Jakiś czas temu iPhone 7 Plus pokonał w teście szybkości Galaxy S8+. Tym razem z najnowszym flagowcem Samsunga zmierzył się iPhone 6s z 2015 roku i… zdołał go pokonać.
Testy szybkości można lubić lub nie. Wątpię, by większość z Was kierowała się nimi przy zakupie nowego smartfona. Sam traktuje je jako ciekawostkę, co pisałem już nie raz. Najnowszy z nich, za który odpowiada serwis PhoneBuff, jest bardzo interesujący, bowiem porównano w nim tegorocznego Galaxy S8 z prawie dwuletnim iPhonem 6s. Flagowiec Koreańczyków testowany był w wersji z układem Exynos 8895 i 4 GB RAM. Telefon Amerykanów pracuje zaś pod kontrolą Apple A9 z 2 GB RAM.
W pierwszej części wyścigu Samsung Galaxy S8 przez jakiś czas prowadził, by dać się dogonić, a potem wyprzedzić w czasie uruchamiania gier. Trzeba przyznać, że Apple po mistrzowsku łączy oprogramowanie ze sprzętem, w międzyczasie trzymając deweloperów w ryzach. Drugi etap niewiele zmienił i to iPhone 6s został zwycięzcą tego porównania. Warto zauważyć, że tym razem smartfon Apple nie dał rady uruchomić wszystkich aplikacji z tła bez ich ponownego przeładowania. Z drugiej strony, to samo spotkało jego rywala.
To już drugi raz w ostatnim czasie, gdy iPhone pokonał Galaxy S8 w teście PhoneBuff – ostatnio dokonał tego iPhone 7 Plus. Samsung odgryzł się jednak w teście Tom’s Guide, który odbył się na innych zasadach.
Pamiętacie, że tego typu testy nie oddają w pełni różnic pomiędzy porównywanymi smartfonami.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.