ZTE Blade A520 jest tanim smartfonem, w którym producent postawił na aparat i nowy system Google, choć zapominając przy tym o odpowiedniej wydajności. Blade A520 ma jednak coś w sobie coś, co każe się nim zainteresować.
ZTE Blade A520 jest smartfonem relatywnie tanim, a do tego dostępnym w ramach oferty sieci komórkowej Play. Producent chce abyśmy telefon kojarzyli głównie z bardzo dobrym aparatem. Czy faktycznie smartfon zasługuje na uznanie wśród miłośników fotografii mobilnej?
Dane podstawowe | |
Wymiary | 71 x 144 x 8.4 mm |
Waga | 132 g |
Obudowa | klasyczna (zdejmowana osłona baterii) |
Standard sim | nano-SIM + nano-SIM, Dual SIM |
Data premiery | 2017 |
Ekran | |
Typ | IPS 5.0'', rozdzielczość 1280x720, 294 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek MT6737 |
Procesor | 1.2 GHz, 4 rdzenie (ARM Cortex A53) |
GPU | Mali-T720MP2 |
RAM | 1 GB |
Bateria | 2400 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 128GB |
Porty | USB (microUSB) |
Pamięć użytkowa | 8 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 7.0.0 Nougat |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | A-GPS |
Bluetooth | 4.1 LE z A2DP |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo HD Ready (1280x720), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 5 MP, wideo HD Ready (1280x720), 30 kl/s |
Niska cena nie zawsze oznacza, że producent mocno oszczędził na komponentach. Co prawda do produkcji obudowy wykorzystano tworzywo sztuczne, ale jest ono dobrej jakości i przyjemne w dotyku. Telefon też dobrze leży w dłoni i przyjemnie się z niego korzysta.
Zdejmowana tylna klapka (można się dostać do akumulatora) została wykonana na podobieństwo metalowej osłony i wykończona na wzór szczotkowanego aluminium. Warto jeszcze zwrócić uwagę, że pokrywa baterii nachodzi na wszystkie boki i ma wbudowane przyciski. Te ostatnie nie mają wyczuwalnych luzów. ZTE pochwalić także trzeba za nietuzinkowy kolor obudowy – stalowy, który w refleksach światła przechodzi w delikatny błękit.
W egzemplarzu, który otrzymaliśmy do testów pokrywa akumulatora ma tendencję do uginania się. Nie nazwałbym jednak tego zjawiska szczególnie irytującą wadą, zwłaszcza patrząc na cenę telefonu. Bardziej przeszkadzał mi fakt, że demontaż klapki nie należy do najprostszych, gdyż zaczepy w górnej części trzymają mocno i o wyłamanie ich wcale nietrudno.
Przekątna | Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | |
---|---|---|---|---|---|
LG X Power | 5.30 | 75 | 149 | 7.9 | 139 |
Wiko ufeel | 5.00 | 69 | 140 | 7.0 | 140 |
Doogee X5 Max Pro | 5.00 | 73 | 143 | 10.8 | 168 |
myPhone Fun 5 | 5.00 | 72 | 145 | 9.8 | 218 |
Asus ZenFone 3 Max (ZC520TL) | 5.20 | 74 | 150 | 8.6 | 148 |
ZTE Blade A520 | 5.00 | 71 | 144 | 8.4 | 132 |
Ekran ZTE Blade A520 zabezpieczony został stosunkowo twardym tworzywem sztucznym – powłoka nie ma przesadnej tendencji do uginania się pod naciskiem, więc o uzyskanie „efektu jacuzzi” trzeba się postarać. Myślę jednak, że przypadkowe upuszczenie smartfonu może skończyć się uszkodzeniem matrycy i pęknięciem powłoki zabezpieczającej.
Do nawigacji po interfejsie posłużą trzy pojemnościowe przyciski umieszczone pod ekranem. Są konfigurowalne, a zatem możemy zamienić miejscami przycisk wstecz z ostatnio otwartymi aplikacjami. Zabrakło w nich podświetlenia, aczkolwiek nie miałem żadnych problemów z korzystaniem z telefonu po zmroku.
Przyciski oraz złącza zostały rozmieszczone standardowo – belka regulacji głośności oraz przycisk zasilania na prawym boku, port microUSB 2.0 i mikrofon na dolnym obrzeżu, a mini-jack 3.5 mm na górnym. Jest także dioda powiadomień – umieszczona w prawym górnym rogu frontowego panelu.
Na tylnym panelu mamy dwie maskownice głośników multimedialnych, aczkolwiek w smartfonie znajduje się tylko jeden głośnik. Nie mam bladego pojęcia, dlaczego designerzy na siłę tworzą symetryczne smartfony. Przecież symetria nie jest gwarantem fajnego wyglądu, prawda?
W smartfonie mamy wymienną baterię o pojemności 2400 mAh, która przy wykorzystanych przez ZTE podzespołach wydaje się być wystarczająca. Przynajmniej „na papierze”.
W cyklu mieszanym z aktywnym połączeniem w standardzie LTE, smartfon bez problemu wytrzyma na pojedynczym cyklu ładowania jeden dzień. Ten czas można wydłużyć do 1.5 dnia, o ile zastosujemy delikatne ograniczenia. W sumie jestem zadowolony z takich wyników i myślę, że większość z Was także będzie.
Zabrakło rozbudowanego trybu oszczędzania energii. Otrzymujemy za to standardowy pakiet ustawień, który aktywowany jest w momencie niskiego poziomu naładowania baterii (15%). Po jego włączeniu ograniczona zostanie komunikacja, a także między innymi zmniejszone podświetlenie ekranu. Uzupełnienie rozładowanego akumulatora do 100% zajmuje 160 minut, a zatem sporo.
Funkcją godną odnotowania jest chłodzenie baterii, która ma zapobiec przegrzaniu się akumulatora podczas maksymalnego obciążenia podzespołów. Kiedy jednak do tego dojdzie, użytkownik zostanie o tym fakcie poinformowany stosownym komunikatem, a smartfon rozpocznie proces chłodzenia poprzez wyłączenie aplikacji.
ZTE proponuje ekran IPS o przekątnej 5.0” i rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli). Parametry ekranu są zatem przyzwoite – patrząc oczywiście przez pryzmat ceny testowanego telefonu. Do przeglądania Internetu i korzystania z popularnych aplikacji oraz gier wystarczą. Warto przy tym pamiętać, że jeszcze jakiś czas temu taki zestaw był jednym z najczęściej spotykanych w urządzeniach ze średniej półki cenowej, a tu jest przecież mowa o smartfonie z najniższego segmentu.
Maksymalna jasność jest co najwyżej przeciętna i wynosi 336 cd/m2, a to oznacza, że w podczas słonecznych dni czytelność ekranu ulega znacznemu pogorszeniu. Ponadto powłoka chroniąca ekran mocno odbija promienie światła, przez co korzystanie ze smartfonu jest jeszcze bardziej utrudnione. Połączenie odbierzemy jednak bez większego problemu, a nawet zrobimy zdjęcie. Nie mam natomiast żadnych zastrzeżeń do minimalnej siły podświetlenia – bez problemu możemy korzystać z telefonu nawet siedząc w egipskich ciemnościach.
Nienajlepsze jest odwzorowanie kolorów, gdyż te są delikatnie wypłukane, a czerń przechodzi w szarość. Potwierdza to test kalibratorem, który wskazuje odwzorowanie barw w palecie sRGB na poziomie 75.7%. Mimo to smartfon nie ma się czego wstydzić, gdyż pod tym względem ma ekran porównywalny do HTC 10 evo, który jest przecież phabletem sporo droższym.
Warto dodać, że testując Blade A520 nie zauważyłem problemów z reakcją na dotyk – system bez opóźnień interpretował każde polecenie, co nie jest regułą w tym segmencie cenowym.
Według ZTE, w niskobudżetowym modelu Blade A520 zagościł zaawansowany aparat. Czy aby chiński producent delikatnie nie nagiął prawdy, aby wzbudzić większe zainteresowanie swoim produktem?
Zanim odpowiem na to pytanie, krótka charakterystyka – telefon wyposażono w aparat 13MP z otworem względnym obiektywu F/2.0 i szybkim autofocusem. Do tego dochodzi jeszcze pojedyncza dioda doświetlająca LED. Przyznać trzeba, że “na papierze” opis aparatu wcale nie wskazuje na osadzenie go w smartfonie z najniższej półki cenowej. To zestaw godny smartfonu klasy średniej i rzeczywiście tak jest.
Fotografie wykonane w dobrych warunkach wyglądają naprawdę przyzwoicie. Spokojnie możecie je wydrukować, oprawić w ramkę i powiesić w widocznym miejscu. Szczegółowość jest na dobrym poziomie, a praca automatycznej regulacji ostrości (autofokusa) jest prawidłowa. Rozczarowuje trochę zakres tonalny, który mógłby być choć trochę szerszy. Jest na szczęście tryb HDR, który ożywia fotografię i nadrabia pewne niedociągnięcia. Oczywiście na rynku jest sporo lepszych smartfonów fotograficznych, ale uważam, że ZTE Blade A520 w swojej klasie jest mocnym zawodnikiem – o ile mamy odpowiednie warunki do fotografowania.
To, co dzieje się po zmroku dziwi mnie najbardziej. Możliwości aparatu spadają do podstawowego minimum – pojawiają się spore szumy, drastycznie zmniejsza się ilość rejestrowanych detali. Przy fotografowaniu obiektów z bliskiej odległości nie pomaga nawet pojedyncza dioda doświetlająca.
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
Pod względem nagrywania filmów smartfon radzi sobie kiepsko. I nie mam tutaj na myśli maksymalnej rozdzielczości – HD (1280 x 720 pikseli) – a bardziej problemy w pracy autofocusa, który nie ostrzy obrazu. Do tego dochodzą jeszcze szumy i smużenia. Pochwalić mogę natomiast za stabilną płynność 30 klatek na sekundę oraz jakość rejestrowanego dźwięku, który jest poprawny.
Kamera frontowa ma 5 MP, otwór względny obiektywu F/2.8 i pozbawiona została AF. Taki zestaw wykonuje fotografie przeciętnej jakości. Warunki do Selfie muszą być wręcz idealne, gdyż każde ich pogorszenie oznacza spore straty na jakości fotografii. Kamerką można także nagrać filmiki w 720p.
Dedykowana aplikacja została uproszczona maksymalnie i jej interfejs jest banalnie prosty w obsłudze. Jak w większości aplikacji, obecny jest przełącznik pomiędzy trybem foto i wideo. Z poziomu aplikacji przełączymy się także na frontową kamerę oraz możliwe jest zarządzanie diodą doświetlającą. Po przesunięciu palcem w lewo otrzymujemy dostęp do kilku trybów, w tym HDR, wykrywania uśmiechu, a także ręcznego. W tym ostatnim ustawimy samodzielnie światłoczułość, czy też czas naświetlania. Warto korzystać z tego trybu, gdyż tylko w nim jest dostępna poziomica gwarantująca idealne proste zdjęcia.
Na kolejnej stronie szerzej przeczytasz o wydajności i wyposażeniu ZTE Blade A520, jak również poznasz naszą ocenę testowanego telefonu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…