Wiele mówi się o tym, że Samsung Galaxy S9 i Galaxy S9+ mogą otrzymać czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem. Nowy patent wskazuje jednak, że taka funkcja mogłaby wyglądać inaczej niż byśmy się tego spodziewali.
Samsung Galaxy S9 i Galaxy S9+ powinny zadebiutować na początku przyszłego roku. Możliwe, że następcy „ósemek” pojawią się nieco szybciej na rynku niż tegoroczne wydania. Inne informacje wskazują na nowości, których powinniśmy spodziewać się w wyglądzie oraz funkcjonalności „dziewiątek”.
Jeszcze przed premierą Galaxy S8 i Galaxy S8+ wiele mówiło się o tym, że powinny one dostać czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem. Ostatecznie Samsung nie wyrobił się ze stworzeniem takiej technologii i dlatego większa szansa jest, że pojawi się ona na pokładzie Galaxy S9 i Galaxy S9+. Jednak mówiąc o takim rozwiązaniu zazwyczaj myślimy, że pojawi się ono pod ekranem i niezależnie gdzie dotkniemy palcem – smartfon odblokuje się odczytując nasze linie papilarne. Tymczasem, jeśli zwrócimy uwagę na patent złożony przez Samsunga to okaże się, że może to wyglądać zupełnie inaczej.
Możliwe, że Galaxy S9 i S9+ otrzymają podobne wycięcie w ekranie, jak Essential Phone. Tylko, że zamiast u góry dla aparatu – znajdzie się na dole – dla czytnika linii papilarnych. Czy takie rozwiązanie zadowoliłoby fanów Samsunga? Śmiem wątpić. Zwłaszcza, że aplikacja patentowa pochodzi z kwietnia 2016 roku, więc takie rozwiązanie mogłoby się pojawić w Galaxy S8, a jak wiemy – tak się nie stało. Możliwe, że to plan zapasowy Samsunga, gdyby firma nie poradziła sobie z wdrożeniem pierwotnie zakładanej technologii.
Źródło: KIPRIS, GalaxyClub
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.