Czy smartfony wpłynęły na pogorszenie codzienności współczesnych nastolatków? Tak twierdzą naukowcy w uniwersytetu w San Diego. Do czego prowadzi nadmierne korzystanie ze smartfona?
Smartfony zmieniły nasze życia. W większości na lepsze, ale z badań wynika, że mogą one wpływać dokładnie odwrotnie. Od momentu, kiedy w 2007 roku Steve Jobs na scenie podczas koferencji Apple pokazał światu pierwszego iPhona zaczęła się nowa era.
Zastanówcie się, od kiedy macie pierwszy telefon? W moim przypadku było to jakieś 11 lat. Nokia 3100 w edycji Star Wars to było coś. W zasadzie jego charakter gadżetu był ważniejszy od samych możliwości komunikacji. I tak była droga, więc nie mogłem szaleć.
Teraz sytuacja przedstawia się odmiennie. Za kilkanaście złotych miesięcznie możemy mieć nieograniczony dostęp do internetu, a stąd już tylko krok do Messengera i nieskończonej ilości wiadomości wysyłanych za darmo. Kiedy ja zaczynałem SMS kosztował 20 groszy i chciało się wykorzystać 160 znaków jak najlepiej. Kto jeszcze pamięta takie problemy? Albo który z dzisiejszych nastolatków jeszcze o tym myśli?
Z badań wynika, że dzisiejsi nastolatkowie, którzy od małego mieli dostęp do nieograniczonej, niemalże darmowej komunikacji tekstowej, są bardziej podatni na popadanie w stany depresyjne i częściej miewają myśli samobójcze.
Grupa badawcza to ludzie urodzeni pomiędzy rokiem 1995 a 2012. Są to osoby, które nie znają codzienności bez internetu. Tutaj mały komentarz ode mnie. Sam urodziłem się zaledwie rok wcześniej, w 1994 roku. A z całą pewnością świat bez internetu znam, sam dostęp do niego miałem około roku 2002.
Wracając do grupy, badacze nazwali ich iGeneracją – nazwy chyba nie trzeba tłumaczyć. Mają oni być nawet bardziej zestresowani i skłonni do depresji niż Milenialsi – urodzeni pomiędzy 1980 a 1994. To chyba z nimi powinienem się utożsamiać, chociaż nie mam specjalnego poczucia, żeby moja codzienność była aż tak stresująca.
Co prowadzi do takiego stresu u nastolatków? Badacze twierdzą, że jest to poczucie konieczności stałego kontaktu z innymi, ale jednocześnie analiza wyników prowadzi do wniosku, że nastolatki w zasadzie bardziej lubią swoje telefony niż przyjaciół, z którymi dzięki nim się kontaktują.
Magazyn cytuje interesujące statystyki. Nastolatkowie korzystający z mediów społecznościowych więcej niż 10 godzin tygodniowo mają 56-krotnie (!) większą szansę na bycie nieszczęśliwym od ich rówieśników, którzy korzystają z nich mniej.
Główną myślą płynąca z tekstu, do którego przeczytania w całości zresztą zachęcam, jest to, że im więcej czasu nastolatki spędzają na wpatrywaniu się w ekrany, tym bardziej są nieszczęśliwi.
Dorzucając coś od siebie dodam, że wpływ na to ma również emisja światła, o czym już pisałem w artykule o wpływie niebieskiego światła na nasz organizm. Emisja tego akurat widma źle wpływa na sen, co może prowadzić do poczucia ogólnego zmęczenia.
Czy uważacie, że od czasu kiedy codziennie korzystacie ze smartfonów stan waszego samopoczucia i komfort życia zmienił się w jakiś sposób na minus?
Źródło: TheAtlantic
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…