Ekranu z iPhona X nie sposób pomylić z żadnym innym. Producenci wyświetlaczy zwietrzyli okazję i niedługo na rynku pojawi się więcej smartfonów z charakterystycznym wcięciem w ekranie. Wyświetlacz firmy BOE to OLED i wygląda jeszcze lepiej niż ten z iPhone X.
iPhone X dla niektórych jest najlepszym smartfonem na świecie. Ja nie jestem tego tak do końca pewien, ale jedno jest pewne – to najlepszy telefon od Apple, jaki trafił na rynek. Na świecie bije rekordy popularności, a wyjątkiem od tej reguły wcale nie są umysły projektantów. Tym razem na tapetę weźmiemy wyświetlacze, bo firma BOE postanowiła pokazać, że potrafi to zrobić lepiej niż Samsung. Koreańczycy mogą czuć się zagrożeni.
Nie jest tajemnicą, że Samsung na dostarczaniu paneli OLED do iPhonów X zarabia krocie, co może nie do końca jest w smak Timowi Cook’owi i całej reszcie zarządu giganta z Cupertino. Okazuje się jednak, że nie tylko największa konkurencja ze smartfonowego światka „umie w” produkcję wyświetlaczy. Bo ten, który pokazało BOE wygląda naprawdę zjawiskowo. Zdjęcia powiedzą Wam jednak znacznie więcej:
Sytuację podgrzewają dodatkowo plotki, że firma nie jest wcale tak daleko od zawarcia z Apple umowy na dostarczanie wyświetlaczy. W 2018 roku prawdopodobnie wszystkie modele iPhonów mają otrzymać ekrany w formacie innym niż 16:9, więc pole do popisu jest spore, a chętnych do wyrwania Samsungowi grubego kawałka tortu na rynku ekranów jest sporo. A BOE ma duże szanse. Prezentowany na zdjęciu panel to oczywiście OLED, ma 6.2 cala i rozdzielczość 2992 na 1440 pikseli. Spieszę donieść, że to nieco więcej niż 18.5:9. Obrazu dopełnia kosmiczne zagęszczenie pikseli na poziomie 537 pikseli na cal.
Spodziewamy się oczywiście, że ekran będzie tańszy niż te, które jest w stanie zaoferować Samsung. Czy wpłynie to na obniżkę ceny iPhonów? Zamarznięcie piekła jest nieco bardziej prawdopodobne, ale jednak zawsze pozostaje nam ten cień nadziei.
Źródło: gizmochina
Ceny Apple iPhone X
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.