- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Testujemy Honor 8 Pro, czyli jeden z najciekawszych telefonów do 2500 zł. Na pierwszy rzut oka sprzęt może rywalizować z najlepszymi smartfonami na rynku. Czy tak faktycznie jest?
Honor 8 Pro to mocno poprawiony Honor 8. W nowym modelu producent wykorzystał wydajniejsze podzespoły, zdecydował się również postawić na na metalową obudowę, która zastąpiła szkło. W efekcie Honor 8 Pro wydaje się być tańszą alternatywą dla Huawei P10 Plus. Sprawdzam, czy tak faktycznie jest.
Specyfikacja Huawei Honor 8 Pro
Dane podstawowe | |
Wymiary | 78 x 157 x 7.0 mm |
Waga | 184 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nano-SIM + nano-SIM, Dual SIM |
Data premiery | 2017 |
Ekran | |
Typ | IPS 5.7'', rozdzielczość 2560x1440, 515 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | HiSillicon Kirin 960 |
Procesor | 2.4 GHz, 8 rdzeni (ARM Cortex-A73 & ARM Cortex-A53) |
GPU | Mali-G71 MP8 |
RAM | 6 GB |
Bateria | 4000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 128GB |
Porty | USB (microUSB 2.0 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 7.0.0 Nougat |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i Beidou |
Bluetooth | 4.2, A2DP, LE |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Obudowa i wygląd
Honor 8 Pro w żadnym stopniu nie odstaje od tegorocznych flagowców pod względem designu, gdyż sprzęt wykonany został z dobrych materiałów i jest znakomicie spasowany. Na tylnej ściance króluje metal pokryty przyjemną w dotyku farbą, która sprawia, że powierzchnia jest idealnie gładka. I choć mamy tutaj nawiązanie do tegorocznego flagowca marki Huawei, to jednak tylny panel w przypadku Honora 8 Pro jest bardziej śliski, a to oznacza, że phablet jest bardziej podatny na przypadkowe wyślizgnięcie się z dłoni. Dodam jednak, że podczas dwutygodniowego testowania, ani razu taka sytuacja nie miała miejsca.
Krawędzie tylnego panelu zostały delikatnie zagięte, dzięki czemu smartfon sprawia wrażenie bardziej smukłego niż jest w rzeczywistości. Ma to sporą zaletę – ułatwia podnoszenie urządzenia z płaskich powierzchni. Metalowa obudowa jest jednak podatna na zarysowania – nieostrożne obchodzenie się z telefonem na pewno szybko wpłynie na jego wygląd.
W górnej oraz dolnej części tylnej ściany umieszczone zostały plastikowe wstawki antenowe, które zostały na tyle umiejętnie wkomponowane, że nie odcinają obudowy od reszty konstrukcji, jak ma to miejsce w wielu urządzeniach. Nie ma się czemu dziwić – Huawei opanował tę sztukę do perfekcji, a ich paski antenowe to prawdziwy majstersztyk.
Przekątna | Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | |
---|---|---|---|---|---|
HTC U Ultra | 5.70 | 80 | 162 | 8.0 | 170 |
Huawei P9 | 5.20 | 70 | 145 | 6.9 | 144 |
Xiaomi Mi5 | 5.20 | 69 | 145 | 7.3 | 129 |
Samsung Galaxy S7 | 5.10 | 69 | 142 | 7.9 | 152 |
HTC 10 | 5.20 | 72 | 146 | 9.0 | 161 |
LG G5 | 5.30 | 74 | 149 | 7.7 | 159 |
Huawei P10 | 5.10 | 69 | 145 | 7.0 | 145 |
Samsung Galaxy S8+ | 6.20 | 73 | 160 | 8.1 | 173 |
Samsung Galaxy S8 | 5.80 | 68 | 149 | 8.0 | 155 |
Huawei Honor 8 Pro | 5.70 | 78 | 157 | 7.0 | 184 |
Pisząc o tyle Honora 8 Pro nie można nie wspomnieć o bardzo dobrze wyczuwalnym, okrągłym czujniku bioemtrycznym, a także o dwóch obiektywach okalanych srebrną obwolutą, którym towarzyszą dwie (dwutonowe) diody doświetlające LED. Ten ostatni komponent prezentuje się najmniej stylowo – zapewne dlatego, że wyraźnie tam nie pasuje. Myślę, że diody powinny być umieszczone bliżej obiektywów i być w układzie pionowym. Być może jest to moje czepialstwo, ale jestem pewien, że Huawei mogło zrobić to znacznie lepiej.
Frontowy panel utrzymany został w minimalistycznym tonie; nie znajdziemy na nim zbędnych elementów – wyłącznie wyświetlacz, umieszczone pod nim logo producenta oraz kamerę, czujnik światła zastanego, głośnik do rozmów i diodę powiadomień, które znajdują się nad nim. Warto zwrócić uwagę, że dioda odpowiedzialna za powiadomienia znajduje się we wnęce na głośnik do rozmów, a cały frontowy panel pokryty został zagiętym szkłem.
Belka regulacji głośności oraz włącznik znajdują się na prawym boku telefonu. Na lewym mamy natomiast szufladkę. Dolne obrzeże zajęte zostało przez głośnik multimedialny, port USB typu C (standard 2.0), złącze słuchawkowe mini-jack 3.5 mm, a także mikrofon. Na górnej krawędzi mamy natomiast port podczerwieni do sterowania urządzeniami RTV i mikrofon wtórny.
Honor 8 Pro jest phabletem dobrze leżącym w dłoni, aczkolwiek nie ma możliwości obsługiwania go jedną ręką, bez wcześniejszego uaktywniania specjalnego trybu. Ma na to wpływ przede wszystkim przekątna zastosowanego ekranu. Telefon pomimo swoich rozmiarów wchodzi bez problemu do kieszeni spodni.
Bateria
Huawei nie szedł na kompromis i tym samym nie wybierał pomiędzy smukłą konstrukcją, a akumulatorem. Producent zastosował baterię o pojemności 4000 mAh, która jest idealnie dobrana do zastosowanych podzespołów.
Przy normalnym użytkowaniu energii wystarcza na jeden dzień. Pod tym względem Honor 8 Pro nie odbiega od innych smartfonów klasy premium. Korzystając z telefonu „oszczędniej”, czas pracy na pojedynczym ładowaniu można wydłużyć do nawet dwóch dni. Jestem tym wynikiem w pełni usatysfakcjonowany. W testach syntetycznych Honor 8 Pro radzi sobie wyraźnie lepiej niż HTC U Ultra, i minimalnie lepiej niż Huawei P10.
Normalne użytkowanie
Gry
Czas ładowania
Dołączony Menedżer baterii pozwala dobrać jeden z dostępnych scenariuszy oszczędzenia energii. W najbardziej restrykcyjnym trybie funkcjonalność Honora 8 Pro zostaje ograniczona do podstawowych funkcji, jak możliwość wykonywania połączeń głosowych czy wysyłania wiadomości tekstowych. Jest też opcja oszczędzania energii poprzez uaktywnienie niższej rozdzielczości ekranu.
Pod względem czasu ładowania Honor 8 Pro nie wyróżnia się niczym szczególnym. Uzupełnienie energii do 100% zajmuje ponad półtorej godziny (100 minut). Pozostawiając Honora 8 Pro na kwadrans pod ładowarką odzyskacie 22% utraconej energii (po 30 minutach jest to 39%).
Ekran
Wyświetlacz o przekątnej 5.7” o przekłada się na komfortową pracę z urządzeniem bez względu na to, co na nim robimy. To moim zdaniem optymalny rozmiar w urządzeniach typu phablet.
Matrycę wykonano w technologii IPS, a obraz wyświetlany jest w rozdzielczości WQHD (2560 x 1440 pikseli). Takie połączenie przekłada się na bardzo dobrą ostrość, a także na prawidłowe skalowanie treści. Wygodnie korzysta się również z dwóch aplikacji jednocześnie na podzielonym ekranie – funkcja ta jest dostępna po przesunięciu dwóch palców od dołu ekranu ku górze.
Jasność maksymalna na poziomie 485 cd/m2 oznacza, że korzystanie ze smartfonu w pełnym słońcu nie powinno stanowić większego problemu, aczkolwiek do ścisłej czołówki jest jeszcze daleka droga. Tym bardziej, że smartfony ze średniej półki są w stanie zaoferować luminancję na wyższym poziomie. Wystarczy rzucić okiem na recenzję Sony Xperia XA1 Ultra, czy też Huawei P9 lite 2017.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
Do jasności minimalnej nie mam żadnych zastrzeżeń – wynosi 4 cd/m2, a więc oferuje konsumowanie treści po zmroku bez nadmiernego zmęczenia wzroku. Wśród ustawień znajdziemy bardzo popularny w ostatnim czasie tryb redukcji światła niebieskiego (ochrona wzroku) poprzez dostosowanie nasycenia barwy żółtej – przydaje się podczas długotrwałego wpatrywania w ekran. Jest nawet harmonogram, dzięki któremu możemy określić o jakiej godzinie ten tryb ma zostać aktywowany, a także dezaktywowany.
Znakomite jest natomiast odwzorowanie kolorów – pokrycie skali sRGB sięga 97.1%, co oznacza, że pod pewnymi względami wypada równie dobrze, jak panel Super AMOLED. Kolory są bardzo soczyste, gdybyście jednak potrzebowali poeksperymentować z barwą, to Huawei proponuje skorzystanie z dedykowanej funkcji.
- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Spis treści
- Obudowa, bateria i ekran
- Aparat, wydajność i wyposażenie
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.