Podwójne aparaty to przyszłość fotografowania smartfonem. Okazuje się jednak, że niektórzy producenci oszukują klientów i podwójne aparaty tak naprawdę nie działają. Na co uważać, aby nie być ofiarą oszukanego podwójnego obiektywu?
Podwójne aparaty to przyszłość mobilnej fotografii. Wątpliwości co do tego nie mają specjaliści, firmy i użytkownicy, którzy chętnie korzystają z możliwości tego rozwiązania. Tryb monochromatyczny w Huawei P10, teleobiektyw w iPhonie 7 Plus, Samsungu Galaxy Note 8 czy Xiaomi Mi6, czy obiektyw szerokokątny w LG G6, to świetne nowości, które znacząco wpływają na rozszerzenie możliwości fotograficznych wspomnianych urządzeń.
Okazuje się jednak, że w niektórych modelach podwójny obiektyw to wyłącznie chwyt marketingowy, który ma przyciągnąć potencjalnego klienta, tymczasem drugi obiektyw…nie działa. Obniża to koszty projektowania sprzętu i oprogramowania, a przecież wygląda tak ładnie i profesjonalnie na grafikach promocyjnych.
Podwójne aparaty szczególnie upodobali sobie producenci z Państwa Środka. Niemal każde urządzenie, nawet te pochodzące z niższych półek, oferuje takie rozwiązanie – czy można mu ufać? Niestety okazuje się, że nie zawsze. Nie chcę tu generalizować – jedynie uczulić, żeby przed kupieniem świetnego na papierze sprzętu zapoznać się jeśli nie z recenzją, to chociaż z dokładną specyfikacją modelu. Najlepiej przy tym zaczekać, aż smartfon trafi do naszej redakcji na testy.
Zachęcam do zapoznania się z poniższym wideo. Jeśli wolicie słowo pisane, to pod nagraniem wypunktowałem najważniejsze wnioski z niego płynące.
Przykładem jest tu smartfon DOOGEE Mix. Drugi obiektyw w ogóle nie działa, a proces rozmywania tła jest zasługą oprogramowania i działa koszmarnie. Okazuje się, że po zakryciu drugiego aparatu zdjęcia są identyczne – to chyba wystarczy za dowód. Problem nie dotyczy tylko DOOGEE, podobnie zachowują się również niektóre produkty innych producentów – według autora nawet w 60% smartfonów z podwójnym aparatem, drugi obiektyw jest jedynie ozdobą.
Autor apeluje do producentów, aby zaprzestali takich praktyk. Ja niestety jestem sceptycznie nastawiony do skutku takiego apelu, chociaż oczywiście w pełni się z nim zgadzam. Warto kupować świadomie i po sprawdzeniu specyfikacji oraz przeczytaniu wszystkich dostępnych w sieci materiałów – najlepiej na gsmManiaK.pl. Wtedy macie pewność, że kupione urządzenie spełni Wasze oczekiwania, a nie okaże się wyłącznie ładnie wyglądającą zabawką.
Niektórym producentom nie należy ufać w stu procentach. Zawsze sprawdźcie, czy super okazja w jednym z chińskich sklepów nie skończy się poważnym rozczarowaniem…
Źródło: YouTube, notebookcheck
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.