Samsung też chciałby mieć procesor wykorzystujący sztuczną inteligencję. Asystent Bixby dzięki niemu może stać się naprawdę dużym atutem. Co będzie potrafił procesor Exynos, który napędzi Samsunga Galaxy S9? Będzie lepszy od Kirina 970?
Huawei na targi IFA 2017 w Berlinie przywiózł ze sobą procesor Kirin 970, który napędzi nowe flagowce tej marki. Szykuje się świetna jednostka, która będzie wydajna, a poza tym dzięki 10 nm procesowi technologicznemu będzie też dobrze zarządzać energią. Ale jest coś jeszcze.
Dzięki obecności NPU (Neural Processing Unit) procesor ma możliwość uczenia się. Jak twierdziło Huawei podczas prezentacji znacząco zmniejsza to na przykład czas przetwarzania obrazu, podobno ponad 20 – krotnie szybciej poprzednik – Kirin 960. Mój Huawei P10 poczuł się zawstydzony. Konkurencja nie śpi, a Koreańczycy szykują rywala.
Nowy Exynos będzie wyposażony w czip AI
Samsung też chce mieć swój procesor, który lepiej poradzi sobie z uczeniem maszynowym i procesami związanymi ze sztuczną inteligencją. Anonimowa osoba będąca źródłem przecieku twierdzi, że Samsung nie zamierza ograniczać tego rozwiązania do flagowców, ale zamierza spopularyzować je w większości smartfonów w swojej ofercie. W połączeniu z asystentem głosowym Bixby szykuje się ciekawa nowość. Oczywiście pod warunkiem, że kiedyś zacznie on mówić po polsku.
Wydaje się prawdopodobnym, że pierwszym urządzeniem Samsunga wykorzystującym tą technologię będzie Samsung Galaxy S9. W połączeniu z podwójnym aparatem znanym już z Samsunga Galaxy Note 8 i jeszcze cieńszymi ramkami ekranu możemy mieć do czynienia ze smartfonem, który pozamiata rynek i rywali.
Samsung z pewnością ma zasoby, by prowadzić rewolucję w świecie mobilnych procesorów – są przecież największym producentem półprzewodników na świecie. Według innych przecieków Koreańczycy pracują również nad inteligentnym głośnikiem, który również ma wykorzystywać rozwiązania związane z AI. Niestety, wszystkie nowości związane z asystentem głosowym Bixby pozostają poza kręgiem naszych zainteresowań.
MediaTek jest na przegranej pozycji?
Tajwańczycy zarządzający MediaTekiem postanowili zrezygnować z flagowych procesorów. Wygląda więc na to, że firma pozostanie jedynym dużym graczem na rynku, który nie będzie posiadał w swoim arsenale rozwiązań powiązanych z AI. I to może być prawdziwy gwóźdź do trumny dla MediaTeka. Zdanie o ich układach można mieć kiepskie, ale trzeba przyznać, że dawali oni poczucie konkurencji na rynku. Kiedy zabraknie Tajwańczyków pozostanie nam trzech dużych graczy. Niekoniecznie uważam to za pozytyw.
Źródło: androidauthority
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.