Do tej pory LG V30 występował w dwóch wersjach, różniących się ilością pamięci wewnętrznej. Dla jednego z rynków LG przygotowało kolejną odsłonę tego modelu, którą nazwano LG V35. Co się zmieniło? Czy smartfon trafi do Polski?
LG V30 zadebiutował na targach IFA 2017 w dwóch odmianach: LG V30 i LG V30+. Oba modele różni tylko jeden element: wariant standardowy ma 64GB pamięci, a wariant mocniejszy 128GB pamięci. Jak dla mnie to trochę za małe różnice, by bawić się w osobne nazewnictwo, ale to tylko moje zdanie. W każdym razie LG przygotowało jeszcze jedną wersję swojego flagowego phabletu, którą nazwano LG V35. Co wnosi ze sobą ten model?
Okazuje się, że LG V35 to tak naprawdę LG V30+, ale z Androidem Oreo na start. Przypomnijmy, że LG V30 i LG V30+ też dostaną tę wersję systemu, ale dopiero w aktualizacji, która została wstępnie przewidziana na grudzień. Inną różnicą jest dodanie obsługi popularnych w Japonii zakresów łączności, bo to właśnie w tym kraju sprzedawany będzie LG V35. Reszta specyfikacji pozostaje bez zmian. Cena telefonu nie została jeszcze ujawniona. Prawie na pewno LG V35 nie trafi do Polski.
To nie pierwszy raz, kiedy mieszkańcy Japonii dostają od LG specjalną wersję ich flagowca. Zeszłoroczny LG V20 trafił do kraju Kwitnącej Wiśni jako LG V34 Isai Beat. Model ten znacznie bardziej różnił się od pierwowzoru, gdyż producent zredukował rozmiar ekranu i dodał wodoszczelność. W lipcu tego roku smartfon ten trafił do Europy jako LG Q8.
Na koniec chciałbym przypomnieć, że testuję już dla Was LG V30. Moje rozszerzone pierwsze wrażenia przeczytacie klikając w link poniżej.
Od kilku dni używam LG V30. To zachwycający potwór multimedialny
Źródło: KDDI
Ceny LG V30
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.