TEST | Motorola Moto X4. Czy warto kupić ten smartfon?

Motorola Moto X4 to telefon z ciekawymi dodatkami – funkcją Moto, czytnikiem linii papilarnych, podwójnym aparatem oraz wodoszczelną i szklaną obudową. Czy warto kupić ten smartfon? Tego dowiecie się z mojej recenzji Moto X4.

Motorola Moto X4 to jeden z najbardziej wyczekiwanych smartfonów drugiej połowy tego roku. Na pierwszy rzut oka ma wszystkie cechy, które powinien mieć doskonały średniak – ciekawy design, wodoszczelną obudowę, dwa obiektywy na tylnym panelu i niezłe wyposażenie z kompaktowym ekranem na czele. Wszystko to w cenie grubo poniżej 2000 zł.

Moto X4 ma jednak silną konkurencję w postaci ASUSa ZenFone 4 (ZE554KL) czy też Honora 9 i Xiaomi Mi6. Jak testowany model wypada na ich tle? Jakie ma mocne i słabsze strony? Tego dowiecie się z mojej recenzji Moto X4.

Wodoszczelny i dobrze leży w dłoni

Niegdyś połączenie metalu i drewna było wyznacznikiem dobrego stylu smartfonów Moto, a teraz producent poszedł po linii najmniejszego oporu i zdecydował się na wykorzystanie komponentów, które stosują niemal wszyscy – metalu i szkła. I choć smartfon robi dobre wrażenie, to jednak do urządzeń zaprezentowanych w tym roku jeszcze daleka droga. Mam tutaj na myśli chociażby modele z rodziny Galaxy S8, LG V30 czy iPhone’a X.

Niemniej, sprzęt przypadł mi do gustu, a to za sprawą świetnego wykonania. Szkoda tylko, że do testów nie otrzymałem niebieskiej wersji kolorystycznej (Sterling Blue), która podbiła moje serce na tegorocznych targach IFA w Berlinie.

Jakość wykonania stoi na najwyższym poziomie – metalowy korpus i szkło Corning Gorilla Glass 3 zostały ze sobą należycie spasowane. Moto X4 to konstrukcja typu unibody, a zatem nie mamy dostępu do akumulatora – zważywszy na obecne trendy nie jest to jednak niczym nadzwyczajnym.

Tradycyjnie już, na dolnej ramce, pod wyświetlaczem Motorola umieściła wielofunkcyjną płytkę dotykową ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych. Po jego lewej stronie znajduje się natomiast jeden z trzech mikrofonów. Drugi umieszczony został na tylnej ścianie, a trzeci na górnym obrzeżu.

Nad ekranem mamy typowy standard w przypadku Moto – czujniki i kamera do Selfie w towarzystwie głośnika do rozmów (i multimedialnego zarazem), jak również diody doświetlającej. Na wyposażeniu zabrakło diody powiadomień, a jej brak rekompensowany jest ekranem Moto, o którym więcej przeczytacie w dalszej części recenzji Moto X4.

Mamy także dwa złącza: port USB typu C oraz słuchawkowe mini-jack 3.5 mm. Znajdują się one na dolnej krawędzi. Na lewym boku mamy hybrydowy slot kart SIM.

Tylna ściana jest bardzo charakterystyczna i wierzcie mi, że nie ma drugiego urządzenia na rynku, które wygląda podobnie. Wystający pierścień obiektywu jest obecny w niemal każdym smartfonie Moto, ale ten w Moto X4 jest wyjątkowy – w jego wnętrzu osadzono dwa obiektywy: główny i dodatkowy (szerokokątny), którym towarzyszą dwie dwukolorowe diody LED. Niżej umieszczono logo producenta.

Jak na sprzęt z 2017 roku przystało, Moto X4 ma wodoszczelną obudowę (certyfikat IP68) – niestraszny mu więc pył i woda (telefon powinien wytrzymać zanurzenie do głębokości 1.5 m przez 30 minut).

Moto X4 prezentuje się bardzo dobrze, a do tego świetnie leży w dłoni. Nie miałem żadnego problemu z obsługą tego modelu jedną ręką. Musicie jednak wiedzieć, że telefon jest szerszy od typowych urządzeń z ekranem 5.2” – zresztą nie będę się o tym specjalnie rozpisywał – zerknijcie na poniższą tabelę.

Do dwóch dni na baterii

Od kiedy pamiętam, akumulatory w smartfonach Moto nigdy nie miały ponadprzeciętnej pojemności. I tak też jest w przypadku Moto X4, gdyż producent postawił na ogniwo 3000 mAh. Oczywiście cyferki to nie wszystko, równie ważna jest optymalizacja, a tej w Moto X4 nie zabrakło.

Przy umiarkowanym użytkowaniu po ładowarkę sięgać będziemy średnio co dwa dni, co uważam za wynik bardzo dobry. W tej kwestii Moto X4 śmiało konkurować może z droższą Moto Z2 Play, czy też tegorocznymi flagowcami, które testowany model pozostawia nawet nieco w tyle. Honor 9, LG G6, czy też HTC U11 również wypadają gorzej od Moto X4. Wiedzcie jednak, że obciążając maksymalnie akumulator, po ładowarkę będzie sięgać codziennie. To jednak raczej nie powinno być problemem.

Pełne naładowanie akumulatora dołączoną do zestawu sprzedażowego ładowarką zajmuje około 90 minut. Pozostawiając natomiast telefon pod ładowarką na kwadrans, możecie liczyć na odzyskanie około 27% energii, a dodatkowe 15 minut podniesie poziom naładowania do 56%. To dobry wynik.

Ekran IPS, ale dobrej klasy

Motorola pozostała przy optymalnej przekątnej wyświetlacza i tym samym oddaje użytkownikowi 5.2-calowy panel wykonany w technologii IPS, cechujący się rozdzielczością Full HD (1920 x 1080 pikseli). Wyświetlane na nim treści wyglądają bardzo dobrze. Nie ma mowy o poszarpanych czcionkach oraz nieostrych obrazach. Wyświetlacz jest na tyle duży, że umożliwia komfortowe przeglądanie treści, a także oglądanie filmów i granie.

Początkowo żałowałem, że Moto X4 wyposażono „tylko” w ekran IPS, a nie na przykład w matrycę typu OLED czy panel Super AMOLED. W czasie testów okazało się jednak, że wyświetlacz oferuje szerokie kąty widzenia, jak również bardzo soczyste i żywe kolory. Potwierdziły to wyniki pomiarów przeprowadzonych przy wykorzystaniu kalibratora – pokrycie kolorów sRGB jest na poziomie 95.5%, zaś w palecie Adobe RGB wynosi 76.8%. Złego słowa nie mogę również napisać na temat luminancji, gdyż oferuje komfortowe korzystanie z urządzenia w każdych warunkach oświetleniowych.

W ustawieniach możemy znaleźć tryb czytania (ekran nocny), który po uaktywnieniu ma za zadanie redukować emisję niebieskiego światła, a tym samym mniej męczyć wzrok. Ekran nocny może automatycznie ograniczyć niebieskie światło zaraz po zachodzie słońca, na podstawie porannego alarmu lub po ustaleniu określonej godziny. Jego wyłączenie następuje w analogiczny sposób. Niemniej wielka szkoda, że oprogramowanie ekranu w Moto X4 nie zostało wzbogacone o tryb koloru, który znam z Moto Z2 Play czy też Moto G5s Plus.