Xiaomi Mi6 to wydajny, ładny i do tego tani flagowiec. Niedługo na rynek trafi bazujący na nim Xiaomi Mi 6C. Będzie miał cieńsze ramki, podwójny aparat i autorski procesor Xiaomi – Surge S2. Czy warto czekać na Xiaomi Mi 6C?
Smartfona Xiaomi Mi6 przedstawiać nikomu nie trzeba. To najtańszy z tegorocznych flagowców wyposażonych w Snapdragona 835, do tego ma dużo pamięci RAM i robi całkiem niezłe zdjęcia. Teraz do sieci trafiły przecieki o jego nowej wersji – Xiaomi Mi 6C. Co warto o nim wiedzieć?
Na zdjęciu widzimy, że obudowa uległa modyfikacji względem pierwowzoru. Po pierwsze, plecki nie są już wykonane ze szkła – jego miejsce zajął matowy metal. Na renderze widać również znaczne zmniejszenie ramek dookoła ekranu – ciekawe, czy w rzeczywistości wyświetlacz nie będzie otoczony przez czarne ramki. Cieszy fakt, że pomimo mniejsze belki na dole nadal znalazła się tam przestrzeń na czytnik linii papilarnych, bo moim zdaniem to najwygodniejsze miejsce do odblokowania urządzenia.
W tym miejscu dochodzimy do ciekawej informacji. Sercem nachodzącego Xiaomi Mi 6C nie będzie żaden z modeli Qualcomma czy MediaTeka, ale autorski układ Surge S2 (16 nm, cztery rdzenie Cortex A73 2.2 GHz i cztery Cortex A53 1.8 GHz). To druga generacja procesora Xiaomi. Bardzo ciekawi mnie, czy od bardziej znanych konkurentów będzie dzieliła go wydajnościowa przepaść czy może będzie w stanie konkurować z obecnym w Xiaomi Mi6 Snapdragonem 835. Na rynku zadebiutują dwie wersje urządzenia – 4 GB RAM + 64 GB na dane użytkownika oraz 6 GB RAM i 128 GB na pliki.
Rozmiar wyświetlacza nie ulegnie zmianie – to nadal 5.15 cala w rozdzielczości FullHD. Ekran zostanie przykryty przez szkło 2.5D. Wszystko pozostanie po staremu również w kwestii aparatów. Matryca to model Sony IMX386 o rozdzielczości 12 megapikseli i zostanie wsparta przez 5 megapiskelowy aparat dodatkowy. Co wiemy o cenie? Ma to być 1699 juanów. To aż o 1000 juanów mniej niż kosztował Mi6 po premierze. W takim razie mógłby okazać się świetnym wyborem na niewielkie pieniądze – Xiaomi Mi6 za 2000 złotych zyska mocnego konkurenta. Czyżby Xiaomi próbowało przekonać nas do swojego procesora ceną?
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…