Google Pixel 2 i Pixel 2 XL mają prawie identyczną specyfikację. Co jeszcze łączy te flagowce? Jedno oczko aparatu, który ma być najlepszy na rynku. Google sprawnie punktuje konkurencję oraz uderza w Apple.
Google Pixel 2 i Pixel 2 XL to obecnie prawdopodobnie najlepsze smartfony z Androidem na pokładzie. Oba cechują się prawie identyczną specyfikacją. W filmiku promocyjnym moją uwagę przykuło jednak kilka intrygujących rzeczy.
Na ich pokładzie nie uświadczymy tak chętnie obecnie wdrażanych w nowych smartfonach podwójnych obiektywów. Mamy za to jedno, ogromne oczko cechujące się rozdzielczością 12.2 Mpix i przysłoną f/1.8. Ich przedni aparat do selfie i wideo-rozmów otrzymał 8 Mpix i przysłonę f/2.4. Jest to bardzo interesujące posunięcie – zupełnie odwrotne od trendu, który się wyklarował. Jednocześnie – aparat Google’a jest według DxOMark najlepszy na rynku. Ważną rzeczą jest tryb portretu, który w nowych Pixelach dostępny będzie również z pozycji przedniego aparatu. Miejmy nadzieję, że w tym kierunku pójdą inni producenci. Apple również w nowych flagowcach wskazało, że taka opcja jest dostępna. Jak widać, nie potrzeba do tego podwójnego aparatu, bowiem całość przetworzy oprogramowanie.
Ogólnie jeden obiektyw możemy uznać za piękny prztyczek w nos od firmy z Mountain View w stronę konkurencji – w tym Apple. Dlaczego mam najbardziej na myśli koncern z Cupertino? Cóż… Google samo pokusiło się o aluzję do firmy, z której się naśmiewa. Spójrzcie na poniższy zrzut ekranu. Coś wam to przypomina?
Jest to powiadomienie, które pod względem designu wygląda wprost wyjęte z iOS-a. Apple niejednokrotnie sprzedawało flagowce z niską pojemnością pamięci wewnętrznej. Teraz jest lepiej pod tym względem, ale Google pokusiło się wskazać, że brak miejsca na telefonie to jeden z głównych problemów iPhone’ów, ale nie Pixeli. W smartfonach Google zdjęcia zapisywane są w chmurze o nielimitowanej przestrzeni.
Filmik promocyjny jest także o tyle ciekawy, że w pewnym stopniu pod względem klimatu przypomina bardzo materiały tworzone przez Apple. Podobne odczucie mają również inni użytkownicy, komentujący wideo. Co ciekawe, Google Pixel 2 i Pixel 2 XL zostały pozbawione 3.5 mm wejścia mini-jack. Pamiętacie sytuację, kiedy wyrzuciło go Apple? Był wielki krzyk. Google samo śmiało się z takiej sytuacji. Mimo wszystko, firma poszła w tę samą stronę. Szkoda tylko, że w fajnym materiale promocyjnym musiało przyłożyć Apple. Moim zdaniem nowy flagowiec Google’a broni się świetnie swoją specyfikacją i takie odniesienia były niepotrzebne.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…