LG G5 był jednym z najlepszych fotosmartfonów na rynku, a w moim prywatnym rankingu zajmował pierwszą pozycję, nie tylko ze względu na świetną jakość fotografii, ale także dodatkowy aparat szerokokątny. W LG G6 znajdziemy podobną kombinację. Specyfikacja aparatów wygląda następująco:
Aparat główny | Aparat szerokokątny | |
Rozdzielczość | 13 MP | |
Sensor | Sony IMX258 (1/3.06″) | |
Przysłona obiektywu | F/1.8 | F/2.4 |
OIS | Tak | Nie |
Pole widzenia | 71 stopni | 125 stopni |
Wśród powyższych parametrów tylko jedna rzecz wygląda dziwnie i mam tu na myśli zastosowany sensor. Sony IMX258 możecie znać z takich smartfonów jak Sony Xperia XA, Xiaomi Redmi Pro czy Wiko U Feel, które są znacznie tańsze niż LG G6. Jest on stosunkowo mały nawet jak na smartfonowe standardy, co nie wygląda szczególnie obiecująco.
Zanim zajmiemy się stroną praktyczną, przedstawię pokrótce aplikację aparatu, przygotowaną przez LG. Jest ona bogata w różnego rodzaju ustawienia, które zostały poukładane i posegregowane w dość intuicyjny sposób, dzięki czemu jej obsługa nie sprawia większych problemów. Do dyspozycji użytkownika zostały oddane cztery główne tryby: podstawowy, kwadrat (zdjęcia na portale społecznościowe w formacie 1:1), ręczny (aparat) i ręczny (wideo).
W trybie automatycznym można wybrać dodatkowe opcje, takie jak popout (łączenie obrazu z dwóch kamer), panorama i panorama 360 stopni, snap (krótkie filmiki), zwolnione tempo, poklatkowo i jedzenie (sic!). Ustawienia dodatkowe włączymy w lewym dolnym rogu, a przełączenie się między aparatami umożliwiają ikonki drzewek przy górnej krawędzi. W maksymalnej rozdzielczości zdjęcia będą miały format 4:3. Dostępny jest też format 18:9, dzięki któremu fotki mogą wypełnić cały ekran smartfona. Zaawansowani użytkownicy mogą zdecydować się na robienie zdjęć RAW.
Sama jakość zdjęć to trudny temat. Co prawda inżynierowie LG wycisnęli z nie najlepszego sensora wszelkie możliwe soki, jednak fizyki nie oszukali. Ogólnie jakość zdjęć jest dobra pod wieloma względami.
Fotki wykonane w dobrych warunkach oświetleniowych cechują się miłymi dla oka kolorami, dobrym kontrastem, niską ilością szumów i stosunkowo dobrą szczegółowością. Dobry jest też zakres tonalny, który można dodatkowo poprawić bardzo sprawnym trybem HDR, który działa w dość subtelny, ale w pełni wystarczający sposób.
Wszystko byłoby więc jak najbardziej w porządku, gdyby nie spore problemy z nadmierną kompresją – dawno nie widziałem tak przesadnie wyostrzonych zdjęć w smartfonie tej klasy. Problem nie rzuca się w oczy przy pełnym powiększeniu, ale po przybliżeniu drobne elementy wyglądają jak namalowane jakimś grubym pędzlem, a obiekty poza głównym punktem ostrości prezentują się groteskowo. Nie najlepsze są też zdjęcia nocne, głównie przez nadmierną ilość szumów.
Podsumowując ten fragment powiem tak: LG G6 jest naprawdę dobrym fotosmartfonem, ale poprzednik jest pod tym względem jeszcze lepszy.
Zdjęcia szerokokątne są podobnej, dobrej jakości, a różnice pojawiają się dopiero przy słabszym świetle, gdzie dają o sobie znać szumy. To akurat nie jest specjalny problem, bo i tak większość z Was będzie zapewne wykorzystywać obiektyw o szerszym polu widzenia do uwieczniania krajobrazów czy budynków, a takich rzeczy zazwyczaj nie robi się po nocach.
Jak dla mnie LG wykorzystało podwójny aparat fotograficzny w najlepszy z możliwych sposobów, za co przyznaję ogromny plus.
Materiały wideo można kręcić w wielu rozdzielczościach i formatach, w tym UHD (16:9), Full HD (18:9) i Full HD 60 fps (16:9). Podkreślić należy obecność trybu manualnego, dzięki któremu można sterować najważniejszymi parametrami. Przy rozdzielczości 4K jakość wideo jest bardzo dobra, płynność znakomita, a dźwięk brzmi czysto i donośnie, zwłaszcza po uruchomieniu tryby Hi-Fi. Niestety, tutaj też da się zauważyć nadmierne wyostrzanie, ale przy tej rozdzielczości jest to jeszcze akceptowalne. Gorzej jest przy Full HD, gdzie ilość rejestrowanych szczegółów spada do mocno przeciętnej wartości.
Aparat selfie ma 5-megapikseli i daje możliwość wykonywania zdjęć szerokokątnych (100 stopni), dzięki czemu możemy wzbogacić nasze samopstryki o ciekawą scenerię bądź bezproblemowo zmieścić na nich grupę kilku osób. Funkcję lampy błyskowej pełni ekran, a migawkę można uruchomić przy pomocy gestu.
Rzecz jasna nie zabrakło opcji upiększania, a sama jakość fotek jest wystarczająco dobra, by móc się z nimi dzielić ze światem bez konieczności ich wcześniejszego poprawienia w programie graficznym.
Od najnowszych flagowców oczekujemy bezkompromisowej wydajności, co w bardzo wielu przypadkach oznacza obecność najnowszego układu firmy Qualcomm. W tym roku sprawa trochę się skomplikowała, gdyż wdrożenie nowego procesu technologicznego spowodowało opóźnienia, a to wymusiło na wielu producentach przełożenie terminu premiery swoich flagowców, o ile koniecznie chcieli oni Snapdragona 835.
LG postanowiło pójść pod prąd i zaatakować jak najszybciej się da, dlatego sercem LG G6 jest zeszłoroczny Snapdragon 821. Czy była to dobra decyzja?
Testy benchmarkowe pokazują, że LG G6 to bardzo mocny sprzęt, a zeszłoroczny procesor i tak świetnie sobie radzi. W codziennej pracy również nie można narzekać na wydajność, bo smartfon działa naprawdę żwawo i bardzo szybko otwiera poszczególne programy, a także bezproblemowo radzi sobie z ich sprawną obsługą.
Zawsze mogło być jednak lepiej, o czym świadczy Huawei P10, którego prędkość działania miałem okazję porównać z LG G6 i to produkt chińskiego producenta radził sobie minimalnie lepiej. Różnica naprawdę nie była duża, ale zauważalna i wynika z szybszej pamięci wewnętrznej w modelu P10. Smartfon LG broni się za to fantastycznym zarządzeniem pamięcią RAM (o pojemności 4 GB), dzięki czemu wiele programów czy gier pozostaje do naszej dyspozycji nawet po dłuższym okresie przebywania w pamięci operacyjnej.
W grach LG G6 radzi sobie bardzo dobrze i w zasadzie każdy tytuł działa na tym smartfonie bezproblemowo, na maksymalnych ustawieniach graficznych. Pod obciążeniem GPU zwalnia o jakieś 20%, czyli idealnie nie jest, ale nawet wtedy trudno zauważyć gołym okiem spadki FPS-ów. Nagrzewanie obudowy też nie jest problemem, która zazwyczaj jest przyjemnie chłodna, w porywach delikatnie ciepła.
Generalnie brak Snapdragona 835 nie byłby specjalnym problemem, gdyby nie cena LG G6. Płacąc ponad 3 tys. złotych można oczekiwać wszystkiego, co aktualnie najlepsze: Quick Charge 4.0, Bluetooth 5.0, modemu LTE 1Gbps, 10nm procesu technologicznego czy topowej wydajności.
Wszystko to zaoferują liczni konkurenci tego urządzenia, często nawet od niego tańsi (tylko trzeba na nich poczekać). Sam jednak nie skreślam LG G6, bo ciągle mówimy o wydajności wystarczającej na lata, więc jeśli nie jesteś fanem etykietki „najszybszy i najlepszy”, to testowany smartfon z pewnością Cię nie zawiedzie.
LG G6 oferuje bardzo bogate zaplecze komunikacyjne i najważniejsze złącza. Na pokładzie znajdziemy Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2,4 i 5 GHz), GPS z A-GPS (bez obsługi Galileo), NFC, Miracast, Radio z RDS, LTE cat. 12, aptX HD, USB typu C (3.1 gen.1) czy jack 3.5 mm. Do żadnego z tych elementów nie mam większych zastrzeżeń, wszystko działa bezproblemowo.
Zabrakło za to diody powiadomień, wsparcia dla platformy Daydream, ładowania bezprzewodowego (dostępne w USA), a 32-bitowy system Hi-Fi Quad DAC oferowany jest tylko w Korei. Muszę jednak zauważyć, że jakość dźwięku na słuchawkach jest bardzo dobra i zdecydowana większość użytkowników nie zauważy jego nieobecności. Solidny jest też głośnik multimedialny, który znalazł się na dolnej krawędzi telefonu.
Jakość rozmów jest bezproblemowa, a zasięg stabilny i pewny, więc za wszelkie problemy z siecią będzie można bez zastanowienia obwiniać operatora. W Polsce nie jest dostępny wariant Dual SIM, nawet w wersji z hybrydowym slotem. To oznacza, że rezygnacja z możliwości rozbudowy pamięci nie będzie konieczna, a to dobra wiadomość, bo użytkownik dostaje trochę ponad 20 GB pamięci, a to może być za mało. Niestety, wariant z 64 GB pamięci do Polski nie trafił i raczej nigdy nie trafi. Sprzęt obsługuje wszystkie akcesoria OTG.
Jeśli chodzi o zabezpieczenia biometryczne, to na tylnym panelu znalazł się czytnik linii papilarnych. Jest on aktywny, a do tego działa bardzo szybko i bardzo sprawnie. Co ciekawe, w ustawieniach trybu Smart Lock dostępna jest opcja odblokowania ekranu poprzez rozpoznanie twarzy, więc zapowiadana aktualizacja nie tyle wniesie tę funkcję, co rozbuduje jej możliwości.
LG G6 pracuje pod kontrolą Androida 7.0 Nougat, który został przez producenta urozmaicony nakładką systemową LG UX 6.0. Domyślnie nie dostajemy dostępu do szuflady aplikacji, ale wszyscy zainteresowani mogą ją sobie pobrać w razie potrzeby. Najważniejsze funkcje systemu to:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Niech mi ktoś powie, że TECNO POP 9 nie ma w sobie czegoś z iPhone'a,…
Premiera OPPO Reno 13 oraz OPPO Reno 13 Pro odbędzie się za kilka dni. Potwierdzono…
YouTube wzbogaca się o rewelacyjną nowość. Chodzi o dubbing AI, który na swoich kanałach będą…
Popularny Hack and Slash jest obecnie do zdobycia w naprawdę fajnej cenie. Gra ta stanowi…
Dawno już nie było tak dobrej promocji. Świetna Motorola Edge 40 Neo ma aż 12…
Ten horror zdobył ogromne uznanie graczy na Steamie. Jego popularność zaledwie w dwa miesiące osiągnęła…