iPhone X odblokujemy twarzą, ale co z przyszłorocznymi iPhonami? Czy iPhony w 2018 roku będą miały czytniki linii papilarnych? W jaki sposób odblokujemy iPhona 8S?
Znany z celnych przewidywań dotyczących smartfonów z jabłkiem na obudowie analityk Ming-Chi Kuo twierdzi, że pomimo tego, że przyszłoroczne iPhony odblokujemy dzięki skanowaniu naszej twarzy, to Apple wcale nie zrezygnowało z planów umieszczenia czytnika linii papilarnych pod szkłem ochraniającym ekran. To dobra wiadomość dla tych, którzy nie są przekonani do nowego sposobu zabezpieczenia iPhonów. Odpowiedzmy sobie na najważniejsze pytanie:
Jakiś czas temu pisałem o technologii, która stoi za rozpoznawaniem twarzy w iPhonie X, ale dalej nie jestem do końca przekonany, czy ta technologia dorówna szybkością zwykłym czytnikom linii papilarnych pod względem szybkości i celności. Dzisiaj natomiast napisałem co nieco o opóźnieniach w produkcji iPhona X. Nie chce mi się jednak wierzyć, aby te dwie rzeczy były ze sobą powiązane – nie wyobrażam sobie, aby Apple pozwoliło sobie na taki hazard, by dopracowywać tak ważną funkcję już po oficjalnej premierze.
Czy rozpoznawanie twarzy faktycznie jest lepsze niż skanowanie linii papilarnych? Ja uważam, że nie, ponieważ wydaje mi się, że nie będzie działać celnie po zmroku. Być może się mylę, ale dopóki nie jest to pewne, to wolno mi mieć obawy. Z drugiej strony pewną niedogodnością będzie możliwość odblokowania sprzętu tylko przez jedną osobę (w przypadku czytnika możemy dodać zwykle kilka odcisków palca). Teoretycznie Apple zapewnia, że dane biometryczne powstałe w efekcie zeskanowania naszej twarzy nigdy nie opuszczą naszego telefonu. Ale zdjęcia celebrytek też nie powinny wyciec z chmury, prawda?
Ja myślę, że tak. A nawet, że będzie posiadał dwa rodzaje zabezpieczeń, ponieważ nie wydaje mi się, żebyśmy w przyszłym roku znowu zobaczyli trzy iPhony. Pewnie będą dwa – duży i większy, oba bezramkowe. Czy tak właśnie ostatecznie upada reachability tak długo promowane przez Apple? Na to wygląda – wcale się nie wyśmiewam, po części sądzę, że miło jest sięgnąć kciukiem do przeciwległego rogu ekranu, ale niestety ograniczenia płynące z 4-calowego ekranu są nieco zbyt odczuwalne na co dzień.
Czemu umiejscowienie czytnika pod szkłem sprawia tyle problemów? Ponieważ ekrany, który obsługują technologię 3D Touch są grubsze, a rezygnacja z wyświetlaczy rozpoznających siłę nacisku wydaje się jeszcze mniej prawdopodobne niż przywrócenie gniazda jack.
Źródło: gizmochina, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…