Pojawił się nowy pomysł, który zelektryzował Polaków – mandat dla osoby, która przechodząc przez przejście dla pieszych będzie korzystała z telefonu.
Dzisiaj praktycznie mało kto rozstaje się ze swoim smartfonem na dłużej. O nastolatkach w szczególności mógłbym powiedzieć, że smartfony mają wręcz przyklejone do dłoni. Idąc ulicą niejednokrotnie zauważam osoby, które nie tylko patrzą się w ekran swojego smartfona, ale także mają słuchawki w uszach i przechodząc przez jezdnię dosyć leniwie (jeśli w ogóle) rozglądają się po kilka razy. Niektórych można wręcz określić mianem smartfonowych zombie.
Według Rzeczpospolitej, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planowało wprowadzić zakaz korzystania ze smartfonów na przejściu dla pieszych, zaś niedostosowanie się karane byłoby odpowiednim mandatem. MSWiA szybko zdementowało niniejszą pogłoskę twierdząc, że:
Artykuł z dzisiejszej „Rzeczpospolitej” przedstawia zbyt daleko idące wnioski.
MSWiA dodało także, że:
Kwestie związane z bezpieczeństwem w ruchu drogowym będą przedmiotem dyskusji w ramach Rady Dialogu Społecznego. Omówione zostaną sprawy związane z działaniami profilaktycznymi i edukacyjnymi np. kampaniami społecznymi zwiększającymi świadomość pieszych i rowerzystów w ruchu drogowym.
Wynika z tego jasno, że w najbliższym czasie nie pojawi się ustawa, która zostanie skierowana do pieszych. Niektórzy widzą w pomyśle kolejny sposób na podbicie statystyk mandatowych mundurowych, a inni stwierdzają, że kolejne kary niczego nie zmienią. Według tych ostatnich, ważniejsza jest edukacja. Osobiście zgodziłbym się z obiema kwestiami, ale patrząc z racjonalnego punktu widzenia takie rozwiązanie może wreszcie postraszyłoby tych wszystkich, którzy niejednokrotnie stwarzają zagrożenie na pasach. Żeby się o tym przekonać, wystarczy wsiąść w auto i przejechać się po mieście. Nietrudno natrafić na takiego smartfonowego zombie zwłaszcza w godzinach popołudniowych.
Niestety, jestem jednak pewien, że największy problem byłby w sposobie egzekwowania ewentualnego prawa.
Warto podkreślić, że nie tylko patrzenie w ekran smartfona może nas rozkojarzyć podczas przechodzenia przez jezdnię, ale również zwykła rozmowa telefoniczna. Ustawodawca już jakiś czas temu wprowadził odpowiednie kary dla osób, które prowadzą samochód i korzystają z telefonów. Na razie więc mandat za przejście przez pasy ze smartfonem w ręku nie obowiązuje, ale jak będzie w ostateczności – nigdy nie wiadomo.
A jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Źródło: Rzeczpospolita, MSWiA, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.