Tajwańczycy znajdują się obecnie w ciężkiej sytuacji i już od miesięcy nie widać z niej wyjścia. Źródła zbliżone do HTC potwierdziły, iż marka boryka się obecnie z myśleniem nad podjęciem naprawdę ważnej decyzji, która może zaważyć na dalszych losach firmy.
HTC i problemy to dwa słowa, które na przestrzeni ostatnich nie miesięcy, a wręcz lat, uzupełniają się idealnie. Kolejny raport finansowy, kolejna klapa. Kolejny smartfon, kolejny problem – tak w skrócie można opisać przygodę Tajwańczyków na rynku mobilnym. Wydawało się, że najnowszy flagowiec poprawi sprawę – nasz test HTC U11 pokazał, że to prawdziwy powrót do formy. Okazuje się, że jest zgoła inaczej.
Źródła zbliżone do HTC potwierdzają, iż firma zastanawia się nad tym czy nie sprzedać jednego ze swoich najlepszych działów – Vive, odpowiedzialnego za tworzenie gogli oraz rozwiązań do wirtualnej rzeczywistości. Tego typu transakcja miałaby przyczynić się do polepszenia ogólnej sytuacji oraz dać siłę do kolejnej próby powalczenia z konkurencją w postaci Samsunga, Sony oraz innych producentów. Nie ma co mówić o sprzedaży całego HTC – to na pewno się nie stanie, jednak cała sprawa zaszła już naprawdę daleko.
Wyniki finansowe za trzeci kwartał pokażą, w jakim dokładnie miejscu znajdują się Tajwańczycy – uważam jednak, że na cud nie ma co liczyć.
Czyżbyśmy oglądali właśnie powolny koniec tajwańskiego producenta? W tym wypadku również mi się nie wydaje, jednak sprzedaż działu Vive oraz swoich technologii to dla HTC rozsądna karta przetargowa.
Cóż, albo Tajwańczycy się odbiją, albo… znikną z rynku mobilnego.
Źródło: Bloomberg
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.