System mobilnych płatności od Google zwrócił moją uwagę praktycznie od razu, kiedy trafił do Polski. Korzystam z tego rozwiązania relatywnie krótko, jednak już teraz mogę śmiało stwierdzić, iż nie wyobrażam sobie już bez niego życia.
Android Pay był jedną z rzeczy, na którą czekałem w naszym kraju praktycznie od premiery. System mobilnych płatności Google miał być idealnym rozwiązaniem mojego problemu, który związany był z noszeniem przy sobie portfela wraz ze zbędnymi dokumentami. Jestem osobą, nie kłamiąc, która ponad 95% transakcji online oraz w rzeczywistości wykonuje za pomocą karty płatniczej i rozwiązań bezprzewodowych. Do tego stopnia, iż zdarza mi się często omijać miejsca, które z niewiadomych przyczyn nie oferują jeszcze możliwości do zapłaty we wspomniany sposób.
Android Pay w Polsce. To musisz wiedzieć o płatnościach mobilnych Google
Kiedy Android Pay trafił do aplikacji mBanku, od razu wiedziałem, że chce go wypróbować – okazało się jednak, iż mój smartfon nie posiada NFC, tak więc musiałem poczekać, aż wymienię ten sprzęt na nowy. Z Android Pay korzystam dopiero nieco ponad miesiąc i wiem, że jest to jedna z rzeczy, które przyczyniły się do zostawienia przeze mnie portfela w domu podczas większości wyjść.
Android Pay jest prosty
Mobilne płatności od Google na nowo zdefiniowały u mnie poczucie komfortu podczas dokonywania transakcji w sposób bezprzewodowy. Do tej pory oczywiście nosiłem ze sobą kawałek plastiku i używałem go w sklepach oraz podczas zapłaty za usługi.
Zawsze wydawało mi się, iż korzystanie z Android Pay będzie trudne oraz będzie wymagało sporej ilości ruchów, aby doprowadzić do sfinalizowania transakcji. Okazało się, że wystarczy tylko odblokowanie ekranu i włączenie NFC. Mniej więcej tyle samo czasu, który i tak straciłbym czas podczas sięgania do kieszeni po portfel oraz szukania w nim karty płatniczej.
Sama integracja konta czy karty z usługą również nie jest trudna – Google sprowadziło to do zaledwie kilku kliknięć.
Telefon mamy zawsze w kieszeni
Na przestrzeni ostatnich lat, telefon stał się dla mnie tym czym portfel – jest to jedna z rzeczy, które zawsze muszę spakować przed wyjściem z domu lub wyjazdem w podróż. Tyczy się to zarówno wyjścia na 10 minut, jak i wyjazdu na kilka dni lub po prostu spędzenia weekendu ze znajomymi. Przez Android Pay zauważyłem jednak, iż częściej w moich spodniach czy kurtce ląduje sam telefon, a portfel od dawna nie był używany.
Owszem, nie można też generalizować, że Android Pay jest rzeczą, która zbawi nas od noszenia dokumentów i kart – co to, to nie. Są przypadki, w których faktycznie trzeba będzie zabrać ze sobą dodatkowy ekwipunek, niektóre sytuacje tego wręcz wymagają.
To do czego zmierzam jednak to fakt, iż Android Pay pokazał mi, iż jest to ciekawa alternatywa podczas robienia zakupów czy dokonywania innych transakcji. Spora liczba osób, w tym moich znajomych boi się jednak integrować swoje karty i nosić wszystko przy sobie – zamknięte w jednym smartfonie. Jestem w stanie to zrozumieć, jednak w moim przypadku wygoda i funkcjonalność przebiły w tym wypadku racjonalność związaną z bezpieczeństwem.
Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na skorzystanie z Android Pay, to zdecydowanie polecam – nawet kosztem krótkiego wypróbowania i zobaczenia „jak to działa”.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.