>
Kategorie: Google Longform Telefony

Chcecie kupić smartfony Google Pixel? No to może być problem (znowu)

Do tej pory wydawało mi się, że duże koncerny i firmy produkujące elektronikę są w stanie ocenić zapotrzebowanie na swój produkt. Ale nie – okazuje się, że Google woli sprzedawać swoje smartfony z linii Pixel, jak w komunie. Nie poczekasz – nie kupisz.

Rynkowy debiut smartfonów Google Pixel odbił się w swoim środowisku szerokim echem – i to nie tylko dlatego, że sprzedaje je producent najpopularniejszego systemu mobilnego, ale też dlatego, że to po prostu dobre produkty. Nie dziwi więc fakt, że zainteresowanie tymi urządzeniami jest naprawdę bardzo duże – i wygląda na to, że widzą to wszyscy, tylko nie samo Google.

Choć minęło już 5 miesięcy od premiery tych smartfonów, koncern z Mountain View nadal ma olbrzymie problemy z zapewnieniem odpowiednich dostaw swojego flagowego smartfona. Powiedzieć, że ta sytuacja dziwi, to mało powiedziane – wyobraźmy sobie, że po 5 miesiącach w sklepach nagle brakuje nowego iPhone’a albo Samsunga Galaxy S7. Trudne do wyobrażenia? No właśnie – a tak dzieje się w przypadku nowych smartfonów Google Pixel.

fot. androidpolice

Jeśli chcecie kupić Piksela za pośrednictwem oficjalnej strony Google’a, to powita Was przycisk informujący o tym, że musicie… zapisać się do kolejki. Jasne, sznur ludzi ustawia się w oczekiwaniu przy każdej kolejnej premierze nowego smartfona Apple, ale – na Boga – od premiery minęło już 5 miesięcy. Tymczasem smartfona nie ma zarówno w sklepie Google, ale także u największych światowych operatorów – taki Verizon, na którym Google zdecydowanie powinno zależeć, otwarcie mówi o braku jakichkolwiek dostaw w przypadku modelu z 32 GB pamięci wewnętrznej. Nie dziwi więc fakt, że w Polsce nie uruchomiono oficjalnej dystrybucji tego smartfona, skoro Google nie radzi sobie nawet z obsługą rynku amerykańskiego, jak by nie patrzeć – kluczowego ze względów biznesowych.

Nie rozumiem, jak na przestrzeni kilku miesięcy nie można oszacować zapotrzebowania na swoje sprzęty – owszem, fabryki produkujące elektronikę często działają pełną parą i zwyczajnie nie wyrabiają z realizacją kolejnych zamówień, ale nie sądzę, żeby to Google musiało ustawiać się w kolejce po komponenty za innymi, mniejszymi graczami. Dlatego ta sytuacja po prostu śmieszy. To nie jest autonomiczny samochód za setki tysięcy dolarów czy zapisy na mieszkanie w centrum miasta. To tylko smartfon. Smartfon, po który trzeba się ustawiać w wirtualnej kolejce pięć miesięcy po premierze. Po prostu absurd.

źródło: androidpolice

Amadeusz Cyganek

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • Qualcomm
  • Telefony

Nowy Snapdragon jeszcze szybciej. Wiemy też, kto pokaże pierwszy smartfon z SD8E G2

Nie da się ukryć, że premiera układu Snapdragon 8 Elite Gen 2 będzie jednym z…

28 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Samsung
  • Telefony

One UI 7 już w Polsce dla eks-flagowców Samsunga. O które telefony chodzi?

Czas oczekiwania dobiegł końca. Seria smartfonów Samsung Galaxy S23 (Plus, Ultra) otrzymuje właśnie aktualizację z…

28 kwietnia 2025
  • Promocje

Polska przygodówka grozy w promocji. Ta wypasiona oferta pozwoli Wam ją kupić za 9 zł!

Polska przygodówka grozy – The Beast Inside jest teraz do kupienia w niskiej cenie za…

28 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Z zewnątrz muzeum, w środku panaceum (na średniaki jak patelnie). Sony dokonało dwóch kluczowych zmian w swoim tanim telefonie

Sony Xperia 10 VII na 3 tygodnie przed premierą pokazała się w potężnym przecieku. Zmian…

28 kwietnia 2025
  • Nothing
  • Telefony
  • Testy
  • Wiadomość dnia

CMF Phone 2 Pro: test. To bezczelna kpina z konkurencji, że za 1000 złotych da się kupić aż tak dobry telefon

CMF Phone 2 Pro mnie zirytował. Mimo, że bardzo mocno się starałem, nie potrafię wskazać…

28 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Nothing
  • Telefony

Smukły jak brzytwa i lekki jak piórko Nothing debiutuje w Polsce w bezkonkurencyjnej cenie. Znowu jest najlepszy w swojej klasie

CMF Phone 2 Pro zadebiutował oficjalnie i w swojej cenie znowu nie ma konkurencji. Nie…

28 kwietnia 2025