Wiemy już, czego możemy się spodziewać po systemie Android O oraz które modele smartfonów dostaną aktualizację.
Google podczas konferencji I/O 2017 zdradziło więcej szczegółów na temat tego, jak będzie wyglądał Android O oraz czego możemy spodziewać się po tym systemie. Nowości jest sporo: wizualnie może nie tak dużo, jak w przypadku poprzednich wersji, jednak pod „maską” zielonego robocika zmienił się cały ogrom rzeczy.
Ma być szybciej, stabilnej ale przede wszystkim energooszczędniej – Google chce także zadbać o nasz komfort podczas codziennego korzystania ze smartfona. Dzięki sesji AMA w serwisie Reddit dowiedzieliśmy się więcej na temat nadchodzącego oprogramowania. Zebrane plotki i doniesienia z ostatnich miesięcy także układają się w logiczną całość – wiemy bowiem, które urządzenia mobilne będą mogły cieszyć się z nowej kompilacji systemu amerykańskiej firmy.
Android O – kiedy premiera?
Google co rusz wypuszcza kolejne wersje developerskie Androida O, jednak finalna, stabilna kompilacja powinna pojawić się mniej więcej między początkiem, a połową sierpnia tego roku. Pierwsze osoby, które otrzymają stosowne powiadomienie to użytkownicy smartfonów Pixel – dystrybuowanie aktualizacji ma potrwać do tygodnia po premierze.
Co prawda Google oficjalnie nie potwierdziło daty premiery, jednak patrząc na daty wydawnicze poprzednich wersji Androida, śmiało można założyć, iż wersji O doczekamy się w sierpniu. Dla przykładu, Nougat zadebiutował bowiem 22 sierpnia 2016 roku.
Co nowego w Android O?
Tak jak wspomniałem na początku, Android O wniesie ze sobą sporo nowości, jednak duża liczba z nich to usprawnienia „pod maską” samego oprogramowania. Nie znaczy to jednak, że system Google wizualnie się nie zmieni – co to, to nie.
Po aktualizacji do Androida O, na smartfonach będziemy mogli skorzystać między innymi z optymalizacji, które pozwolą na szybsze uruchamianie telefonu oraz aplikacji.
Google wprowadziło do wersji O także inteligentne zaznaczanie tekstu oraz zwiększyło czas pracy urządzeń na jednym ładowaniu poprzez kontrolę tego, co dokładnie robią aplikacje działając w tle.
Ważną nowością jest także Project Treble. Dzięki temu rozwiązaniu (jakie pojawi się w przyszłych smartfonach), Google chce rozwiązać problem fragmentacji pracując jednocześnie intensywnie z producentami układów oraz smartfonów, aby każdy ze sprzętów był aktualizowany na bieżąco. Tego typu działanie ma przełożyć się na krótszy czas oczekiwania na nową wersję systemu – pozostaje mieć nadzieję, że faktycznie nie będzie to trwało wieku, tak jak teraz.
Jeśli używacie smartfona głównie do konsumpcji multimediów, to zapewne ucieszycie się z trybu Picture in Picture, który pozwoli na oglądanie filmów przy jednoczesnej pracy na smartfonie. Firma z Mountain View postanowiła także nieco uporządkować kwestię powiadomień: od teraz zostaną one wyświetlone jako kropki, bezpośrednio na aplikacjach – długie naciśniecie na ikonkę wybranego programu i… będziemy mogli szybko podejrzeć, jakiego maila otrzymaliśmy lub jaką akcję musimy wykonać. Sprytne i szybkie.
To, co dla mnie jest najistotniejsze, to jednak poprawki związane z kodekiem audio oraz jakością dźwięku. Android O ma przynieść usprawniony kodek LDAC, który pozwoli na uzyskanie lepszej jakości audio podczas słuchania na słuchawkach podłączonych bezprzewodowo.
Android O wspiera także aptX, aptX HD oraz SBC i AAD. Ostatnia wersja oprogramowania Google dodaje również wsparcie dla Aaudio API, które przyda się, jeśli korzystacie z plików muzycznych o wysokiej jakości (chociażby FLAC).
Pośród mniejszych zmian można wymienić chociażby bardziej konfigurowalny ekran blokady oraz funkcje związane z bezpieczeństwem, takie jak chociażby Play Store Protect. W wersjach developerskich Androida O pojawiło się jeszcze kilka innych ciekawostek, jednak nie wiadomo czy finalnie trafią one do stabilnej wersji oprogramowania.
W tym wypadku trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Aktualizacja do Android O – które smartfony ją dostaną?
Ciężko na ten moment mówić o konkretnych datach związanych z premierą Androida O na smartfonach różnych producentów. Sami wiecie najlepiej, że każda z firm ma własną politykę aktualizacji – jedni wydają nowe wersje systemu szybciej, inni za to wolniej. Trzecia grupa po prostu tego nie robi, ale ich postaram się pominąć w tym zestawieniu.
Po podziale na producentów oraz urządzenia wychodzi na to, że całkiem spora liczba smartfonów będzie mogła skorzystać z Androida O. Zobaczcie czy Wasz telefon znajduje się na liście poniżej
Smartfony Google
- Google Pixel
- Google Pixel XL
- Google Nexus 6P
- Google Nexus 5X
Smartfony Samsung
- Samsung Galaxy S8
- Samsung Galaxy S8+
- Samsung Galaxy Note 8
- Samsung Galaxy S7
- Samsung Galaxy S7 Edge
- Samsung Galaxy S6
- Samsung Galaxy S6 Edge
- Samsung Galaxy S6 Edge Plus
Smartfony LG
Smartfony HTC
Smartfony Sony
- Sony Xperia XZ Premium
- Sony Xperia Xzs
Smartfony OnePlus
- OnePlus 5
- OnePlus 3
- OnePlus 3T
Smartfony Nokia
- Nokia 3
- Nokia 5
- Nokia 6
Smartfony Huawei
- Huawei P9
- Huawei P9 Plus
- Huawei P9 Lite
- Huawei P10
- Huawei P10 Lite
- Huawei Mate 10
Smartfony Motorola
- Motorola Moto Z
- Motorola Moto Z Play
- Motorola Moto Z2 Play
- Motorola Moto Z2
Pamiętajcie, że lista smartfonów, jakie otrzymają Androida O bazuje na przeciekach i bardzo możliwe, że do zestawienia wkrótce dołączą kolejne modele. Warto więc wziąć ten fragment z przymrużeniem oka.
Czekacie?
Osobiście jestem sceptycznie nastawiony do Androida O, biorąc pod uwagę podejście Google do aktualizowania smartfonów oraz dostarczania obrazów innym producentom. Mimo wszystko, nowy robocik zapowiada się naprawdę solidnie: szczególnie podobają mi się nowości związane z jakością dźwięku oraz jeszcze bardziej restrykcyjne kontrolowanie działania aplikacji w tle.
Android O to spory przeskok względem Nougata, jednak ta wersja nie jest jeszcze smartfonową rewolucją na którą czekam.
Byłbym zapomniał. Poznaliśmy listę urządzeń, jakie mogą liczyć na aktualizację, stale poznajemy nowości, a dalej nie wiadomo… jak będzie nazywał się Android O. Ironia, prawda?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.