Do tej pory Essential Phone nie pojawił się jeszcze w sprzedaży, mimo wcześniejszych zapowiedzi. Jakby tego było mało, z pokładu firmy odszedł w minionym tygodniu jeden z ważniejszych członków zespołu.
Pamiętacie jeszcze szumnie komentowaną premierę Essential Phone? Od tego momentu minęło już trochę czasu. Właściwie to upłynęło go wystarczająco żeby niecodzienny smartfon współtwórcy Androida – Andy’iego Rubina trafił na rynek. Niestety, sprzedaż nowego smartfona wciąż stoi pod znakiem zapytania, ponieważ do tej pory z nowego produktu nie ucieszył się jeszcze żaden zainteresowany konsument. Można więc powiedzieć, że Essential złamało pierwszą obietnicę, którą złożyło przy okazji premiery nowej słuchawki.
Oczywiście opóźnienia to rzecz normalna i przydarzająca się również największym producentom sprzętu niezależnie od branży. Problem w tym, że w firmie Essential najprawdopodobniej nie dzieje się zbyt dobrze. Pod koniec poprzedniego tygodnia pojawiła się informacja, że zastępca dyrektora ds. marketingu – Brian Wallace opuścił szeregi firmy i zaczął pracę w i.am+, czyli firmie założonej przez muzyka Will.I.Am. Wallace wcześniej pracował w Samsungu, po czym przeszedł do Essential w grudniu minionego roku. Z firmy Essential niedawno odszedł także Andy Fouche. Był on główną osobą odpowiedzialną za komunikację w przedsiębiorstwie.
Jak wspomniałem, Essential Phone wciąż nie pojawił się w sprzedaży. Nieprzyjemnym faktem w tej całej sytuacji jest także brak rzetelnej komunikacji ze strony firmy z zainteresowanymi użytkownikami poprzez kanały social-media. Firma do tej pory nie podała chociażby niewielkich wzmianek na temat konkretnej ilości czasu wobec dalszego oczekiwania. Widząc odchodzące osoby z pokładu przedsiębiorstwa jeszcze przed zapięciem wszystkiego na ostatni guzik nietrudno domyślać się, że firma może borykać się z poważnymi problemami.
Źródło: Business Insider
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.