YotaPhone 3 to wyjątkowy smartfon o dwóch ekranach. Został oficjalnie zaprezentowany, teraz znamy już jego cenę. Sprawdź, czy warto się nim zainteresować.
O YotaPhone 3 pisaliśmy już sporo przed premierą, a więc w zasadzie sama prezentacja potwierdziła tylko poprzednie przecieki. Czy warto zainteresować się modelem o dwóch ekranach?
Najbardziej podkreślaną cechą sprzętu jest oczywiście drugi ekran, znajdujący się z tyłu telefonu. Jest o wykonany w technologii E-Ink o przekątnej 5.2 cala.
Z przodu jest już bardziej standardowo, żeby nie powiedzieć nudno. Na froncie znajdziemy 5.5-calowy ekran wykonany w technologii AMOLED o rozdzielczości FullHD, która jest najczęściej spotykana w tej klasie sprzętu.
Smartfon jest napędzany przez Snapdragon 625, który jest wsparty przez 4 GB RAM niezależnie od wariantu pojemnościowego. Te mamy dwa – 64 i 128 GB.
Z tyłu znalazło się również miejsce na pojedynczy obiektyw aparatu o rozdzielczości 13 Mpix, a do zdjęć typu selfie przeznaczono matryce na froncie o rozdzielczości 12 Mpix. Smartfon działa pod kontrolą zmodyfikowanej wersji Androida 7.1.1 Nougat – YotaOS 3.0.
Ceny prezentują się następująco: za 64 GB wariant chętnym przyjdzie zapłacić 360 dolarów, za dwukrotnie większą pojemność – 465 $. Przedsprzedaż startuje 5 września, a wysyłka rozpocznie się 18 września.
Moim zdaniem smartfon należy traktować jako średniaka, który jest chyba troszkę za drogo wyceniony. Ekran typu E-Ink to fajny bajer, ale należy zastanowić się nad jego przeznaczeniem. Lubię czytać i czytam dużo – ale wydaje mi się, że 5.2-cala to troche za mało, by rozpatrywać ten telefon jako alternatywę dla czytnika e-książek.
Co Wy sądzicie o modelu YotaPhone 3? Jest wart takich pieniędzy i może zastąpić czytnik e-booków?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.