Najnowsze doniesienia wskazują, że Apple współpracuje z tajwańską firmą TSMC. Celem działań ma być wyeliminowanie problemów z wyświetlaczami microLED, które docelowo zastąpią panele OLED.
Apple dopiero zdążyło wydać swojego pierwszego smartfona z wyświetlaczem OLED, a koncern już pracuje nad nowym (wyświetlaczem), który z powodzeniem będzie mógł go zastąpić. Nieoficjalne doniesienia kolejny raz wskazują, że technologia nigdy nie stoi w miejscu.
Apple ma obecnie współpracować z tajwańską firmą TSMC nad stworzeniem wyświetlacza w technologii microLED. Czym wyróżnia się takie rozwiązanie? Najważniejszą kwestią w tym przypadku niech będzie fakt, że microLED posiada większość korzyści płynących z OLED-ów (lepsza kolorystyka, kontrast, czas reakcji). Jednocześnie takie wyświetlacze są cieńsze, dużo jaśniejsze i wydajniejsze energetycznie niż OLED. Mają także dłuższą żywotność.
Wieści DigiTimies nie są jednak zbyt optymistyczne. W tym roku miała ruszyć testowa produkcja nowych wyświetlaczy. Czy do niej doszło – nie wiadomo. W każdym razie z powodu problemów, Apple miało zmniejszyć liczbę osób w zespole tajwańskiego oddziału R&D, odpowiedzialnego za rozwój microLED. Pojawiają się jednak głosy przeciwne, według których powodem wyżej wspomnianej sytuacji jest ukończenie prac badawczych nad technologią.
Na temat technologii microLED słyszeliśmy już dłuższy czas temu. Tego typu wyświetlacz miał się najpierw pojawić w Apple Watchu. Być może tak się stanie w przypadku jego kolejnej generacji, która pojawi się w 2018 roku. Na pewno jednak wyświetlacze microLED nie zawitają na pokład iPhone’ów szybciej niż dopiero za kilka lat.
Źródło: DigiTimes
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.