Kolejne dokumenty pojawiają się w serwisie WikiLeaks i trzeba powiedzieć, że sprawa nie wygląda dobrze. Ostatni przeciek był naprawdę duży, jednak okazuje się, iż amerykańskie władze od dawna pracują nad metodą szybkiego i skutecznego włamania się do sprzętów Apple.
Jakiś czas temu pisałem dla Was o ostatnim wycieku WikiLeaks związanym z prywatnością oraz bezpieczeństwem użytkowników. Kilka godzin temu pojawiły się kolejne pliki, które nie napawają optymizmem, szczególnie jeśli korzystacie z urządzeń z jabłkiem w logo. Dokumenty skupiają się bowiem na metodach hakowania systemu macOS oraz mobilnego iOS. Okazuje się, że od 2008 roku, CIA pracuje nad metodami, które mają zapewnić maksymalną skuteczność w przejęciu danych oraz informacji znajdujących się na smartfonach.
Co najlepsze, chodzi tutaj o oprogramowanie, które miałoby zaszywać się w systemie iOS, bez wiedzy ani producenta, ani użytkownika. CIA pracowało nad oprogramowaniem, które nie usuwałoby się nawet po wymazaniu wszystkiego ze smartfona oraz ponownym wgraniu dowolnej wersji iOS – praktycznie nie ma możliwości pozbycia się wirusa i to jest najbardziej przerażające.
Wszystkie iPhone’y miały być zarażane zaraz po opuszczeniu fabryki Foxconnu, na jak najwcześniejszym etapie, przed dostarczeniem ich do sklepów.
Nie wiadomo jeszcze, na jak szeroką skalę zostały i czy w ogóle zostały zarażone sprzęty z jabłkiem w logo. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tak się nie stało.
Ta sytuacja po raz kolejny zwraca bowiem uwaga na naszą kruchą, mobilną prywatność.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…