Ludzie korzystający ze smartfona na ulicach muszą stanowić na Hawajach spory problem. Państwo zdecydowało się na interwencję i od teraz nieodpowiedzialne zachowania tego typu będą karane. Czy u nas też potrzebujemy takiego rozwiązania?
Od dnia 25 października przechodnie, którzy spacerując ulicami Honolulu będą korzystać z telefonu lub innego urządzenia mobilnego będą mogli być ukarani grzywną. Za pierwsze takie wykroczenie kara ma wynieść od 15 do 35 $. Jeśli sytuacja się powtórzy, to kwota grzywny wzrośnie do nawet 99$.
Biorąc pod uwagę ogół prawa na Hawajach, nie jest to jakoś bardzo dotkliwa kara. Za przechodzenie przez ulicę w miejscu innym niż na pasach dla pieszych jest karane grzywną o wysokości do 130 $. Czyli w Polsce wcale nie mamy tak źle, ponieważ takie wykroczenie skończy się zwykle pouczeniem lub niewielkim mandatem. 130 dolarów to jednak 500 złotych.
Senator Hawajów twierdzi, że póki co grzywny są niskie, ponieważ prawo ma na celu edukowanie mieszkańców i przyjezdnych, a nie ich karanie. Jest to pierwsze miasto w Ameryce, które zdecydowało się na wprowadzenie tego rodzaju prawa.
Moim zdaniem nie jest to taki zły pomysł. Na co dzień mieszkam w Krakowie, i przez 4 lata pobytu tam zdarzyło mi się kilka razy być potrąconym przez przechodnia, który szedł przed siebie z wzrokiem wpatrzonym w ekran swojego telefonu.
Kilka razy byłem też świadkiem sytuacji, kiedy pieszy nie rozglądając się ani razu wchodził na jezdnię prosto przed koła nadjeżdżających samochodów, a potem był bardzo zdziwiony, że ktoś za kierownicą kiepsko reaguje na jego zachowanie.
Jeśli akcje społeczne o charakterze informacyjnym nie skutkują, to może sensownym byłoby wprowadzenie podobnego przepisu w Polsce. Kładziemy spory nacisk na skutki korzystania ze smartfonów podczas prowadzenia samochodów, a może warto by pomyśleć też o pieszych?
Sam unikam korzystania ze smartfona na ulicy, uważam to po prostu za niebezpieczne dla siebie i innych. Zderzenie z pieszym to niewielka szkoda, ale wpadnięcie pod koła przejeżdżającego roweru może zakończyć się dość poważnymi obrażeniami.
Zgadzacie się ze mną w tej kwestii? Czy korzystanie z urządzeń mobilnych na ulicach, oczywiście pomijam tu kwestię prowadzenia rozmów telefonicznych, bo one nie angażują wzroku, powinno zostać ograniczone?
Źródło: PhoneArena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.