Pete Lau zdradził co nieco w serwisie Weibo, na temat nadchodzącego smartfona Chińczyków – OnePlus 5T. Okazuje się, iż urządzenie może być dostępne w naprawdę niezłej cenie jednocześnie ponownie będąc alternatywą dla konkurencji.
OnePlus 5T to smartfon, który praktycznie nie ma już przed nami tajemnic. Na ten moment czekamy tylko i wyłącznie na jego oficjalną prezentację, która odbędzie się w Nowym Jorku. To, co jednak ciekawi Was zapewne najbardziej, to cena, jaką trzeba będzie zapłacić za ten sprzęt. W serwisie Weibo, Pete Lau w odpowiedzi dla jednej z użytkowników zdradził co nieco we wspomnianej kwestii i wygląda na to, że OnePlus 5T będzie naprawdę opłacalnym zakupem.
OnePlus 5T – data premiery, specyfikacja i zdjęcie. Co z ładowaniem bezprzewodowym?
Pytanie padło w kontekście tego, ile trzeba będzie odłożyć, aby móc pozwolić sobie na OnePlus 5T. Pierwotnie użytkownik zapytał o 4000 juanów, co daje w przeliczeniu około 2200 złotych. Pete Lau odpowiedział, iż taka suma spokojnie wystarczy. Można się jednak spodziewać, że chodzi tu o podstawowy wariant smartfona, bez zwiększonej ilości pamięci RAM czy pamięci wewnętrznej. Z drugiej strony, inne źródła mówią co innego na temat samych cen. 4000 juan miałoby być finalną kwotą za najmocniejszy wariant OP5T.
OnePlus na samym początku istnienia trzymał się agresywnej polityki cenowej, jednak w ostatnim czasie, praktycznie każde urządzenie Chińczyków jest coraz droższe. Bazując na zmianach, można przyjąć, że cena OnePlus 5T będzie kształtowała się w taki sposób, jak poniżej.
- 64 GB / 6 GB RAM – 3,500 juan / 1930 zł / 550 EUR
- 128 GB / 8 GB RAM – 4,000 juan / 2200 zł / 650 EUR
Oczywiście to wszystko to nadal plotki, tak więc nie wierzcie im do końca – bardzo możliwe, iż wycena będzie się różnić po premierze od danych, które zaprezentowałem Wam wyżej.
Nawet jeśli, to i tak OnePlus 5T wydaje się być solidnym zakupem z perspektywy patrzenia na produkty konkurencji, szczególnie pod względem ceny. Zobaczcie sami na TOP najlepszych smartfonów 2017 roku.
Co o tym sądzicie?
Źródło: Weibo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.