HTC U11 Plus wyciekł na stronie sklepu. Dzięki temu znamy jego specyfikację oraz cenę. Dowiedzieliśmy się też nieco więcej o nowej wersji kolorystycznej HTC U11 Plus. Czy warto odkładać pieniądze na HTC U11 Plus?
HTC U11 Plus to na mojej liście premier w 2018 roku jedna z najbardziej gorących pozycji, przegrywa może tylko ze smartfonem dla graczy od Razera. Teraz informacje o nim wyciekły na stronie holenderskiego sklepu – na dzień przed oficjalną premierą wiemy już o nim wszystko.
Jeśli obudziłbym Was w środku nocy i poprosił o podanie specyfikacji flagowego smartfona z 2017 roku, to jak karabin wyrzucilibyście z siebie: Snapdragon 835 i 6 GB RAM. Lista urządzeń o takim duecie jest spora: OnePlus 5, Xiaomi Mi6 i cała rzesza „Chińczyków”. Na tym polu HTC nie wymyśliło więc koła na nowo, ale trzeba oddać, że sięgnęli raczej po wszystko, co najlepsze.
Specyfikację uzupełnia 128 GB na dane użytkownika, 6 calowy ekran o rozdzielczości 2K+ i proporcjach 18:9. Zatrzymajmy się przy nim na moment. Nie jest on znowu taki najbardziej bezramkowy – Huawei Mate 10 Pro z wyświetlaczem o takiej samej przekątnej jest pół centymetra krótszy. HTC U11 Plus ma wymiary 158.5 x 74.9 x 8.5 mm i waży 188 gramów – to o 10 więcej niż Huawei, również przecież wykonany ze szkła.
Z ciekawszych rzeczy możemy jeszcze wspomnieć o Androidzie Oreo prosto po wyjęciu z pudełka oraz…kilka miesięcy temu bym w to nie uwierzył…dużej baterii! 3930 mAh wraz ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania prosto od Qualcomma nawet przy tak dużym ekranie powinna zapewnić dobry czas pracy z dala od gniazdka. Czytnik linii papilarnych wywędrował na plecki, a moje narzekanie na ten trend na pewno zdążyło się Wam już znudzić – spokojnie, przestanę jak tylko trafi on tam, gdzie jego miejsce, czyli wbudowany w ekran – zakładam, że stanie się to w 2018 roku. Przejdźmy do tematu kolorystyki, nad którą głowił się wczoraj Aleksander.
Niestety wszystko wskazuje na to, że życzenia mojego redaKcyjnego kolegi o przezroczystych pleckach się nie spełnią, a przynajmniej nie do końca. Widoczny na renderach kolor nazwałbym głęboką czernią.
Jeśli jednak dokładnie przyjrzymy się renderowi to zobaczymy, że elementy drukowanych płytek są widoczne. Wszystko będzie jasne już jutro. Sam jestem ciekawy, czy HTC zdecyduje się na tak odważny krok.
Cóż, przejdziemy teraz do znacznie mniej przyjemnej części doniesień. Otóż cena, jaka widniała na stronie sklepu to…799 euro. To tyle samo, co wspomniany Huawei Mate 10 Pro, który niestety moim zdaniem wygrywa z modelem HTC w przedbiegach – nawet nie zaczynając rozgrzewki. Ma ekran OLED, mocniejszy procesor, zapewne dłuższe wsparcie, ekran o mniejszej rozdzielczości (ja poczytuję to jako zaletę, ale nie każdy musi). Przede wszystkim jednak ma rywalizować z przyszłorocznymi flagowcami – nie tymi, które są już na rynku, dlatego moim zdaniem jego cenę można usprawiedliwić.
Cena w Polsce oczywiście przekroczy 3000 złotych i sięgnie jakiś 3400-3500 złotych. W tej cenie będzie musiał konkurować z nowymi iPhonami 8 i 8 Plus i z Samsungami Galaxy S8 i S8+. O ile w porównaniu z iPhonami radzi sobie w mojej opinii bardzo dobrze, tak w starciu z koreańskimi modelami ratuje go wyłącznie duże ogniwo – a to może być za mało, by dobrze sprzedać się na świecie. Co Wy sądzicie o ostatecznym kształcie HTC U11 Plus na dzień przed jego premiera?
Źródło: Belsimpel
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Samsung Galaxy S25 Edge pozuje na wideo obok składanego Samsunga Galaxy Z Fold 6 i…
Kapitalna gra detektywistyczna od Rockstara została objęta potężnym 77% rabatem. Nie dość, że przy jej…
Klienci PKO BP zostali perfidnie wzięci na celownik. Niebezpieczeństwo nigdy do końca nie minie, można…
Nareszcie ogłoszono datę premiery serii Infinix NOTE 50. Następcy świetnych i tanich Infinix NOTE 40…
Specyfikacja Samsunga Galaxy A56, A36 i A26 5G została potwierdzona przed premierą. Znamy też konkretną…
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…