Satya Nadella wydał książkę, w której wyjaśnia kulisy przejęcia Nokii przez Microsoft. Okazuje się, że nie wszyscy byli przychylni tej decyzji. Kto odpowiada za upadek Windows 10 Mobile? Zapraszam do zapoznania się z wypowiedziami CEO Microsoftu.
Na początek zaznaczę, że ten wpis zasadniczo dotyczy dwóch tematów – przejęcia Nokii na tle przedstawionym w książce „Hit Refresh” oraz upadku mobilnego Windowsa. CEO Microsoftu wydał niedawno swoją pierwszą książkę. Można go lubić lub nie, można mieć mu za złe sposób, w jaki potraktował legendę Nokii oraz jak uśmiercił najciekawszy system mobilny ostatniego dziesięciolecia. W książce poruszony jest jednak temat samej transakcji pomiędzy Microsoftem i działem mobilnym Finów. Okazuje się, że wcale nie wszyscy chcieli, by do niej doszło.
Hit Refresh by Satya Nadella is Available Nowhttps://t.co/CzhwmaFRDX
— Microsoft (@Microsoft) September 27, 2017
Z publikacji samego szefa Microsoftu dowiadujemy się, że wielu wysoko postawionych ludzi pracujących dla giganta z Redmond było zdecydowanie przeciwnych temu zakupowi. I w tej liczbie miał znaleźć się zresztą sam Satya Nadella. Trochę ciekawi mnie, czy było tak faktycznie, czy może są to jedynie próby zrzucenia z siebie winy za klęskę Windows 10 Mobile. Klęski, której do tej pory nie potrafię sobie wytłumaczyć.
Dlaczego Windows 10 Mobile odszedł z rynku?
Żeby uprzedzić wszelkie zarzuty – system Microsoftu znam całkiem dobrze. Korzystałem z niego od modelu HTC Mozart, a więc od wersji siódmej. Później kupiłem Lumie 820, która świetnie mi służyła, może poza kiepską baterią. Następnie korzystałem z taniego budżetowca – Lumii 435, którą kupiłem za 300 złotych. Nawet dzisiaj kupienie tak płynnie działającego telefonu za taką kwotę graniczy z niemożliwością. Ostatnim smartfonem z Redmond, który miałem była Lumia 550, która była świetnym sprzętem z niskiej półki, ponownie kupionym za śmieszną jak na smartfon kwotę.
W żadnym, podkreślam w żadnym z tych urządzeń nie znalazłem wady, która by go dla mnie dyskwalifikowała. Działał Messenger. Działał Slack. W wolnej chwili można było zajrzeć na Instagram, pomimo braku oficjalnej aplikacji w wersji innej niż beta. Dlaczego więc system upadł?
Wydaje mi się, że powodem była wycena flagowców i brak superśredniaka. Oraz brak takiej liczby aplikacji, z których podobno wszyscy korzystają. Na przykład Snapchata. Dla mnie jednak żadna z tych wad nie była dyskwalifikująca, ponieważ mniej więcej rok temu widziałem Lumie 950 XL w cenie 1200 złotych. Nową, w znanej sieci. Wybrałem Oneplus’a, później nieco żałowałem. A braki takich aplikacji nie bardzo bolą, zdjęcie można wysłać na kilka innych sposobów.
Windows 10 Mobile odszedł, bo był zbyt mało popularny. To trywialne stwierdzenie, ale nie wiem, czy kiedyś trafią do mnie argumenty, dlaczego tak naprawdę tej popularności nie zyskał. Zapraszam do dyskusji pod wpisem, może ktoś sprawi, że to zrozumiem. Tylko proszę, nie piszcie o braku aplikacji – pracowałem na tym systemie łącznie 3 lata i tego braku nie odczułem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.