Serwis Android Authority otrzymał zdjęcie prototypu OnePlus 5 z podwójnym aparatem. Pojawiło się też zdjęcie prezentujące (rzekomo) finalny egzemplarz. Źródło, które je dostarczyło twierdzi, że smartfon może stracić największą zaletę poprzedników – świetny stosunek ceny do jakości.
Po raz kolejny do sieci trafiło zdjęcie OnePlus 5 i po raz kolejny smartfon wygląda trochę inaczej:
Znowu widzimy układ aparatów w układzie wertykalnym, z diodami LED pomiędzy nimi. Możemy też zauważyć brak pasków na anteny.
Oczywiście ciągle nie mamy żadnej pewności, że to prawdziwy OnePlus 5.
Na Weibo pojawiło się kolejne zdjęcie OnePlus 5, które tym razem ma przedstawiać ostateczny wygląd tego smartfona:
Jak widzicie, podwójny aparat fotograficzny jest tutaj ułożony horyzontalnie. Zdecydowano się również na przesunięcie pasków anten w kierunku górnej i dolnej krawędzi, tak jak w smartfonach Meizu czy Apple. Ogólnie smartfon z tego zdjęcia podoba mi się bardziej niż prototyp, ale ciągle nie mamy gwarancji, że to prawdziwy OnePlus 5.
Android Authority otrzymał od swojego źródła poniższe zdjęcie:
Widzimy na nim prototyp OnePlus 5 z podwójnym aparatem w położeniu wertykalnym. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że projekt ten został porzucony i smartfon będzie wyglądał trochę inaczej – układ obiektywów ma być poziomy, w stylu Xiaomi Mi6.
To samo źródło poinformowało, że OnePlus 5 może być znacznie droższy od poprzedników – jego cena może sięgać poziomu aż 649 dolarów, co da 649 euro, czyli ok. 2715 złotych. Zapewne chodzi tutaj o najlepszy z dostępnych wariantów, ale nie da się ukryć, że podwyżka będzie zauważalna, bowiem OnePlus 3T 128 GB wiązał się z wydatkiem 479 euro. Cała ta sytuacja ma wynikać z dwóch przyczyn: rosnących cen komponentów oraz zmianie postawy samego producenta, który chciałby w końcu stanąć jak równy z równym do pojedynku z bardziej renomowanymi i droższymi konkurentami.
Czy OnePlus 5 ma szansę wygrać rywalizację z konkurentami pokroju Galaxy S8, HTC U11 czy Xperii XZ Premium? Spodziewana specyfikacja sugeruje, że jak najbardziej, ale jak wiemy papier może mówić jedno, a w praktyce wyjdzie drugie. Sam liczę na to, że informacje o cenie nie znajdą potwierdzenia w rzeczywistości, bo flagowce OnePlus to jedna z nielicznych, sensownych alternatyw dla drogich produktów konkurencji.
Źródło: Android Authority, GizmoChina, Weibo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany smartfon Samsung Galaxy Z Flip6 może być Twój całkiem za darmo. O ten model…
Producent niemal oficjalnie dał nam do zrozumienia, że realme GT 7 Neo otrzyma ogromną baterię…
Uber nie chce wozić już tylko Polaków, ale także ich paczki i przesyłki. Taka nowość…
Black Friday 2024 rozpoczął się na dobre. Multum promocji zaczęło pojawiać się w sklepach i…
Android zyska świetną nowość, którą warto będzie znać. Nowa funkcja sama zaloguje nas do wszystkich…
WhatsApp wprowadza globalnie funkcję transkrypcji wiadomości głosowych. To genialne rozwiązanie, które pozwoli odsłuchać głosówkę nawet…