iPhone X wyprzedał się bardzo szybko. Spora grupa osób chce na nim zarobić jeszcze więcej niż kosztuje on w rzeczywistości. Ceny jednak są dla mnie wręcz niedorzeczne.
Wczoraj ruszyła przedsprzedaż iPhone X. Oczywiście smartfon zszedł bardzo szybko i po godzinie okazało się, że zamawiając teraz będziemy musieli poczekać 5-6 tygodni. I chociaż Apple chwali się świetnym tempem sprzedaży to chyba większość zapomina, że to nie sprzęt rozchodzi się, jak świeże bułeczki, ale jego liczba aktualnie dostępnych sztuk była niewielka.
Wiele rzeczy potrafię zrozumieć, ale nie to, że ktoś kupuje telefon za pięć tysięcy i chce go sprzedać jeszcze za 1500 złotych więcej. Naprawdę pokażcie mi proszę rzesze osób, które są w stanie kupić smartfona za taką cenę, bo im się spieszy. Pojedyncze przypadki mogą nie patrzeć na cenę, wejdą na aukcję i kupią. Mimo wszystko to dla mnie również niedorzeczna sprawa, skoro normalnie smartfon u producenta kosztuje znacznie mniej.
Na takie genialne pomysły wpada z roku na rok coraz więcej ludzi. Generalnie jeśli widzą oni możliwość kupienia „taniej” i sprzedania drożej, bo popyt może być większy niż podaż to zdają się nie czekać.
Na eBay’u ludzie sprzedają obecnie iPhone X 64 GB po cenie 1500 dolarów, a wariant 256 GB po cenie 2500 dolarów. Niektórzy w ogóle są mistrzami stawek i rzucają ceny znacznie większe. Na jednej z aukcji iPhone X kosztuje 6000 dolarów. Wyobrażacie to sobie?
A jak jest na naszym, najpopularniejszym portalu aukcyjnym? No cóż, wcale nie lepiej. Tak, jak wspomniałem na początku – średnia cena za model 64 GB to 6500 złotych, gdzie przepłacamy 1500 złotych. Za wersję 256 GB chodzą ceny 7500 złotych, a widziałem też aukcję gdzie było 8500 złotych.
Dla mnie to wręcz śmieszne i nie wiem, kto się na to nabierze. A może się mylę? Myślicie, że to dobry pomysł na biznes?
Ceny Apple iPhone X
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.