Z mojej strony polecałbym zaopatrzyć się w Xiaomi Redmi 5 – telefon wyposażony w Snapdragona 450, który dzięki dobrej optymalizacji zapewnia wystarczającą płynność w codziennej pracy. Jeśli zamówicie go z Chin, kwota nie przekroczy 450 złotych. W polskich sklepach oscyluje w okolicach 600-700 zł.
Innym świetnie wycenionym modele do 700 złotych jest Motorola Moto G5S Plus, która w tej cenie (co jest ewenementem) oferuje Snapdragona 625. Miałem przyjemność testować tego smartfona i oprócz niezłej wydajności oferuje też bardzo dobrą baterię.
Moim zdaniem najbardziej przyjazne dla kieszeni są modele wyposażone w modele Qualcomma. Dla niższej półki dobrym wyborem jest Snapdragon 625. Tu mogę polecić Xiaomi Redmi 5 Plus, który pokazuje, że dobra optymalizacja pozwala na komfortową pracę w każdych warunkach. Nie można też zapominać o świetnej baterii – kolejnej zalecie tego modelu. Sam korzystałem z niego przez pół roku i nie mogę narzekać.
W kategorii jakość / cena, jak zwykle bezkonkurencyjni są Chińczycy. Nikogo nie powinna więc dziwić obecność kolejnego smartfona Xiaomi w tym zestawieniu. Tym razem jest to Xiaomi Mi A2 Lite – czysty Android i świetny czas pracy na baterii to również zasługa procesora – Snapdragon 625 jest jego sercem.
Jeśli z jakiegoś powodu nie chcesz zdecydować się na smartfona z układem Qualcomma na pokładzie, to warto spojrzeć w stronę Kirinów – w tym przypadku 659. Poniżej tysiąca złotych kupisz na przykład Huawei Mate 10 Lite, który nie bez powodów był najczęściej kupowanym w Polsce telefonem w 2018 roku. Mate 10 Lite doczekał się ostatnio obniżki ceny – teraz jest bardzo dobrym wyborem za tysiaka.
Dla średniaków i superśredniaków dobrą ofertę stanowią telefony wyposażone w Snapdragon 630, 636 i 660. Tutaj moją propozycją jest Xiaomi Redmi Note 5, który jest świetnym przykładem dobrego zarządzania energią (a dodatkowo jest niedrogi). Mowa tu o wersji 4 GB RAM / 64 GB pamięci wbudowanej. W stosunku do Xiaomi Redmi 5 Plus oferuje znacznie lepszy aparat, a różnica w cenie nie jest zbyt duża – warto dopłacić.
Czas na prawdziwą petardę. W segmencie smartfonów do 1500 złotych bryluje model Xiaomi POCOPHONE F1, wyposażony w topowego Snapdagona 845. Jak w tej cenie udało się wybrać tak mocny układ – to pozostaje tajemnicą. Tajemnicą nie jest za to, że to niesamowicie wydajny smartfon i najlepszy wybór dla oszczędnych graczy. Dużą zaletą jest też bateria, która spokojnie starcza na dwa dni pracy – wiem, bo sam korzystam z niego na co dzień.
Dla fanów Samsunga mogę polecić dwuletni model z serii S. W naszym teście Samsung Galaxy S7 możecie przeczytać, że cechuje się dobrym ekranem Super AMOLED, topową jakością wykonania i fenomenalnymi nawet w 2018 roku aparatami. Obecny na pokładzie Exynos 8890 ma lepszą układów z serii Snapdragon 636 czy 660.
Tutaj król jest w zasadzie jeden. Oparty na wydajnym procesorze HiSillicon Kirin 970 model od spółki – córki Huawei. Test Honor 10 pokazuje, że jest to świetne urządzenie za dobre pieniądze. Piękna, szklana obudowa i podwójny aparat to główne zalety smartfona. Ostatnio spadała również cena Huawei P20, opartego na tym samym układzie – warto rozważyć jego zakup.
Niezłym wyborem będą również zeszłoroczne flagowce wyposażone w Snapdragona 835 – oferują świetny stosunek ceny do wydajności. Moja propozycja to OnePlus 5T, którego nawet w polskiej dystrybucji spokojnie kupisz za mniej niż 2000 złotych. Innym przykładem jest Nokia 8 – obecnie najmocniejszy model w ofercie tego producenta.
W tej półce cenowej możemy się również pokusić o zakup iPhone’a. Model 6S nie należy już do najwydajniejszych, ale procesor Apple A9 Fusion dalej „daje radę” – przekonałem się o tym podczas miesiąca, który spędziłem z iPhone’m 6S. Inna propozycja to Huawei Mate 20 Lite, oparty o Kirina 710.
Jeśli oczekujecie bezkompromisowej wydajności, oczywistym wyborem są procesory z serii 8xx. Tutaj zdecydowanie polecałbym nowy telefon Xiaomi. Dlaczego? Wystarczy zerknąć na nasz test Xiaomi Mi 8 lub Xiaomi Mi Mix 2S, by się przekonać, że jest to świetne urządzenie za relatywnie niewielkie pieniądze.
Jeśli wolicie coś od bardziej uznanej marki, to warto zwrócić uwagę na Samsunga Galaxy S8 i Galaxy S9 – bazujący odpowiednio na Exynos 8895 i Exynos 9810. Fenomenalne zaplecze fotograficzne i najlepsze na rynku ekrany Super AMOLED to dobre powody, by zdecydować się na tel modele.
Podobnie ma się sytuacja z firmą Huawei, która ma w ofercie świetny smartfon Huawei P20 Pro z procesorem Kirin 970 – chociaż należy dodać, że dla fanów modyfikacji lepszym rozwiązaniem są moim zdaniem rozwiązania Qualcomma. W zamian otrzymujemy jednak najlepszy aparat na rynku i sporą baterię. Nie można też zapominać chociażby o Huawei Mate 20 – jednym z pierwszych modeli z Kirinem 980 na pokładzie.
W tej cenie nie można również pominąć iPhone’ów. Jeśli miałbym wybrać tylko jednego, którego sam chciałbym kupic, to byłby to tegoroczny model iPhone Xr. Kosztuje sporo, ale oferuje za to topową wydajność i niezły czas pracy na baterii, a za wszystko to odpowiada układ Apple A12 Bionic.
Mam nadzieję, że ten krótki poradnik uprości Wam wybór nowego urządzenia, a wiedza o procesorach dobrze wpłynie na świadomą decyzję przy zakupie. Na koniec dodam jeszcze, że w redakcyjnym TOP-10 polecanych smartfonów znajdziecie naszym zdaniem najciekawsze telefony na rynku – zdecydowanie warto tam zajrzeć.
Poszukujących topowej wydajności w niskiej cenie zapraszam za to do naszego TOP-10 smartfonów z GearBest. Można sporo zaoszczędzić w porównaniu do cen w polskich sklepach..
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…