Sprawdzamy, czy warto przesiąść się z ubiegłorocznego flagowca Huawei na model z 2017 roku. Przed Wami porównanie Huawei P10 z Huawei P9.
Niedawno opublikowaliśmy nasz test Huawei P10. W recenzji piszemy, że to bardzo ciekawy smartfon, wyposażony w najlepsze podzespoły, jakimi dysponowała chińska firma. Czy jednak na tyle udany, aby rozważyć przesiadkę z Huawei P9?
Oba smartfony zostały zaprojektowane z dużą dbałością o szczegóły, ale to Huawei P10 bardziej przypadł mi do gustu. Tegoroczny model jest smuklejszy i węższy, przy zachowaniu tej samej wysokości, co Huawei P9. To zasługa ekranu o mniejszej przekątnej, a także zwężenia ramek okalających wyświetlacz.
Przekątna | Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | |
---|---|---|---|---|---|
Huawei P9 | 5.20 | 70 | 145 | 6.9 | 144 |
Huawei P10 | 5.10 | 69 | 145 | 7.0 | 145 |
Huawei porzuciło w nowym modelu “kanciaste” kształty i zdecydowało się mocniej zaokrąglić rogi obudowy, co moim zdaniem jest krokiem w dobrą stronę. Co więcej, szkło chroniące ekran jest teraz zaokrąglone na tę samą nutę, co boki oraz wspomniane narożniki. Zmianie uległ także aluminiowy, tylny panel – jest delikatniejszy w dotyku. Na minus za to zapisuje się fakt, że przez specyficzny lakier pokrywający obudowę, nowy smartfon zbiera znacznie więcej odcisków palców względem poprzednika.
Istotną zmianą jest przeniesienie czytnika odcisków linii papilarnych z tylnego panelu na front, pod wyświetlacz. Nie jest to przy tym fizyczny przycisk, specjalna płytka dotykowa, która umożliwia dodatkowo obsługę smartfonu bez konieczności korzystania z przycisków systemowych. Bez względu na rozmieszczenie i dodatkową funkcjonalność, oba czytniki reagują bardzo szybko i precyzyjnie.
Pomimo różnic w designie, jakość wykonania to najwyższa półka w obu urządzeniach. W przypadku tego producenta nie powinno to być jednak zaskoczeniem.
Producent nie eksperymentował z układem elementów na bokach obudowy, dlatego też w obu modelach mamy takie samo ich rozmieszczenie: na dole maskownica głośnika, mikrofon, mini-jack 3.5 mm i port USB typu C, a na prawym boku belka regulacji głośności i włącznik. Po lewej stronie umieszczono szufladkę z hybrydowym slotem kart SIM, na górze natomiast – mikrofon wtórny. W Huawei P10 przycisk zasilania robi lepsze wrażenie – to za sprawą chropowatej powierzchni oraz czerwonej farby zaznaczającej kontur.
W obu modelach na tylnym panelu mamy szkło, które obecne jest w górnej części, w miejscu, w którym osadzone zostały obiektywy aparatów głównych, dwie (dwutonowe) diody doświetlające LED, logo Leica i laserowy czujnik pomiaru ostrości.
Podsumowując. Zarówno Huawei P9, jak i Huawei P10 to smartfony świetnie wyglądające i wykonane z należytą dbałością o detale. Mimo to, preferuję nowszy model – lepiej leży w dłoni.
W testach bateryjnych i podczas codziennego użytkowania, oba smartfony prezentują podobny poziom – w Huawei P10 została zwiększona pojemność akumulatora o 200 mAh, ale w praktyce nie ma to większego znaczenia.
Oba smartfony trzeba będzie ładować średnio co jeden dzień – pod tym względem P10 i P9 nie odbiegają od innych telefonów klasy premium. Korzystając z urządzeń „oszczędniej”, czas pracy na pojedynczym ładowaniu można wydłużyć maksymalnie do półtora dnia.
W obu urządzeniach obecny jest Menedżer baterii, który umożliwia skorzystanie z kilku scenariuszy oszczędzania energii. W najbardziej restrykcyjnym trybie funkcjonalność smartfonów zostaje mocno ograniczona. Jest też opcja oszczędzania energii poprzez uaktywnienie niższej rozdzielczości ekranu – w tym przypadku jest to HD (1280 x 720 pikseli).
Kiedy wszyscy producenci zwiększają przekątne ekranów w swoich smartfonach, Huawei doszedł do wniosku, że bardziej optymalny jest ekran delikatnie mniejszy. Dlatego też tegoroczny flagowiec wyposażony został w 5.1-calowy panel (w modelu P9 obecny jest wyświetlacz o przekątnej 5.2”).
Huawei P10 | Huawei P9 | |
Przekątna | 5.1” | 5.2” |
Rozdzielczość | Full HD (1920 x 1080 pikseli) | |
Technologia | IPS | |
Technologia | redukcja światła niebieskiego |
Oba ekrany prezentują obraz w rozdzielczości Full HD. W obu wypadkach zastosowano również matryce typu IPS. Mocną stroną paneli jest maksymalna jasność – sięga 570 cd/m2 w tegorocznym modelu i 610 cd/m2 w starszym P9. Oznacza to, że korzystanie z telefonów jest bardzo wygodne i to nawet w słoneczne dni.
Gdybyście doszli do wniosku, że białe światło Was razi, możecie skorzystać z redukcji światła niebieskiego poprzez dostosowanie nasycenia barwy żółtej.
Podsumowując: Huawei w kwestii wyświetlacza nie poczynił w zasadzie żadnych kroków, aby go wyraźnie ulepszyć. Myślę jednak, że nie było to konieczne, gdyż obie matryce cechują się świetnymi parametrami.
Przy produkcji obu smartfonow Huawei współpracowało z firmą Leica. Zarówno w Huawei P9, jak i Huawei P10 otrzymujemy do dyspozycji zestaw złożony z dwóch obiektywów (monochromatyczny i RGB), choć w różnych konfiguracjach – na korzyść Huawei P10, gdyż ilość megapikseli w kamerze monochromatycznej zwiększona została z 12MP do 20MP. Kolejną przewagą modelu z tego roku nad Huawei P9 jest optyczny stabilizator obrazu oraz możliwość rejestrowania filmów wideo w rozdzielczości 4K.
W obu modelach znajdziemy również identyczną przysłonę obiektywu, laserowy czujnik pomiaru ostrości, a także dwie (dwutonowe) diody doświetlające LED. Otrzymujemy też do dyspozycji rozbudowaną aplikację.
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
W przypadku obu smartfonów fotografie wykonane w korzystnych warunkach oświetleniowych cechują się świetną szczegółowością. Jest to zasługa dobrej pracy automatycznego trybu, który umiejętnie dobiera parametry.
Huawei P10 oferuje szczegółowość na delikatnie wyższym poziomie, a zdjęcia są jeszcze ostrzejsze niż u poprzednika. Warto także zwrócić uwagę na bogatszą paletę kolorów. Na plus tegorocznego flagowca przemawia również szybsze ostrzenie, co zdecydowanie przydaje się, gdy robimy zdjęciepod wpływem chwili. Fotografie po zmroku są gorszej jakości w Huawei P9, ale nie jest to różnica bardzo rzucająca się w oczy – oba telefony mają na tyle sensowne parametry, że spokojnie można je traktować jako dobre narzędzie do fotografowania.
Na plus Huawei P10 przemawia także możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości 4K, o wyższej szczegółowości i z lepszym odwzorowaniem kolorów. Oba urządzenia dysponują trybem 1080p przy 60 klatkach na sekundę, a także rejestrowaniem sekwencji w zwolnionym tempie. Slow motion w wykonaniu P10 to jednak rozdzielczość FHD, a w przypadku Huawei P9 użytkownik otrzymuje do dyspozycji rozdzielczość HD.
Huawei P10 | Huawei P10 | |
Aparat | 20MP + 12MP | 12MP + 12MP |
Przysłona obiektywu | F/2.2 | |
OIS | TAK | NIE |
Dioda LED | TAK | |
Wideo | 4K@30fps | 1080p@30fps |
Huawei od zawsze stawia na autorskie układy SoC i nie inaczej jest w przypadku porównywanych urządzeń. Huawei P9 został wyposażony w układ Kirin 955 (4x ARM Cortex-A72 o taktowaniu 2.5 GHz oraz 4x ARM Cortex-A53 o taktowaniu 1.8 GHz). Oprócz tego mamy do dyspozycji 3 GB pamięci operacyjnej oraz grafikę ARM Mali-T880 MP4.
SoC | Procesor - częstotliwość | Procesor - nazwa | Procesor - rdzenie | RAM | |
---|---|---|---|---|---|
Huawei P9 | HiSillicon KIRIN 955 | 2.5 | ARM Cortex-A72 & ARM Cortex-A53 | 8 | 3.0 |
Huawei P10 | HiSillicon Kirin 960 | 2.4 | ARM Cortex-A73 & ARM Cortex-A53 | 8 | 4.0 |
Za wydajność w Huawei P10 odpowiedzialny jest natomiast HiSilicon Kirin 960, a zatem najwydajniejszy układ SoC firmy Huawei, wytworzony w 16nm procesie technologicznym. Wyprodukowany przez TSMC, składa się z ośmiordzeniowego procesora (4x ARM Cortex-A73@ 2.4 GHz + 4x ARM Cortex-A53@1.8GHz) oraz układu graficznego ARM Mali-G71MP8 o taktowaniu 850 MHz. Do tego dochodzi jeszcze wsparcie ze strony 4 GB pamięci RAM.
Już po lekturze suchej specyfikacji technicznej widać, który smartfon ma większy zapas mocy obliczeniowej. Niemniej, podczas codziennego użytkowania oba telefony spisują się rewelacyjnie i niczego im nie można zarzucić – aplikacje otwierają się szybko, a interfejs jest responsywny. Myślę, że niejeden użytkownik nie dostrzeże różnicy w wydajności wspomnianych urządzeń.
Jeżeli jednak poruszymy kwestię wydajności graficznej, to tutaj ewidentnie widać, że pojedynek wygrywa Huawei P10. Dysponuje grafiką nowszej generacji i z podwojoną ilością rdzeni, dzięki czemu lepiej radzi sobie z zaawansowanymi graficznie produkcjami z Google Play.
Huawei P10 ma za to problemy z nadmiernym nagrzewaniem się, które jest odczuwalne zarówno podczas ładowania akumulatora, jak i w sytuacji, gdy sprzęt pracuje na wysokich obrotach.
Odpowiedź nie jest taka oczywista, jak mogłoby się to wydawać. Huawei nie poczynił bowiem na tyle wielkich zmian w designie oraz wyposażeniu nowego modelu, aby bez zastanowienia wybrać / wymienić ubiegłorocznego flagowca. Nie twierdzę jednak, że zmiany te są mało istotne – są po prostu bardziej zauważalne przez osoby nie korzystające na co dzień z testowanych urządzeń.
Aby lepiej oddać moje wrażenia z testowania obu smartfonów, pozwolę sobie przytoczyć fragment z podsumowania recenzji Huawei P10.
Producent dobrze (aczkolwiek zachowawczo) udoskonalił ubiegłorocznego Huawei P9, implementując aparat fotograficzny nowej generacji, który oferuje bardzo dobrej jakości zdjęcia. Mamy także więcej pamięci wewnętrznej w podstawowym wariancie, a także nowsze rozwiązania technologiczne.
Moim zdaniem obecni użytkownicy Huawei P9 nie odczują znacznej poprawy komfortu użytkowania. Dlatego też jedynym, poważnym argumentem przemawiającym za przesiadką na P10 może być tylko zamiłowanie do nowocześniejszej estetyki i designu, przy czym to oczywiście wyłącznie rzecz gustu.
Po P10 powinni za to sięgnąć posiadacze Huawei P8, który jest już wyraźnie gorszy niż tegoroczny flagowiec.
Pozostaje jeszcze ostatni czynnik: cena. Huawei P9 kosztuje obecnie niespełna 2000 złotych, co czyni go tańszym od P10 o 700 zł, a to już naprawdę sporo.
Huawei P10 | Huawei P9 | |
System | Android 7.0 (Nougat) z EMUI 5.1 | Android 7.0 (Nougat) z EMUI 5.0 |
Ekran | 5,1″, Full HD (1920×1080 pikseli), IPS | 5,2″, Full HD (1920×1080 pikseli), IPS |
SOC | Hisilicon Kirin 960 (4x ARM Cortex-A73 & 4x ARM Cortex-A53) | Hisilicon Kirin 955 (4x ARM Cortex-A72 & 4x ARM Cortex-A53) |
GPU | ARM Mali-G71 MP8 | ARM Mali-T880 MP4 |
RAM | 4 GB | 3 GB |
Pamięć wbudowana | 64 GB | 32 GB |
Slot kart | tak – hybrydowy | |
Aparat | 20MP + 12MP, przysłona obiektywu F/2.2, OIS, wideo w 4K | 12MP + 12MP, przysłona obiektywu F/2.2, wideo w 1080p |
Kamera | 8 MP | |
Akumulator | 3200 mAh | 3000 mAh |
Dodatkowe informacje | czujnik biometryczny,NFC | czujnik biometryczny, NFC |
Obudowa | z metalu (bez opcji demontażu tylnej klapki) | |
Wymiary | 69 x 145 x 7.0 mm | 70 x 145 x 6.9 mm |
Waga | 145 gramów | 144 gramów |
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…