Jeden z użytkowników smartfona iPhone 6 o włos uniknął poważnego uszczerbku na zdrowiu przez urządzenie, które wybuchło mu w dłoniach.
Raz na jakiś czas pojawiają się doniesienia o problemach z wadliwymi bateriami w smartfonach różnych producentów. Ostatnio wiele wątków w tej sprawie pojawiło się w czasie premiery iPhone’a 8 i iPhone’a 8 Plus. Sporadycznie jednak zapalają się starsze smartfony. Tak też stało się w tym przypadku.
Pewien sprzedawca znajdował się w swoim w sklepie i pisał wiadomość na smartfonie. W jednej chwili odczuł, że obudowa smartfona mocno się nagrzewa, zaś chwilę później wydobył się z niej dym. Osoba ta intuicyjnie zrzuciła iPhone’a na ziemię. Przez dłuższy czas sprzęt się żarzył, przez co wypaliły się ślady, zaś sam mężczyzna doznał lekkiego oparzenia dłoni.
Sytuacja mogła być znacznie bardziej dramatyczna. Poszkodowany sam zaznaczył, że cieszy się, iż tylko odpisywał na wiadomość tekstową, a nie rozmawiał przez telefon. Gdyby smartfon zapalił się mu przy twarzy, uszczerbek na zdrowiu mógłby być bardziej poważny.
Warto nadmienić, że iPhone 6 był wtedy podłączony do ładowarki i nie wiadomo, czy było to oryginalne akcesorium. Mężczyzna ze zdarzenia nie ma zamiaru pozywać Apple, ale liczy, że firma wymieni mu smartfona na nowy. Cała, opisywana sytuacja została nagrana przez sklepową kamerę. Można ją obejrzeć w linku źródłowym.
Źródło: ABC7
Ceny Apple iPhone 6
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.