Motorola Moto G5 Plus czy Lenovo P2? Który smartfon kupić?

Ekran

Pojedynek na ekrany między Lenovo P2 a Moto G5 Plus to także starcie między dwiema różnymi technologiami ich produkcji. Telefon Motoroli został bowiem wyposażony w panel IPS, zaś propozycja Lenovo oferuje matrycę Super AMOLED. Oba rozwiązania mają swoich zwolenników i przeciwników, a ja sam stoję gdzieś po środku – preferuję AMOLEDy, ale nie pogardzę dobrym wyświetlaczem ciekłokrystalicznym.

Jeśli chodzi o bohaterów tego porównania, to ich ekrany oferują dość zbliżony poziom i podobną przekątną. Oczywiście Lenovo P2 oferuje lepsze odwzorowanie czerni i znacznie wyższy kontrast, jednak Motorola Moto G5 Plus broni się trochę lepszą kalibracją w trybie naturalnym oraz pełnym Full HD. AMOLED z P2 to niestety PenTile, więc ostrość wyświetlanego poziomu jest tutaj na trochę niższym poziomie. Większość użytkowników raczej tego nie zauważy, lecz wprawne oko nie powinno mieć z tym problemu.

Jasność maksymalna nie daje powodów do narzekań ani w jednym, ani w drugim urządzeniu. Nie dajcie się zwieść wykresowi przedstawiającemu najwyższy możliwy poziom podświetlenia w Lenovo P2, gdyż dotyczy to tylko przypadku, w którym korzystamy z trybu manualnego. Gdy zdecydujemy się na uruchomienie czujnika światła, możemy liczyć na wynik zbliżony do poziomu Moto G5 Plus, a to gwarantuje dobrą czytelność w jasnym słońcu. Jasność minimalna również jest w porządku, więc czytanie po zmroku nie będzie problemem bez względu na to, który model kupicie.

Niewątpliwym plusem Motki jest wyświetlacz Moto, czyli energooszczędne powiadomienia na ekranie blokady, znane i cenione przez wielu fanów Motoroli. Ofiarą tej funkcji została dioda powiadomień, którą znajdziemy za to w Lenovo P2, a na dodatek możemy ją dopasować do swoich potrzeb, gdyż jest ona wielokolorowa, a w ustawieniach nie zabrakło opcji jej kontrolowania. Ja sam lubię oba rozwiązania, więc nie jestem wskazać jednoznacznie lepszego.

Aparat

Możliwości fotograficzne to jeden z najważniejszych aspektów, na jakie klienci zwracają uwagę przy zakupie nowego smartfona. Pod tym względem Motorola Moto G5 Plus deklasuje swojego konkurenta, przynajmniej biorąc pod uwagę specyfikację techniczną aparatu w tym modelu. Nowszy sensor, lepsza jasność, większe piksele – wszystko to daje przewagę produktowi Motoroli. A co mówi praktyka?

Motorola Moto G5 Plus – zdjęcia przykładowe:

• Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości

Zanim do tego przejdziemy, krótka charakterystyka apek do obsługi aparatów. Porównywane modele oferują programy zbliżone funkcjonalnością i stylem, które nie są specjalnie skomplikowane, ale przyjemne w obsłudze. Co ważne, oferują one tryb manualny, który pozwala samodzielnie dobrać najważniejsze parametry, w tym czas naświetlania czy punkt ostrości.

Lenovo P2 – zdjęcia przykładowe:

• Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości

Motorola Moto G5 Plus robi lepsze zdjęcia niż Lenovo P2, ale różnica jest znacznie mniejsza, niż się spodziewałem. Motka plusuje przede wszystkim milszymi dla oka kolorami, gdyż telefon Lenovo generuje smutne fotki, pozbawione głębszego wyrazu. Zakres tonalny i ilość rejestrowanych szczegółów to także mały plus dla Motoroli. Niestety, smartfony mają podobny problem – zawodzi autofocus, który w średnich bądź słabych warunkach działa poniżej oczekiwać. O ile po Lenovo P2 się tego spodziewałem, tak Moto G5 Plus po prostu mnie rozczarowała. Chyba w obu przypadkach za opracowanie oprogramowania dla tej funkcji odpowiadał ten sam programista 😉

Motorola Moto G5 Plus – przykładowe wideo:

Lenovo P2 – przykładowe wideo:

Porównywane sprzęty nagrywają wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K. Ich jakość jest bardzo zbliżona, dobra w swojej klasie cenowej, ale nie oczekujcie fajerwerków. Dodam jeszcze, że Nougat poprawił nagrywanie dźwięku w Lenovo P2.

Motorola Moto G5 Plus czy Lenovo P2

Motorola Moto G5 Plus i Lenovo P2 to naprawdę interesujące smartfony ze średniej półki, które mają sporo zalet i kilka drobnych wad, które w moich oczach nie dyskwalifikują żadnego z nich.

Propozycja Lenovo kusi przede wszystkim fantastycznym czasem pracy na jednym ładowaniu, które zawstydza zdecydowaną większość smartfonów z każdego segmentu cenowego – na tym polu Moto G5 Plus nie jest w stanie mu dorównać. Kwestie związane z wydajnością i płynnością działania to praktycznie ten sam poziom, a różnice między prawie czystym Androidem z Motoroli i modyfikacjami poczynionymi przez Lenovo można oceniać tylko pod kątem upodobań czy gustu. Sam od zawsze jestem zwolennikiem nakładek systemowych, choć zielony robot w swojej naturalnej odsłonie dojrzał na tyle, że dałbym mu szansę na dłuższą przyjaźń. Warto też rozważyć, czy koniecznie chcemy panel AMOLED, czy może dobry, klasyczny panel IPS w pełni nas zadowoli – ja stoję gdzieś po środku tych stanowisk.

Co mi się nie podoba w obu sprzętach? Przede wszystkim kwestie fotograficzne – porównywane smartfony odrobinę zawodzą oczekiwania. O ile po Lenovo P2 raczej nie spodziewałem się cudów, tak Motorola Moto G5 Plus sporo na papierze obiecywała i tylko częściowo dotrzymała słowa, przez co nie jest na tyle lepsza od swojego rywala, na ile można było tego oczekiwać. Nie zawiodła za to sprawność i szybkość działania telefonów, prezentujących na tym polu niesamowicie zbliżony poziom. Dla zainteresowanych dodaję, że jakość rozmów i łączności nie zawodzi w żadnym z tych modeli.

Tak czy inaczej ja mam swojego faworyta i jest nim Lenovo P2, który po prostu bardziej wpasował się w mój gust i to właśnie ten model bym kupił, gdybym miał wybierać z tej dwójki. Zrozumiem jednak, gdyby część z Was miała inne zdanie. Produkty te są na tyle udane, że każdy z nich mogę polecić, a to dobrze dla Lenovo, które stoi przecież za oboma urządzeniami.

A jaki jest Wasz wybór?