iPhone X budzi mnóstwo kontrowersji. Jest horrendalnie drogi, a niektórzy twierdzą, że również mało innowacyjny. Consumer Reports posuwa się nawet do stwierdzenia, że jest gorszy od iPhona 8. Sprawdź, dlaczego iPhone 8 Plus miałby być lepszy od iPhona X.
Widząc tytuł prawdopodobnie spodziewacie się, że wyleję swoją frustrację spowodowaną faktem, że nie stać mnie na zakup iPhona X. W połowie macie rację, faktycznie uważam, że nie stać mnie na telefon za 5000 złotych, nawet jeśli jego zakup usprawiedliwiałby nieco mój profil zawodowy. Daleki jednak jestem od bycia tym faktem sfrustrowanym, a powodem do napisania tego wpisu jest publikacja Consumer Reports. Raczej kiepska dla flagowca od Apple.
Na pewno ich kojarzycie. To organizacja zbliżona swoim profilem DxOMark, z tym, że nie oceniają wyłącznie aparatów, ale ogół elektroniki. I po wzięciu pod lupę nowych iPhonów doszli do zaskakujących wniosków, które na pewno nie są w smak Apple. Otóż stwierdzili, że iPhone X to…gorszy smartfon od modeli 8 i 8 Plus. Jeśli chcecie sami dowiedzieć się dlaczego, to obejrzyjcie poniższe wideo. Jeśli nie, to pod nim wynotowałem dla Was najważniejsze rzeczy.
Recenzenci są zachwyceni jakością ekranu. Cóż, ja akurat nie miałem okazji dorwać się do iPhona X z kalibratorem, kolorymetrem, czujnikami światła i resztą zestawu młodego testera, ale mając kontakt z nowym superflagowcem nie uważam, żeby był szczególnie fantastyczny. Jest po prostu bardzo dobry, ale moim zdaniem Super AMOLEDy z topowych Samsungów biją go na głowę. Drugim punktem, nad którym rozpływają się testujący to aparat. Tutaj już nie mam obiekcji – sprawdziłem jego możliwości na tyle, na ile mogłem i faktycznie jest jednym z najlepszych, jakie widziałem.
Czemu więc finalnie ma być gorszy od iPhona 8, 8 Plus, czy nawet Samsunga Galaxy S8? Consumer Reports twierdzi, że jest bardziej podatny na zniszczenie w wyniku upadku, chociaż wydaje mi się, że upuszczenie każdego z wymienionych modeli zakończy się wizytą w serwisie. To jakie smartfony poleca Consumer Reports? Obecnie ranking wygląda następująco: Samsung Galaxy S8, S8+, Samsung Galaxy S7, iPhone 8 Plus, iPhone 8, a dopiero po nich Samsung Galaxy Note 8 i iPhone X. Jedynym powodem, dla którego Note 8 może być tak nisko jest jego cena – przynajmniej ja innych nie widzę.
Podsumowując, pomimo całego emejzingu, który Apple włożyło w konferencję cały świat już nie uwierzył. Sprawdził każdą z obietnic z osobna i większość z nich niestety obalił. Czy mimo to iPhona X uważam za gorszego od pozostałym zaprezentowanych w tym roku? Nie. A czy jest wart 5000 złotych – jeszcze bardziej nie, ale mam nadzieję, że przyszłoroczne będą jednak tańsze. Zauważalnie.
Źródło: Phonarena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…