Wydajność
O ile procesory zastosowane w smartfonach flagowych za 3000 złotych oferują kilkuletni zapas mocy, to w telefonach za ok. 300 złotych często implementowane są jednostki archaiczne, które mają spore problemy z zapewnieniem sensownej wydajności już teraz. Żadnym wyjątkiem nie jest myPhone Q-Smart Black Edition, gdyż za działanie odpowiada w nim Spreadtrum SC7731C (4xCortex-A7, 1,2 GHz), grafika Mali-400 i 1GB pamięci RAM. To bardzo podstawowy zestaw, archaiczny wręcz, co potwierdzają nasze testy:
PC Mark
AnTuTu
3DMark
T-Rex
Mimo budowy podobnej do MediaTeka MT6580 (Manta Forto 1) lub Snapdragona 410 (Asus ZenFone Live), Spreadtrum SC7731C z Q-Smarta jest od nich słabszy i to dość zauważalnie. Słabe wyniki w testach przekładają się na praktykę, bowiem omawiane urządzenie działa przyzwoicie tylko wtedy, gdy korzystamy z podstawowych, bazowych czynności, takich jak rozmowy, pisanie wiadomości czy przeglądanie sieci. Do tej ostatniej czynności polecam jakąś lekką przeglądarkę, bo Chrome działa niestety słabo.
To samo mogę powiedzieć o pełnych wersjach aplikacji Facebook czy Messenger, więc polecam lżejsze wersje tych programów. myPhone Q-Smart Black Edition ma też sporadyczne problemy ze stabilnością – raz wyłączyło mi się AnTuTu, a innym razem nie mogłem zatrzymać nagrywania wideo. Kultura pracy nie jest mocną stroną tego sprzętu.
Zastosowany układ graficzny został zaprezentowany w 2012 roku, a to mówi samo za siebie. Na dodatek występuje on tutaj w jednordzeniowej wersji z niskim taktowaniem maksymalnym, więc musicie zapomnieć o zaawansowanych graficznie grach. Pozostałe odpalają się dość wolno, ale wyglądają akceptowalnie. Nie daję jednak gwarancji, że wszystkie będą działać ze satysfakcjonującą płynnością.
Wyposażenie
myPhone Q-Smart Black Edition został wyposażony w pojedynczy głośnik multimedialny, ulokowany na tylnym panelu. Jest on zaskakująco dobry. Co prawda barwa dźwięku nie jest wybitnie czysta, lecz maksymalna głośność pozwoli na całkiem przyjemną konsumpcję treści i bezproblemowe usłyszenie nadchodzących komunikatów czy połączeń. Sama jakość połączeń jest przyzwoita i tylko głośne otoczenie może Wam przeszkodzić w odbiorze przekazu rozmówcy.
Nawet najtańsze smartfony myPhone oferują Dual SIM i Q-Smart Black Edition nie jest tutaj wyjątkiem. Z opcji tej możemy skorzystać w trybie standby. Producent wydzielił osobny slot na kartę pamięci (do 32GB, choć 64GB też mi zadziałało). To jedyna opcja rozbudowy przestrzeni na pliki, bowiem zabrakło wsparcia dla jakichkolwiek akcesoriów OTG. Trochę szkoda, bowiem pamięć ma pojemność zaledwie 8GB, z czego ok. 4,5GB możemy realnie wykorzystać.
Zasoby łączności to absolutne minimum. Na pokładzie nie ma niestety LTE, a Wi-Fi jest jednozakresowe. Nie zauważyłem, by miało ono problemy z działaniem. Bluetooth występuje tutaj w wersji 4.0. Cudów w postaci NFC nie ma, ale na pocieszenie dostajemy Radio FM i nieźle pracujący GPS. Może nie jest on idealny i czasami potrzebuje czasu i wsparcia internetu, ale chociaż działa, czego nie mogłem powiedzieć w przypadku równie taniego modelu Fun 5.
System
myPhone Q-Smart Black Edition pracuje pod kontrolą Androida 7.0 Nougat, co jest pozytywną niespodzianką. Producent chwali się również certyfikatem Google, co w przyszłości może mieć kluczowe znaczenie dla użytkowników.
Nougat został zmodyfikowany przez producenta w bardzo niewielkim stopniu. Dodano kilka aplikacji związanych z Biedronką i innymi partnerami firmy myPhone oraz pełny pakiet programów Google. Dodatków programowych jest niewiele i szczerze mówiąc nie warto o nich wspominać. W interfejsie znajdziecie parę braków w tłumaczeniu (przykład na zrzutach), ale nie są one szczególnie drażniące.
Bateria
Z nieznanych dla mnie powodów myPhone bardzo polubił się z bateriami o pojemności 2000 mAh, bowiem Q-Smart Black Edition to kolejny produkt tej firmy z takim ogniwem. Tak wyglądają jego osiągi testach syntetycznych:
Normalne użytkowanie
Gry
Czas ładowania
myPhone Q-Smart Black Edition będzie potrzebował codziennego podłączenia do ładowarki, o ile będziecie z niego korzystać jak ze smartfona, robiąc zdjęcia, przeglądając sieć czy korzystać z kilku aplikacji, w tym społecznościowych. Gdy będziecie go traktowali jak telefon, to czas ten można wydłużyć, mniej więcej do trzech dni. Tragedii więc nie ma, ale myPhone Q-Smart Black Edition nie jest stworzony do długodystansowej pracy.
Mała pojemność ogniwa to jedno, a czas ładowania drugie. Najnowszy Q-Smart potrzebuje ok. 2h, by wskaźnik baterii dobił do 100%. To zdecydowanie za długo, ale nic się na to nie poradzi. Na mały plus możliwość swobodnej wymiany ogniwa na nowe, co jest znacznie szybszą czynnością niż naładowanie tego wyczerpanego.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.