientacji pionowej cały czas czułem się tak, jakby brakowało mi w tym telefonie rysika. Kolejna rzecz do poprawy, oby jak najszybciej.
Brak diody doświetlającej to spory mankament dla fanów fotografii, zwłaszcza teraz, gdy dzień jest bardzo krótki, jednak pomijając już ów brak, zdjęcia prezentują się poprawnie. Nie ma fajerwerków, ale 5-megapikselowa matryca daje radę. Oceńcie sami:
|
||
Słabo, słabo. Mogło być dużo lepiej. Nie ma co się rozpisywać, zobaczcie i oceńcie sami, czy nie można było z tego urządzenia wycisnąć więcej:
Nokia 500 to ciekawa propozycja, która może pochwalić się dobrą relacją ceny do jakości. Telefon można nabyć już za około 700 złotych i trzeba przyznać, że w tym progu cenowym jest to przyzwoita oferta. Nie polecę jej jednak wszystkim tym, którzy przywykli do komfortu, jaki gwarantują smartfony z Androidem. Poważnie rozważcie zakup tej komórki przede wszystkim, jeśli jesteście zwolennikami Symbiana lub gdy wahacie się nad telefonem pracującym pod kontrolą bada os w wersji 1.2.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…