Motorola Moto G5S Plus względem regularnej wersji ma mocniejszy procesor, podwójny aparat i większy ekran. Czy to dobry smartfon za 1300 złotych? Tego dowiecie się czytając moją recenzję Moto G5S Plus.
Kilka dni temu na łamach gsmManiaKa mogliście przeczytać moją recenzję mniejszej Motoroli Moto G5S. Dzisiaj nadszedł czas na podsumowanie testów i ocenę większego i wydajniejszego telefonu z tej linii. Czy warto kupić Moto G5S Plus? Czy to smartfon wart swojej ceny? Czy będzie lepszym wyborem niż klasyczny model G5S?
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 153 x 8.0 mm |
Waga | 168 g |
Obudowa | jednobryłowy |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2017, Sierpień |
Ekran | |
Typ | IPS 5.5'', rozdzielczość 1920x1080, 401 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 625 |
Procesor | 2 GHz, 8 rdzeni (Cortex-A53) |
GPU | Adreno 506 |
RAM | 3 GB |
Bateria | 3000 mAh |
Obsługa kart pamięci | TAK |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 32 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 7.1.1 Nougat |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | TAK |
Bluetooth | TAK |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo 4K (3840x2160), 29 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Front urządzenia do złudzenia przypomina mniejszego brata. Jeśli czytaliście już mój test Moto G5S dobrze wiecie, że nie jest to w żadnym wypadku zarzut, chociaż w kategorii smartfonów za około 1300 złotych można spokojnie spotkać takie, w których zagospodarowanie przestrzeni stoi na nieco wyższym poziomie. Ramki są stosunkowo grube, a dodatkowo, dookoła wyświetlacza projektanci umieścili niezbyt estetyczną, czarną obramówkę. Niektórzy mogą jej nie zauważyć, ale mnie mocno drażniła.
Pod ekranem znalazło się miejsce na dobrze działający skaner linii papilarnych – rzadko zdarzały się sytuacje, w których musiałem ponownie dokonać autoryzacji. Jedyne, do czego się przyczepię, to wersja kolorystyczna – określiłbym ją jako różowe złoto i kompletnie mi się nie podoba – ciemnoszara Moto G5S bardziej przypadła mi do gustu.
Tak Moto G5S Plus wypada na tle konkurencji pod względem wymiarów:
Przekątna | Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | |
---|---|---|---|---|---|
Asus Zenfone 4 (ZE554KL) | 5.50 | 75 | 155 | 7.5 | 165 |
Motorola Moto X4 | 5.20 | 73 | 148 | 9.5 | 163 |
Huawei Mate 10 Lite | 5.90 | 75 | 156 | 7.5 | 164 |
LG Q6 | 5.50 | 69 | 142 | 7.6 | 150 |
LG K10 2017 | 5.30 | 75 | 149 | 7.9 | 142 |
Lenovo P2 | 5.50 | 76 | 153 | 8.3 | 177 |
Lenovo K6 Note | 5.50 | 76 | 151 | 8.4 | 169 |
Xiaomi Redmi Note 4 | 5.50 | 76 | 151 | 8.5 | 175 |
Xiaomi Mi A1 | 5.50 | 76 | 155 | 7.3 | 165 |
Motorola Moto G5 Plus | 5.20 | 74 | 150 | 7.7 | 155 |
Motorola Moto G5s | 5.20 | 73 | 150 | 9.5 | 157 |
Motorola Moto G5S Plus | 5.50 | 76 | 153 | 8.0 | 168 |
Z tyłu telefon przypomina Moto G5S. Obiektyw aparatu jest duży i mocno wystaje ponad obudowę – choć tym razem jest podwójny. Pod nim znajduje się wnęka z logo producenta, w którą jak zwykle wpada palec, na przykład przy prowadzeniu rozmowy. Niby nic, ale to wszystko sprawia, że ma się wrażenie obcowania z dobrze przemyślanym urządzeniem. Ponownie przyczepię się tylko do zastosowanego złącza do ładowania – niestety, nie jest to USB-C.
Telefon wyposażony został w ogniwo o pojemności 3000 mAh, czyli dokładnie takie same, jak w mniejszej wersji. Co ciekawe jednak, mimo większego ekranu Moto G5S Plus na jednym ładowaniu trzyma dłużej, co jest między innymi zasługą dobrze zoptymalizowanego procesora Snapdragon 625.
Normalnie korzystając z telefonu podłączałem go do gniazdka mniej więcej raz na dwa i pół dnia. To zdecydowanie dobry wynik.
Niejako w opozycji do praktycznych obserwacji stoją wyniki testów syntetycznych – zerknijcie sami:
Według nich smartfon wypada gorzej niż na przykład Xiaomi Mi A1, czy Lenovo K6 Note. Nie udało mi się ustalić, dlaczego sprzęt tak słabo prezentuje się w benchamarkach, ale realny czas pracy z dala od gniazdka jest więcej niż zadowalający.
Ekran ma 5.5 cala, a obraz jest prezentowany w rozdzielczości Full HD. Przekłada się to na całkiem sensowne zagęszczenie pikseli, więc nie może być tu mowy o poszarpanych czcionkach. Bardzo pozytywnie oceniam również reakcję na dotyk – nigdy nie zdarzyła mi się sytuacja, by system źle zinterpretował polecenie. Nieco gorzej prezentuje się pokrycie skali sRGB – wynosi 81.1 %, przez co kolorów nie mogę nazwać wiarygodnie odwzorowanymi.
Sytuację nieco ratuje tryb jaskrawy, ale po jego włączeniu kolory prezentują się nieco sztucznie – ten zabieg zdecydowanie nie upodabnia ekranu Moto G5S Plus do AMOLEDów. Panel ma także tendencję do zaniebieszczania bieli, ale na co dzień dostrzeże to zapewne tylko uważny użytkownik – wyraźnie widać to przede wszystkim w testach syntetycznych.
Podobnie, jak w przypadku mniejszego Moto G5S, nie najlepiej wypada jasność minimalna.Tragicznie oczywiście nie jest, ale mimo to Motoroli Moto G5S Plus nie mogę polecić fanom nocnej lektury. Jasność maksymalna jest za to na tyle wysoka, że pozwala na komfortowe korzystanie z telefonu nawet w mocnym słońcu.
Wyświetlacz przykryto szkłem Gorilla trzeciej generacji. Podczas testów powłoka wypadła dobrze, a panel frontowy nie złapał żadnych rys.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wielkimi krokami zbliża się premiera serii HONOR 300. Producent zaprezentuje trzy modele, a jednym z…
Dobry średniak do zdjęć za około 1000 złotych? Sprawdź realme 12 Pro, który doczekał się…
ZTE nubia V70 Design to wyjątkowa tani telefon z wielkim ekranem 120 Hz. Jego najważniejszą…
mObywatel oficjalnie zapowiedział odebranie dostępu do aplikacji pewnej części użytkowników. Ci, którzy nie zdążą zareagować,…
Szukasz dla siebie gamingowego laptopa w czasie promocji związanych z Black Friday? To Acer Nitro…
HONOR 300 Pro pojawił się na oficjalnej stronie przed premierą. Znamy jego konfiguracje pamięciowe, dostępne…