BlackBerry, mimo globalnej renomy, cały czas pozostaje w Polsce w cieniu Androida, produktów od Apple a nawet starych, poczciwych Nokii, pracujących pod kontrolą wysłużonego Symbiana. Czy słusznie? A może słynna „jeżynka” powinna zostać w naszym kraju nieco bardziej doceniona? Między innymi na to pytanie spróbujemy odpowiedzieć podczas naszej maniaKalnej recenzji BlackBerry Torch 9860 – nad wyraz ciekawego urządzenia.
BlackBerry Torch 9860: cena
BlackBerry Torch 9860: specyfikacja techniczna
- ekran dotykowy o przekątnej 3.7 cala, TFT LCD, 800 × 480 pikseli
- procesor Qualcomm Snapdragon MSM 8655 1,2 Ghz
- pamięć: 768 MB pamięci RAM + 4 GB pamięci wewnętrznej + wejście na karty microSD (do 32 GB)
- system operacyjny: BlackBerry OS 7
- aparat: o matrycy 5 Mpix z diodą doświetlającą, AF, funkcją wykrywania twarzy, rejestrujący wideo w jakości 720p
- bateria: litowo-jonowa o pojemności 1230 mAh
BB Torch 9860: recenzja wideo
Pierwsze kilkanaście minut…
Gdy tylko dotarł do mnie mój testowy egzemplarz BlackBerry 9860, emocje wzięły górę nad stoickim spokojem. Jeszcze nigdy nie miałem sposobności, aby pobawić się telefonem od firmy RIM, sam też nigdy nie przejawiałem ku temu żadnych specjalnych „zachcianek”, zazwyczaj celując w dobrze znane polskim odbiorcom urządzenia pracujące pod kontrolą Androida, Symbiana, a ostatnio także i Windows Phone 7.
Otwarcie pudełka ochronnego i w moich rękach znalazła się całkiem pokaźnych rozmiarów konstrukcja, będąca połączeniem ślicznej, stylowej metalizowanej obudowy, ekranu dotykowego oraz pięciu głównych przycisków menu, z których jeden dodatkowo pełnił funkcję trackball’a. Zapowiadał się długi i bogaty w nowe doświadczenia tydzień.
Obudowa
Wiedziałem, że RIM raczej stawia na wysoką jakość materiałów wykończeniowych. Wszak BlackBerry to linia telefonów biznesowych, z których ze względu na mnogość zabezpieczeń korzystają zamożni ludzie tego świata. Skłamałbym, gdybym przyznał, że udało mi się znaleźć jakąś dużą, dyskryminującą ten telefon – w aspekcie obudowy – wadę. To takie „HTC dla bogatych”.
Wszystko odpicowane na najwyższy połysk i co warto podkreślić, konstrukcja nad wyraz pewnie leży w dłoni. Jest to jeden z najlepszych telefonów, z jakim miałem przyjemność obcować, jeśli chodzi o szeroko rozumiane zabezpieczenia „antypoślizgowe”. Jestem raczej dość wybrednym użytkownikiem, który naprawdę dąży do znalezienia przysłowiowej dziury w całym, ale ten telefon po prostu przerósł moje oczekiwania. Jeśli chodzi o obudowę, komfort trzymania telefonu w dłoni i jakość użytych materiałów – jest po prostu doskonale. Chyba pierwszy raz odważyłem się na użycie tak górnolotnego słowa w recenzji, ale nie żałuję, bo tak właśnie jest.
Ekran
Jest całkiem nieźle. Ekran pracuje w rozdzielczości 800 × 480 pikseli, wykonany jest w technologii TFT LCD a jego przekątna wynosi 3.7 cala. Reakcja smartfonu na dotyk trzyma bardzo wysoki poziom, a jakość wyświetlanych barw, mimo, że nie rzuca na kolana, nawet względem wiekowego już niego Samsunga Galaxy S, prezentuje się poprawnie. Irytowało mnie nieco, że moja „jeżynka” zbierała nieco odciski palców, jednak komfort pracy nie cierpiał na tym zbyt mocno. Szkoda, że producent nie zdecydował się na ekran wykonany w technologii SLCD lub AMOLED (ach, marzenia, na szczęście nic nie kosztują) bo wyszłoby to urządzeniu tylko i wyłącznie na dobre, jednak trzeba uczciwie przyznać, że wyświetlacz prezentuje się po prostu dobrze.
Bateria
RIM zainwestował w baterię litowo-jonową, o pojemności 1230 mAh, która zdaniem producenta wystarcza na 4,7 godzin rozmowy oraz około 14 dni w trybie czuwania. Sukces BlackBerry polega na tym, że smartfon pracuje dłużej, aniżeli testowany przez nas niedawno HTC Titan, jednak jeśli tylko nie oszczędzamy urządzeniu sieci WiFi, rozmów oraz szeroko rozumianych multimediów, wynik smartfonu na tle konkurencji wypada po prostu przeciętnie. Po urządzeniu biznesowym spodziewałem się nieco lepszych osiągów.
System operacyjny
BB 9860 pracuje pod kontrolą siódmej generacji autorskiego systemu Kanadyjczyków, BlackBerry OS. Producent szczyci się tym, że względem 6.wersji systemu wzrost wydajności może wynosić nawet 40%. Zapewnia też, że zmiany obejmują także optymalizację urządzenia pod kątem HTML5, licznych poprawek związanych z odtwarzaniem wideo oraz wsparciem dla technologii Liquid GraphicsTM, która odpowiada za płynność wyświetlania animacji w grach.
Dla mnie, jako „świeżaka” w świecie BlackBerry, system działał szybko i stabilnie, ale czułem się cały czas tak, jakbym nagle z roku 2011 został przeniesiony do roku 2009. Względem nowszych wersji Androida, system BB zostaje w tyle niemal w każdym aspekcie. Co do optymalizacji i komfortu użytkowania, moim zdaniem BB OS7 przegrywa także z Symbianem Belle oraz Windows Phone 7.5 Mango.
Nie oznacza to paradoksalnie, że siódma generacja BlackBerry OS jest zła. System prezentuje się nad wyraz bogato, gwarantując nam wiele opcji zazwyczaj związanych z szeroko rozumianym bezpieczeństwem oraz integracją z portalami społecznościowymi, jednak bardzo irytowało mnie to, że BlackBerry OS wykazuje dość dużą odporność na jakiekolwiek szersze próby personalizacji, jednak wynika to ze specyficznej filozofii firmy – dlatego też, mimo dużej pokusy, nie uznaję tego jako wady. Bezpieczeństwo, którym szczyci się RIM wymaga twardych kompromisów i zbyt szerokie otwarcie się na personalizację urządzenia oraz stosowanie „półśrodków”, mogłoby pogrzebać słynne zabezpieczenia z którego korzystają codziennie tysiące użytkowników.
Podobał mi się natomiast suwak górnego menu, który od razu wzbudził pewne skojarzenia związane z interfejsem Sense UI od HTC. Mamy tu następujące kategorie menu:
- Pobrane pliki
- Najczęstsze
- Wszystkie
- Ulubione
- Multimedia
Zaproponowany przez RIM podział sprawdza się nieźle, jednak – jak już pisałem wyżej – brakuje mi personalizacji. BlackBerry ma za to coś, co w innych systemach występuje w dużo uboższej wersji, mianowicie…
Bezpieczeństwo
BlackBerry, to między innymi zaawansowane szyfrowanie w niemal każdym aspekcie użytkowania smartfonu. To dlatego w kilku krajach, które do demokracji muszą jeszcze przejść daleką drogę, telefony od tej firmy zostały zakazane. Po prostu rządy tych państw nie były w stanie złamać zabezpieczeń BlackBerry, a są niestety na Ziemi takie miejsca, gdzie rząd najchętniej umieściłby pluskwy nawet w publicznych szaletach.
Bezpieczeństwo zaczyna się na poziomie usługi BlackBerry Messenger, rozciągając się na zaawansowane opcje szyfrowania, umożliwiając ustanowienie zaawansowanego firewall’a, nawet pozwalając na ustanowienie tokenów programowych, stworzenie magazynu kluczy i haseł czy na ustanowienie rutynowej czynności pełnego czyszczenia pamięci telefonu.To tylko próbka tego, co potrafi BlackBerry. Jednocześnie jest to też dość konkretna odpowiedź na pytanie, czemu ten telefon jest najczęściej wybieranym przez wpływowych biznesmenów. Ale słynne bezpieczeństwo od BlackBerry oznacza też pewnego rodzaju…
Problemy i kłopoty
Rzecz banalna, chciałem sobie na szybko skonfigurować e-maila. Po długiej walce, musiałem spasować i ratować się najpopularniejszą na świecie wyszukiwarką internetową. I wtedy w ręce wpadła mi odpowiednio przygotowana karta sieci Play, w której znajdziemy fajną taryfę o nazwie AllInclusive BlackBerry. Już w najniższym abonamencie otrzymujemy 100MB na internet a także ową usługę BlackBerry.
Bez wykupienia tego „pakietu”, możecie zapomnieć o szeroko rozumianej jakości usług, jaką szczyci się BlackBerry. Wasz telefon będzie służył tylko do dzwonienia, pisania SMSów a za pośrednictwem sieci WiFi, posurfujecie trochę po internecie i otrzymacie możliwość ściągnięcia aplikacji ze sklepu BlackBerry, który jednak nie rzuca niczym na kolana. Osobiście, nie widzę sensu w wydawaniu ponad 2 tysięcy złotych na zakup telefonu, jeśli nie jesteście w stanie zagwarantować sobie tej usługi, czy to w Play czy u innego operatora. Ceny są dość konkurencyjne dlatego też, zanim wybierzecie interesujący Was telefon, koniecznie rozeznajcie sobie sprawę dostępności i cen za usługi BB.
Owszem, Google podpowiadają, jak połączyć działanie konta mailowego bez pomocy tych usług, jednak tricki nie działają na wielu kontach mailowych, poza tym, uważam, że mija się z celem obchodzenie zabezpieczeń w telefonie biznesowym, zwłaszcza, jeśli naprawdę oczekujemy pełnego bezpieczeństwa dla naszej korespondencji i usług. Lepiej wysupłać z portfela trochę grosza.
Miałem niedużo czasu na przetestowanie usługi BlackBerry od Play, więc może pokrótce tylko napiszę, że na testowanym smartfonie wszystko działało nad wyraz poprawnie. Wszystkie problemy związane z okrojoną funkcjonalnością zniknęły niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Co ważne, konfiguracja maila trwała tylko kilka minut i był to zabieg całkowicie bezproblemowy. Muszę także pochwalić najmłodszego z naszych operatorów za nad wyraz dobry zasięg w mojej miejscowości, która raczej nie jest sercem wielkiej aglomeracji.
Internet
Usługi internetowe, na tle Androida 2.2 jakiego mam zainstalowanego na swoim prywatnym smartfonie, prezentują się ubogo. Strony WWW ładują się poprawnie i w miarę szybko, jednak zdarza się czasem, że reakcja na multidotyk wymaga nieco cierpliwości, zwłaszcza gdy korzystamy z łącza, które nie może pochwalić się wysokimi osiągami. Jeśli jednak znajdziemy sobie mocny sygnał sieci nie ma większych kłopotów ze standardowymi funkcjami, z jakich korzysta wielu z Was codziennie. Trzeba jednak skarcić RIM za niezbyt intuicyjną klawiaturę, która niczym nie wybija się ponad szeroko rozumianą przeciętność.
Multimedia
Telefon oferuje nam możliwość zakupu utworów ze sklepu Amazon. Ceny są konkurencyjne, jednak kilkanaście darmowych kawałków z pewnością nikomu by nie zaszkodziło. Owszem, rekiny biznesu raczej nie często patrzą na cyferki, ale dla zasady będę stał na stanowisku, w myśl którego darmowa zawartość multimedialna nikomu nie zaszkodzi. Telefon gra czysto, dobre wrażenie zrobił na mnie domyślnie wbudowany odtwarzacz, który dobrze radził sobie zarówno z plikami audio jak i wideo. Chociaż grafika zaawansowanych ustawień od razu przywołuje skojarzenia ze starym, poczciwym Windowsem Mobile 6-generacji…
Rozmowy
Urzekła mnie funkcja głosowego „rozkazywania” smartfonowi, aby ten zadzwonił nie dość, że do danego kontaktu, ale także pod odpowiednią kategorię numeru telefonu. Usługa działa po prostu świetnie, tak samo zresztą prezentuje się zwykłe wybieranie numeru telefonu z użyciem dotykowego ekranu.
Nie spodobała mi się tylko jedna rzecz: otóż na docelowych ustawieniach głośności, BlackBerry Torch 9860 był nieco zbyt cichy, jednak przesunięcie suwaka głośności w prawo od razu rozwiązało ten problem. Drażnił mnie jeszcze fakt, że do zakończenia połączenia głosowego nie został przypisany żaden przycisk na ekranie dotykowym, trzeba kliknąć w fizyczny przycisk zakończenia połączenia. W zamian za to trzeba pochwalić Kanadyjczyków za bardzo intuicyjną możliwość dodania kolejnego rozmówcy do naszej rozmowy telefonicznej oraz sprzężenie połączeń głosowych z systemem notatek oraz kalendarzem. Podkreśla to bardzo mocno biznesowy charakter telefonu…raz jeszcze.
SMS
Tutaj dla odmiany trzeba BB skarcić. System dodawania „esów” nie odbiega nijak od tego, co oferuje konkurencja, jednak słownik sprawia wrażenie ciężko „uczącego się”, a do tego klawiatura ekranowa pozostawia doprawdy wiele do życzenia i przegrywa z produktami konkurencji, nawet wliczając w to standardową klawiaturę z Androida, pozbawioną dobrodziejstw SWYPE.
Gorszą klawiaturą może pochwalić się chyba tylko i wyłącznie Nokia, której skutecznie udało się upchać ogromną ilość znaków na klawiaturze, dzięki czemu w orientacji pionowej jest ona bardzo nieczytelna. Blackberry nie wypada tak słabo, jak przytoczona tu Nokia, jednak w tym właśnie aspekcie widać nad wyraz dobrze, że Blackberry nie jest w stanie rywalizować z głównymi graczami rynku mobilnego.
Zdjęcia
Fotki zrobione przy użyciu BlackBerry Torch 9860 prezentują się dość dobrze, jednak nie rzucają one na kolana. Lampa doświetlająca poprawnie pełni swoją funkcję, dzięki czemu na zdjęciach robionych przy słabym świetle, można całkiem sporo zobaczyć.
|
Wideo
Smartfon spisuje się poprawnie, jednak do jakości, jaką możemy znaleźć w produktach od konkurencji, nieco brakuje. Inna sprawa, że jeśli rozpatrywać jakość wideo w kategorii telefonów biznesowych, BB Torch 9860 prezentuje się po prostu dobrze. Zobaczcie sami:
Podsumowanie, ocena i opinia
Urzekł mnie BlackBerry Torch 9860. Z jednej strony, zachwycił mnie nad wyraz pozytywnie mnogością usług, doskonałą wręcz obudową oraz ogromną perspektywicznością dla biznesmenów. Jestem pod pozytywnym wrażeniem aparatu foto oraz trybu wideo, jednak z drugiej strony, kilka razy poczułem się tak, jakby ktoś mnie przeniósł w przeszłość i świat starego, poczciwego Windowsa Mobile.
Nie wiem, komu z Was mogę polecić ten ciekawy smartfon. Nie zachwyci on gadżeciarzy, ponieważ wszystko to, co można znaleźć w telefonie występuje w produktach od konkurencji już od ponad roku, a statystyczny Kowalski nie zdoła wykorzystać nawet połowy funkcji tego sprzętu, przy czym 1/5 nie uda mu się nawet znaleźć. Polski biznes zaś, zwłaszcza ten który dominuje, czyli small-business oraz niewielkie firmy zatrudniające paręnaście do kilkudziesięciu osób, prawdopodobnie nie wykorzysta w pełni funkcji biznesowych. Dla kogo więc jest BB Torch 9860?
Jeśli szanowny czytelniku jesteś typową „grubą rybą”, która żyje tak dobrze, jak Blake Carringhton w Dynastii, możesz zostać szczęśliwym posiadaczem tego smartfona. Mało tego, wtenczas powinieneś być zadowolony, oczywiście jeśli w porę uświadomisz sobie, że do wielu doprawdy podstawowych funkcji musisz wykupić miesięczny pakiet usług. Ten, który powinien spełnić Twoje oczekiwania będzie kosztował mniej, niż 20 złotych na miesiąc. 😉
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA10
- WYŚWIETLACZ8
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA7
- APARAT7
- JAKOŚĆ ROZMÓW9
- WYDAJNOŚĆ7
- FUNKCJONALNOŚĆ7
ZALETY
|
WADY
|
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Telefon zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Wybór redaKcji“.
Artykuł powstał przy współpracy ze sklepem internetowym RTV EURO AGD
» www.euro.com.pl
RTV EURO AGD jest pierwszą ogólnopolską wyspecjalizowaną siecią detaliczną. Oferujemy sprzęt audio-wideo, zmechanizowany sprzęt gospodarstwa domowego, laptopy i inny sprzęt komputerowy, sprzęt telekomunikacyjny, sprzęt fotograficzny oraz akcesoria.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe. Jesteśmy Partnerem Amazon i otrzymujemy wynagrodzenie z tytułu określonych zakupów dokonywanych za pośrednictwem linków.