Rok 2017 przyniósł rewolucję w designie smartfonów. Po kilku latach, w których kolejne generacje urządzeń oznaczały jedynie większą przekątną ekranu i jedynie kosmetyczne zmiany w wyglądzie, jesteśmy świadkami prawdziwej innowacji.
Właściwie od momentu wprowadzenia na rynek pierwszych modeli z dotykowym ekranem, a pozbawionych fizycznej klawiatury, zmienia się niemal wyłącznie wnętrze – wydajniejsze układy, więcej pamięci RAM, coraz doskonalsze matryce aparatów.
Nowości stanowiły czytniki linii papilarnych, które pozwoliły na łatwiejsze odblokowywanie urządzeń oraz zabezpieczenie danych przed osobami postronnymi i podwójne obiektywy, dające dostęp do optycznego zoomu, rejestracji obrazu monochromatycznego czy szerszego pola widzenia.
Niewielkich zmian doczekaliśmy się natomiast w samym wyglądzie smartfonów. Owszem, na plus zmieniły zastosowane do wykonania urządzeń materiały, a wszechobecne nawet we flagowych urządzeniach plastiki musiały ustąpić na rzecz szkła i stali.
Dopiero w IV kwartale 2016 roku na czoło w kategorii innowacyjności niespodziewanie wysunęło się Xiaomi. Chiński producent zaprezentował model Mi Mix, o sprawiającym wielkie wrażenie 6,4-calowym ekranie z trzech stron pozbawionym ramek.
Imponujący jest również fakt, że wyprzedzili marki o znacznie większej rozpoznawalności. Koreańczycy w swoich tegorocznych flagowcach nie dogonili Państwa Środka. Ich smartfony oferują oczywiście lepsze podzespoły i za ich pomocą można zrobić znacznie lepsze zdjęcia, ale ich ekrany zdecydowanie nie robią takiego wrażenia przy pierwszym kontakcie.
Za bezramkowy wyświetlacz przy obecnych standardach możemy uznać taki, którego stosunek powierzchni do całości sprzętu wynosi powyżej 80%.
Taki warunek wg. PhoneArena obecnie spełnia jedynie sześć smartfonów: Samsung S8 i S8+, wspomniany Xiaomi Mi Mix, Galaxy Note 7 oraz jego odświeżona wersja FE oraz Essential Phone (wg. PhoneArena). Na dodatek ten ostatni ma opóźnienia w wysyłce do pierwszych klientów, ale na obecną chwilę nie znamy przyczyny. Niemal 80% posiada LG G6, dlatego zdecydowałem się na dodanie go do moich rozważań.
Oczywiście najbardziej dziwi brak Apple w tym zestawieniu. Do niedawna smartfony z Cupertino królowały w naszym TOP-10 najlepszych smartfonów, a firma słynęła z dostarczaniu na rynek innowacyjnych rozwiązań, ale od kilku generacji jej produkty zdają się raczej gonić konkurencję. Ich zakup przy bardzo wysokiej cenie usprawiedliwiała jedynie siła marki oraz udogodnienia dla osób posiadających już inny sprzęt z ekosystemu Apple.
Z przecieków wynika, że jubileuszowy iPhone 8, który ma być zaprezentowany w IV kwartale, będzie miał bardzo wąskie ramki, ale oznacza to rezygnację z obecnego od samego początku, charakterystycznego wyglądu z przyciskiem pod ekranem. Dodatkowo prawdopodobnie będzie on „premium” nawet jak na standardy Cupertino, a cena na poziomie 999$ z pewnością nie sprawi, że będzie on dostępny dla masowego odbiorcy.
Przecieki mówią, że nowy Mate od Huawei ma również cechować się konstrukcją o bardzo wąskich krawędziach, ale oczywiście dowiemy się do tego w kilku nadchodzących miesiącach, ale jest to również urządzenie z najwyższej półki cenowej.
Inną drogą zdaje się podążać LG, który już dzisiaj zaprezentował model Q6, uboższą wersję G6. Słabsze podzespoły i pojedynczy aparat mają jednak nie wykluczają ekranu Full Vision.
Koreańczycy przenosili już flagowe rozwiązania do średniej i niższej półki cenowej, jak na przykład zapożyczony z LG V10 dodatkowy wyświetlacz w modelu X screen oraz dodatkowy obiektyw o dużym polu widzenia w X cam, a low-endowy K10 2017 zyskał przedni aparat z funkcją szerokokątnego selfie.
Pozostaje nam pytanie, czy pozostali producenci pójdą drogą Samsunga i będą implementować tego typu wyświetlacze wyłącznie w topowych smartfonach, czy wezmą przykład z LG i brak ramek stanie się standardem w średniej półce. Miejmy nadzieję, że takie ekrany w bliskiej przyszłości będą dostępne dla każdej półki.
Ostatecznie, wszyscy chcielibyśmy mieć jak największą powierzchnię roboczą przy relatywnie niewielkim rozmiarze urządzenia. Czyż nie?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.