Czas na test jednego z najlepszych smartfonów na rynku. W naszej recenzji Huawei P10 Plus sprawdzamy, jak telefon wypada w codziennym użytkowaniu i czy warto go kupić.
Huawei P10 Plus to phablet wyposażony w najlepsze podzespoły, jakimi dysponowała chińska firma. Znajdziemy tutaj wydajny układ SoC, rewelacyjny aparat i wiele innych, równie ciekawych rozwiązań. Sprawdźmy, czy flagowy phablet marki Huawei jest w stanie konkurować z Samsungiem Galaxy S8+ i LG G6. A co ważniejsze – czy jest wart swojej ceny?
Dane podstawowe | |
Wymiary | 74 x 154 x 7.0 mm |
Waga | 165 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2017 |
Ekran | |
Typ | IPS 5.5'', rozdzielczość 2560x1440, 534 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | HiSillicon Kirin 960 |
Procesor | 2.4 GHz, 8 rdzeni (4 x Cortex-A73 + 4 x Cortex-A53) |
GPU | Mali-G71 MP8 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 3750 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 256GB |
Porty | USB (microUSB 2.0 typu C, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 7.0.0 Nougat |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS, Galileo i BDS |
Bluetooth | 4.2 z A2DP, LE |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 20 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Huawei P10 Plus ma wiele cech z tegorocznego Huawei P10 – test tego telefonu przygotowałem dla Was w kwietniu tego roku. Nie powinno to nikogo dziwić, gdyż model z dopiskiem Plus z zasady jest „tylko” większym wariantem flagowego modelu z serii P. Jest jednak coś, co go wyróżnia. I nie mam tutaj na myśli większego ekranu…
Huawei w modelu P10 Plus postawiło na tylny panel z metalu, z wyraźną fakturą, czego efektem jest mocno widoczne połączenie ze szkłem, które obecne jest w górnej części, w miejscu, w którym osadzone zostały obiektywy aparatów głównych, dwie (dwutonowe) diody doświetlające LED, logo Leica i laserowy czujnik pomiaru ostrości.
Przekątna | Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | |
---|---|---|---|---|---|
HTC U Ultra | 5.70 | 80 | 162 | 8.0 | 170 |
Samsung Galaxy S7 | 5.10 | 69 | 142 | 7.9 | 152 |
HTC 10 | 5.20 | 72 | 146 | 9.0 | 161 |
LG G5 | 5.30 | 74 | 149 | 7.7 | 159 |
LG G6 | 5.70 | 72 | 149 | 7.9 | 163 |
Samsung Galaxy S8 | 5.80 | 68 | 149 | 8.0 | 155 |
Huawei P9 | 5.20 | 70 | 145 | 6.9 | 144 |
Huawei P10 | 5.10 | 69 | 145 | 7.0 | 145 |
Huawei P10 Plus | 5.50 | 74 | 154 | 7.0 | 165 |
HTC U11 | 5.50 | 76 | 154 | 7.9 | 169 |
Xiaomi Mi6 | 5.20 | 71 | 145 | 7.5 | 168 |
Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie rozwiązanie znane z Huawei P10, gdzie tylna ściana (także metalowa), została pokryta niezwykle przyjemną w dotyku farbą, która sprawia, że powierzchnia jest idealnie gładka. Jestem jednak daleki od stwierdzenia, że Huawei P10 Plus jest brzydki.
Pod względem designu mocno odstaje jednak od tego, co zaprezentowała konkurencja. To po prostu bardzo dobrze wyglądający phablet, który wyglądem nie jest w stanie konkurować z LG G6, czy też Galaxy S8+ od Samsunga. Znacznie bliżej mu do HTC U11 czy Sony Xperia XZ Premium.
Belka regulacji głośności oraz włącznik znajdują się na prawym boku telefonu, na lewym mamy natomiast szufladkę. Dolne obrzeże zajęte zostało przez głośnik multimedialny, port USB typu C (standard 2.0), złącze słuchawkowe mini-jack 3.5 mm, a także mikrofon. Na górnej krawędzi mamy port podczerwieni do sterowania urządzeniami RTV i mikrofon wtórny.
Bardzo dobrze zagospodarowany został frontowy panel. Kamera, czujnik światła zastanego, głośnik do rozmów i dioda powiadomień umieszczone zostały nad wyświetlaczem, a pod nim osadzono dotykową płytkę z wbudowanym czujnikiem biometrycznym. Ten ostatni komponent jest moim zdaniem świetnym rozwiązaniem, o czym wspominałem już przy okazji testu Huawei P10.
Choć Huawei P10 Plus jest przedstawicielem urządzeń typu phablet, to świetnie leży w dłoni, a co jeszcze ważniejsze, można bez większego problemu obsługiwać go jedną ręką. Jest to przede wszystkim zasługa relatywnie wąskich ramek bocznych.
Huawei postawił na akumulator o pojemności 3750 mAh. Jest to zatem bateria mniejsza, niż w chociażby tańszym odpowiedniku – Honor 8 Pro, ale przy okazji jednoznacznie większa, niż w większości tegorocznych flagowców. Jakie ma to przełożenie na praktykę?
Nie zaskoczę raczej nikogo pisząc, że Huawei P10 Plus jest w stanie wytrzymać jeden dzień i to korzystając naprzemiennie z internetu WiFi oraz LTE. Po odłączeniu phabletu od ładowarki (wieczorem), ponowne jej podłączenie następowało w późnych godzinach popołudniowych. W tym czasie byłem w stanie wykonać kilka rozmów telefonicznych, posłuchać muzyki (streaming Google Play), zagrać w AB Evolution, przejrzeć ulubione serwisy, a także zrobić kilka zdjęć. Jeżeli z phabletu korzystałem oszczędniej, to energii wystarczało nawet na 1.5 dnia.
W testach syntetycznych Huawei P10 Plus radzi sobie lepiej niż HTC U Ultra i HTC U11, jednak gorzej niż Huawei P10, Samsung Galaxy S8+ czy LG G6 .
Menedżer baterii pozwala dobrać jeden z dostępnych scenariuszy oszczędzania energii. W najbardziej restrykcyjnym trybie funkcjonalność P10 zostaje ograniczona do podstawowych funkcji, jak możliwość wykonywania połączeń głosowych czy wysyłania wiadomości tekstowych. Jest też opcja oszczędzania energii poprzez uaktywnienie niższej rozdzielczości ekranu.
Pod względem czasu ładowania P10 Plus wypada bardzo dobrze na tle konkurencji. Uzupełnienie energii do 100% zajmuje raptem 80 minut. Pozostawiając Huawei P10 Plus na 30 minut pod ładowarką odzyskacie 49%. Jest to oczywiście zasługa szybkiego ładowania. Phablet ładuje się zatem znacznie szybciej, niż chociażby Samsung Galaxy S8 i Galaxy S8+, a także szybciej niż Honor 8 Pro,choć w tym przypadku różnica wynika z zastosowania akumulatora o większej pojemności.
Huawei P10 Plus wyposażony został w 5.5-calowy panel o rozdzielczości WQHD, który wykonany został w technologii IPS. Mamy tutaj zatem rewelacyjny zestaw, który sprawdzi się w niemal każdej sytuacji.
Wybrana przez Huawei matryca sprawdza się świetnie podczas codziennego użytkowania, oferując komfortowe przeglądanie Internetu, korzystanie z multimediów, czy też pracę na dwóch aplikacjach jednocześnie w trybie podzielonego ekranu – funkcja ta jest dostępna po przesunięciu dwóch palców od dołu ekranu ku górze.
W każdym przypadku obraz jest „ostry jak żyleta”, a kolory odpowiednio nasycone i bardzo dobrze odwzorowane – pokrycie palety sRGB sięga niemal 100%, co jest fenomenalnym wynikiem. Większość testowanych przez nas smartfonów wyposażonych w panele IPS nie jest w stanie go osiągnąć.
Wyświetlacz cechuje się także odpowiednio intensywnym podświetleniem maksymalnym – 565 cd/m2 oferuje czytelność w każdych warunkach. Podświetlenie jest zatem na wyższym poziomie, niż w LG G6, a także Sony Xperia XZ Premium, jak również w większości tegorocznych flagowców.
Nie inaczej jest z konsumpcją treści po zmroku, gdyż jasność minimalna ma raptem 3 cd/m2. Gdyby jednak ekran raził Was podczas czytania w nocy, to producent proponuje wykorzystanie funkcji redukującej emisję światła niebieskiego. Możliwe jest swobodne sterowanie intensywnością barwy żółtej. Ponadto, w ustawieniach ekranu można dostosować temperaturę barwową.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…