Wszystko wskazuje na to, że Google Pixel 2 będzie łączył w sobie fajne i przemyślane rozwiązania z zupełnie beznadziejnymi. Do pierwszej kategorii zaliczam wodoszczelność i pojawienie się Always On Display, a do drugiej brak złącza jack 3.5 mm i ogromne ramki wokół blisko 5-calowego ekranu.
Smartfony Google Pixel 2 poznamy 5 października. Tę datę wskazał nie tylko Evan Blass, ale także serwis 9to5Google, opierając się na informacjach od producentów akcesoriów. Google nałożyło na nich embargo właśnie do tego dnia, więc termin ten jest już pewny na 100%. To samo źródło potwierdziło kilka informacji o modelu Google Pixel 2 oraz potwierdziło część poprzednich.
Na ten moment Pixel 2 budzi we mnie bardzo mieszane uczucia. Wszystko przez to, że Google połączy w tym telefonie kilka fajnych rozwiązań z paroma beznadziejnymi.
Na plus dla modelu Pixel 2 zaliczam:
- wodoszczelność (IP68),
- obecność Always On Display, czyli energooszczędnych powiadomień na ekranie blokady,
- 64GB pamięci w standardzie i 128GB w lepszym wariancie,
- głośniki stereo.
Potencjalne wady to:
- brak złącza jack 3.5 mm (lubię mojego Xiaomi Mi 6, ale to najprawdopodobniej mój ostatni prywatny telefon bez tego wejścia na słuchawki),
- kobylaste ramki wokół ekranu (4,97-calowy ekran w obudowie 145,3 x 69,3? Serio?),
- absencja optycznej stabilizacji obrazu.
Szczególnie bolesne są ogólne wymiary Pixela 2. Konkurenci mieszczą w takiej obudowie nawet 5,2-calowe ekrany, a wyraźnie mniejszy jest choćby LG Q6 z wyświetlaczem 5,5 cala. To wcale nie tak, że jestem ślepym fanem bezramkowego designu, ale nawet dla mnie takie ramki to przesada. Zobaczcie, jak to będzie wyglądało:
Zostawmy już tę kwestię i pójdźmy dalej. Smartfony Pixel mają pracować na start pod kontrolą Androida 8.1 Oreo, czyli Google po raz kolejny wyróżni swoje urządzenia oprogramowaniem, którego przez jakiś czas nie będzie miał nikt inny. Pixele zaoferują też wsparcie dla debiutującej razem z nimi funkcji Google Lens, wykorzystującej sztuczną inteligencję do rozpoznawania i analizowania obrazu w czasie wykonywania zdjęć.
Jeśli mimo wszystko Google Pixel 2 Was przekonuje i przymierzacie się powoli do jego zakupu, to liczcie się z tym, że będziecie musieli kupić ten model za granicą lub u importerów, bowiem na 99% smartfon ten nie trafi do oficjalnej polskiej dystrybucji, podobnie jak poprzednik.
Źródło: 9to5Google
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.