Xiaomi ma już za sobą debiut smartfona z autorskim procesorem. Okazuje się, że Chińczycy nie odpoczywają i jeszcze w tym roku pokażą nam mocniejszy wariant swojego układu w zupełnie nowym urządzeniu. Czy warto na nie czekać?
Jakiś czas temu Xiaomi oficjalnie zaprezentowało smartfona Mi 5c – urządzenie, które wykorzystywało do działania autorski procesor Chińczyków z serii Surge. Najnowsze plotki mówią o tym, iż jeszcze w grudniu tego roku, Xiaomi będzie chciało pokazać następcę wspomnianego wyżej modelu – tym razem będzie to Mi 6c. Urządzenie otrzyma także drugą generację procesora Surge, która tym razem będzie mogła pochwalić się znacznie lepszą wydajnością oraz nowym procesem technologicznym.
Umówmy się – firmy, które chcą się przebić obecnie z autorskimi układami, nie mają szans z takimi gigantami, jak chociażby Qualcomm. Nie oznacza to jednak, że nie mogą one próbować. Surge S1 był dość kiepskim procesorem pod kątem wydajności, jednak wersja S2 może to zmienić. Informacje pojawiające się w sieci mówią o 16 nanometrowym procesie technologicznym oraz rdzeniach Surge S2, które będą w stanie taktować z prędkością 2,3 Ghz. Całość ma opierać się zaledwie na czterech rdzeniach, tak więc można spodziewać się, iż ta konstrukcja w domyśle trafi do „wyższej”, średniej półki w sprzętach Xiaomi lub po prostu pozostanie dostępna jedynie w modelu Mi 6c.
Xiaomi Mi 6c ma nie mieć ramek, zgodnie z obowiązującą modą. Smartfon raczej nie będzie się wyróżniał na tle oferty Chińczyków. Możemy spodziewać się także 5,5 calowego ekranu, skanera linii papilarnych na tylnej obudowie oraz niezłego aparatu fotograficznego.
Więcej na temat tego smartfona i jego możliwości dowiemy się zapewne w nadchodzących dniach. Wydaje mi się jednak, że będzie to po prostu kolejna, nic nie wnosząca, budżetowa propozycja od Xiaomi.
Źródło: MyDrivers
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.