Okazuje się, że Samsung Galaxy S5 pomimo swojego wieku wciąż wydaje się być wytrzymałym smartfonem. Urządzenie wyrzucono z samolotu na wysokości 1000 stóp. Po upadku jego kamera dalej nagrywała obraz.
Wydawać by się mogło, że tzw. drop testy, czyli sprawdzanie wytrzymałości smartfonów poprzez upuszczanie ich z wybranej wysokości to nieco kosztowna zabawa. Zwłaszcza, jeśli mówimy o najnowszych flagowcach, które zrzucone na beton czy inny twardy materiał raczej nie tylko się porysują, ale mogą przestać działać. Biorąc pod uwagę zrzucenie kilkuletniego smartfona z samolotu wydaje się być jasne, że po czymś takim – nie da się go odratować. Nic bardziej mylnego.
Na YouTubie pojawił się niedawno filmik bez edycji, na którym Samsung Galaxy S5 zostaje wyrzucony z lecącego samolotu na wysokości 1000 stóp (305 m). Ma on włączone nagrywanie wideo. W locie obraz się psuje, po czym smartfon upada na trawnik i dalej nagrywa obraz. Po kilku minutach zostaje znaleziony przez właściciela domu, obok którego wylądował. Ten stwierdza, że to nie jest jego telefon. Smartfon ostatecznie zostaje zwrócony właścicielowi.
Wielu jednak zastanawia się czy nie jest to fake. Możliwe, że chodzi o jakąś akcję promocyjną lub zwyczajnie jest to fotomontaż. Z różnych stron padają przeróżne argumenty za prawdziwością lub fałszerstwem nagrania. Zobaczcie poniższe wideo i oceńcie sami.
Źródło: Robert Ryan
Ceny Samsung Galaxy S5
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.