- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
myPhone Power to najnowszy smartfon polskiej firmy, który kusi przede wszystkim baterią o pojemności aż 5000 mAh. Sprzęt został wyceniony na 499 złotych. Czy warto go kupić za te pieniądze?
myPhone Power to smartfon stosunkowo tani, bo można go kupić już za 499 złotych. Czy niska cena pozwala wybaczyć ewentualne wady? Czy zalety telefonu są wystarczająco mocne, by móc go z czystym sumieniem polecić? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszej recenzji myPhone Power.
Specyfikacja myPhone Power
Dane podstawowe | |
Wymiary | 72 x 146 x 9.4 mm |
Waga | 165 g |
Obudowa | klasyczna (zdejmowana osłona baterii) |
Standard sim | Micro-sim + Micro-sim |
Data premiery | 2017 |
Ekran | |
Typ | IPS 5.0'', rozdzielczość 1280x720, 294 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek MT6737 |
Procesor | 1.3 GHz, 4 rdzenie |
GPU | Mali-T720 |
RAM | 1 GB |
Bateria | 5000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 128GB |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 8 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 7.0.0 Nougat |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac |
GPS | A-GPS |
Bluetooth | 4.0 |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo HD Ready (1280x720), lampa błyskowa |
Dodatkowy | 5 MP, wideo VGA (640x480) |
Obudowa i wygląd
Polski producent nieraz udowadniał, że potrafi zaoferować tanie smartfony o dobrej jakości wykonania. Cieszę się, że w przypadku modelu myPhone Power jest tak samo. O ile szkło na froncie przypomina w dotyku plastik, głównie ze względu na tzw. efekt jacuzzi (choć sama powierzchnia nie rysuje się łatwo), to tworzywo sztuczne, które zastosowano w innych miejscach, sprawia naprawdę pozytywne wrażenie.
Ramka boczna sprawia wrażenie metalowej, choć wykonana jest z plastiku. Po wzięciu telefonu w dłoń czar pryska, ale i tak bardzo pozytywnie oceniam ten element. Jeszcze bardziej spodobała mi się klapka baterii, stworzona z gumowanego tworzywa sztucznego, które możecie kojarzyć z Motoroli Moto G2.
Materiał ten jest odporny na przeciwności losu, ale ma drobną wadę – przyciąga ślady po palcach. Dodam jeszcze, że zwrot „klapka baterii” nie został przeze mnie użyty przypadkiem, bo telefon można rozebrać, uzyskując dostęp do slotów na karty SIM i slotu na kartę pamięci. Niestety, sam akumulator został przyklejony, więc nie da się go wymienić bezproblemowo na inny.
Ułożenie poszczególnych elementów jest raczej standardowe. Klawisze funkcyjne Androida znajdziemy w ramce pod ekranem. Jak pewnie się domyślacie, nie są one podświetlane. Nad wyświetlaczem znalazło się miejsce dla kamerki, głośnika i diody LED (ciekawostka), ale nie dla diody powiadomień, bo tej ostatniej po prostu nie ma.
Belka regulacji głośności i wyłącznik zamontowano na prawej krawędzi – do ich pracy i ułożenia nie mam zastrzeżeń. Na spodzie telefonu znajdziemy złącze microUSB, głośnik multimedialny i mikrofon, a na górnej krawędzi tylko złącze jack 3.5 mm.
Wyświetlacz
Według ostatnich badań Polacy najczęściej korzystają ze smartfonów z 5-calowymi ekranami HD. Nic więc dziwnego, że myPhone, dla którego Polska jest najważniejszym rynkiem, wyposażył testowany model w taki właśnie wyświetlacz. Czytelność obrazu jest dobra i wystarczająca do komfortowej obsługi telefonu.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
Poziomy jasności nie są mocną stroną myPhone Power, ale trudno też mówić o jakiejś tragedii. Maksymalna luminacja to 377 cd/m2 – wartość przeciętna, lecz typowa dla sprzętu tej klasy. Widoczność w pełnym słońcu nie jest najlepsza, więc daszek z dłoni bądź szukanie cienia w jasny, pogodny dzień będzie koniecznością. Minimalne podświetlenie to dla odmiany 14 cd/m2, więc wyświetlacz może delikatnie razić w oczy w całkowitej ciemności.
Jest jednak rzecz, która mnie szczególnie denerwowała podczas testów – mowa o automatyce zmiany podświetlenia, której nie da się korygować ręcznie w trybie automatycznym. Szczerze mówiąc nie pamiętam, by w jakimkolwiek innym smartfonie nie było takiej możliwości. Na szczęście w większości przypadków czujnik światła pracuje bez zarzutu, ale jeśli będziemy chcieli zmienić poziom podświetlenia, to trzeba będzie wyłączyć przedtem ustawienie automatyczne.
Odwzorowanie barw stoi na bardzo przeciętnym poziomie. Pokrycie sRGB nie przekracza wartości 75%. Sprawę delikatnie ratuje technologia MiraVision i tryb żywe. Jego aktywacja sprawi, że ekran przestanie być blady, a kolory zyskają wystarczająco dużo życia, by móc na nie całkiem przyjemnie patrzeć.
Wyposażenie
Najbardziej zaskakującym elementem wyposażenia recenzowanego sprzętu jest wsparcie dla Wi-Fi ac (2,4 i 5 GHz). To nie jest standard w tej klasie sprzętu, więc należy to docenić. Podkreślę jeszcze obecność Wi-Fi Direct, radia FM i Bluetooth 4.0. Wszystkie te moduły działają poprawnie. Jeśli chodzi o GPS, to współpracuje on z A-GPS i działa na tyle dobrze, by móc z niego korzystać na co dzień. W smartfonie nie znajdziecie za to NFC.
myPhone dba o klientów potrzebujących telefonów obsługujących dwie karty na raz: myPhone Power jest kolejnym smartfonem typu Dual SIM w portfolio tej firmy. Oczywiście w tej cenie nie ma co liczyć na aktywną odmianę tej technologii, więc gdy jeden numer jest w użyciu, drugi pozostaje nieaktywny aż do zakończenia rozmowy.
Pocieszające jest to, że nie trzeba korzystać z opcji rozbudowy pamięci, gdyż dla karty microSD (do 128GB) przewidziano osobny slot. Jej instalacja jest wręcz konieczna, gdyż pamięć wewnętrzna to tylko 8GB, z czego realnie dostajemy zaledwie połowę. To zdecydowanie za mało w telefonie za 500 złotych z 2017 roku. Inną opcją rozbudowy pamięci są akcesoria OTG – te podstawowe myPhone Power obsługuje.
Jakość rozmów telefonicznych jest akceptowalna. Głośnik rozmów mógł być odrobinę głośniejszy, ale w większości wypadków powinien się sprawdzić. Głośnik multimedialny jest za to bardzo głośny, ale generowany przez niego dźwięk jest piskliwy, a basy nie istnieją. Nie zauważyłem, by myPhone Power gubił zasięg.
System
myPhone Power pracuje pod kontrolą Androida 7.0 Nougat, który został zmodyfikowany przez producenta tylko w minimalnym zakresie. Większość zmian ma charakter wizualny. Nowe funkcje można wyliczyć na palcach jednej ręki, a w większości wypadków ich obecność wynika z zastosowania procesora koncernu MediaTek. Dostajemy więc DuraSpeed do przyspieszania działania tych aplikacji, z których aktywnie korzystamy (kosztem tych, które pracują w tle), harmonogram do włączania i wyłączania telefonu czy też MiraVision do sterowania jakością obrazu. Oczywiście nie mogło zabraknąć pakietu aplikacji od Google.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.