Samsung Gear Sport ma być najlepszym zegarkiem sportowym z Androidem. Przetestowałem go i już wiem, czy warto na niego wydać 1300 złotych. W mojej recenzji Samsung Gear Sport przeczytacie, czy to najlepszy smartwatch na rynku.

Niedługo po testowaniu opaski sportowej Samsung Gear Fit2 Pro, która zachwyciła mnie na tyle, że przyznałem jej wysoką ocenę i nagrodę „Wybór redaKcji”, nadszedł czas na recenzję znacznie bardziej zaawansowanego urządzenia. Poznajcie Samsung Gear Sport – fitnesowy zegarek w ujęciu Koreańczyków.

Czy okaże się równie udany, jak opaska Gear Fit2 Pro? Tego dowiedzie się czytając moją recenzję Gear Sport.

Czytając poniższy tekst należy pamiętać o tym, że Samsung Gear Sport jest urządzeniem drogim – obecnie sprzęt kupicie za około 1300 złotych i przez pryzmat tej ceny trzeba patrzeć na wyniki moich testów. Czy zegarek spełni oczekiwania osoby, która jest w stanie na niego wydać tak znaczącą kwotę?

Samsung Gear Sport specyfikacja:

• 1.2-calowy ekran Super AMOLED, 360 na 360 pikseli
• 2-rdzeniowy procesor ARM
• 768 MB RAM
• 4 GB pamięci na dane
• System operacyjny Tizen
• Wodoszczelność
• Bateria 300 mAh
• Waga 50 g

Wzorowo wykonany zegarek

Jeśli kupujecie zegarek za ponad tysiąc złotych, to na pewno oczekujecie od niego perfekcyjnej jakości wykonania – niezależnie od tego, czy to smartwatch czy mechaniczny klasyk ze wskazówkami. Ja miałem podobne oczekiwania i muszę przyznać, że mimo uporu nie udało mi się znaleźć ani jednego elementu wykonania obudowy, do którego mógłbym się przyczepić.

Co równie ważne, design urządzenia jest uniwersalny. Zegarek można z powodzeniem założyć nawet do koszuli – nie będzie gryzł się ze strojem.

Kopertę wykonano ze stali nierdzewnej – przez czas testów nie pojawiły się na niej żadne zarysowania czy odpryski. Na przodzie uwagę przyciąga obrotowy pierścień, za pomocą którego możemy sterować urządzeniem. Jest to świetne rozwiązanie, ponieważ pozwala komfortowo używać zegarka zarówno mokrą ręką, jak i w rękawiczce.

Proste i przemyślane – to mój ulubiony sposób sterowania smartwatchem ze wszystkich dostępnych na rynku. Dodatkowo obracanie pierścieniem skutkuje bardzo satysfakcjonującym klikiem.

Zegarek jest stosunkowo gruby, ale nie przeszkadza to w wygodnym pisaniu na klawiaturze. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do wagi – 50 gramów sprawia, że niemal nie czujemy go na ręku. Jak przystało na zegarek sportowy, pasek jest gumowy, co moim zdaniem w tym przypadku sprawdza się dużo lepiej niż skóra – musi przecież znosić działanie potu, wody na basenie czy deszczu podczas biegania.

Samsunga Gear Sport nosiłem codziennie po kilkanaście godzin i ani razy nie odczułem z tego powodu dyskomfortu.  Pasek jest solidny, a do tego można go bez problemu wymienić, a duża ilość dziurek pozwali na dopasowanie go do nadgarstka nawet „solidnie” zbudowanego fana siłowni. Jeśli miałbym być bardzo czepialski, to nie pogardziłbym większą ilością otworów ułatwiających przepływ powietrza.

Ekran wykonano w technologii Super AMOLED i jak zwykle nie ma się do czego przyczepić. Szkło, którym jest pokryty ciężko jest zarysować, a reakcja na dotyk jest nienaganna. Kolory są nasycone i wyglądają świetnie, a w interfejsie zdominowanym przez czerń widać to szczególnie dobrze. Ciężko mi jedynie określić, jak zniesie ewentualne obicia i upadki – mam wrażenie, że kontakt z betonem mógłby zakończyć się wizytą w serwisie.

Sportowy kombajn

W zasadzie nieważne, jaką sportową funkcję sobie wyobrazicie, to prawdopodobnie Samsung Gear Sport będzie w nią wyposażony. Dysponuje pulsometrem z funkcją pomiaru co pewien czas, który możemy ustawić – pomiar jest szybki i zwykle zakończony powodzeniem.

Nie zauważyłem również, by miał problemy z wysokim tętnem. Integracja z Endomondo? Oczywiście, tak jak i ze Spotify – w pamięci urządzenia zapiszecie również playlisty w trybie offline. Po sparowaniu z aplikacją Samsung Gear i Samsung Health (które to parowanie jest zresztą bezproblemowe i intuicyjne) zyskujemy możliwość śledzenia treningów i postępów.

Smartzegarek musi również odpowiednio współpracować ze smartfonem. Nie zdarzyła mi się sytuacja, w której powiadomienie by nie doszło. Nie mam również zastrzeżeń do jakości połączenia z telefonem – zrywało się ono sporym oddaleniu od urządzenia, o czym zegarek poinformuje Was wibracją.

Spodobało mi się również, że połączenie przychodzące na smartfon Samsung Gear Sport sygnalizował wibracjami i odpowiednim komunikatem. Jeśli już mówimy o współpracy z telefonem, to jest ona możliwa ze sprzętami wyposażonymi w Androida 4.4 lub nowszego, albo też z iOS 9.0 lub nowszym.

Zegarek oferuje całe spektrum tarcz do wyboru – od sportowych po nieco bardziej eleganckie, ale jeśli to za mało to możecie pobrać dodatkowe w aplikacji Samsung Gear – czyli głównym centrum zarządzania weareables od Samsunga. Niektóre z nich są płatne, ale co tydzień w promocji pojawia się kilkanaście darmowych.

Przez program możliwe jest też zainstalowanie nowych aplikacji – jedynym ograniczeniem jest pamięć urządzenia wynosząca 4 GB, z czego realnie zostaje jakieś półtora. Zegarek działa na systemie Tizen i nie miałem z nim szczególnych problemów. Wszystko działa płynnie, jak przystało na smartzegarek za 1300 złotych.

Do ekranu głównego możliwe jest dodawanie widżetów takich jak alarm, skróty aplikacji, kalendarz, pogodę czy nawet wiadomości ze świata – chociaż ich czytania na tak małym ekranie nie nazwałbym wygodnym. Możliwości personalizacji oceniam więc pozytywnie.

Tak jak w przypadku Samsung Gear Fit2 Pro zegarek będzie zachęcał nas do dalszego wysiłku wyświetlając na ekranie komunikaty w rodzaju „dobry spacer” – plus za motywowanie do dalszego wysiłku. Po zakończeniu treningu możemy zapoznać się z jego podsumowanie obejmującym czas, intensywność, ilość spalonych kalorii i przebytą odległość.

Jeśli chodzi o dokładność pomiaru GPS to nie mam do niej szczególnych zastrzeżeń – chociaż muszę przyznać, że smartfon zrobił to nieco dokładniej. Ponadto uruchomienie go trwa zaledwie chwilę. Jeśli jesteście bardzo wrażliwi na dokładność śledzenia treningu, to zegarek zaprojektowany głównie do biegania będzie lepszym pomysłem. Sportowca – amatora jednak w pełni zadowoli jakość odbiornika, którą znajdziemy w Samsungu Gear Sport.

Zaskakująco dobra bateria

Dochodzimy do zwykle najbardziej newralgicznego punktu testowania weareables – wydajności baterii. Podchodziłem do testów ze sporą dozą ostrożności, ale Gear Sport pozytywnie mnie zaskoczył. Samsung obiecuje 4 dni, w moim wypadku, przy ciągłej synchronizacji ze smartfonem i automatycznym ustawieniu jasności, zegarek ładowałem co 3-4 dni. To naprawdę bardzo dobry wynik, bo spodziewałem się, że po maksymalnie 36 godzinach zegarek poprosi mnie o podłączenie do prądu.

W zestawie znajdziemy bardzo przemyślaną stację dokującą połączoną z ładowarką 0 5W/0.7A. Po podłączeniu smartwatch jest utrzymywany w odpowiedniej pozycji dzięki magnesom i sam na pewno się nie odepnie. Sam proces ładowania jest niestety dość powolny i trwa około 2 i pół godziny. Warto zatem podłączać go na noc, bo o szybkim podładowaniu w ciągu dnia można raczej zapomnieć.

Czy warto kupić Samsung Gear Sport?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Z jednej strony jest to świetnie wykonany sprzęt z jeszcze lepszym ekranem i pełnym przeglądem funkcji sportowych. Z drugiej jednak kosztuje niemało – na Ceneo znalazłem go za 1300 złotych. Mimo wszystko uważam, że jest wart takiej kwoty, ponieważ podczas całego okresu moich testów nie udało mi się znaleźć w nim żadnej wady, która sprawiłaby, że konkurencja miałaby przewagę.

Sprzęt dzielnie znosi próby zalania, stalową kopertę ciężko jest porysować, a czas pracy na baterii pozytywnie mnie zaskoczył. Co na to rywale? Myślę, że alternatywnie można zastanowić się nad Apple Watchem Series 3. Oferuje mniej więcej to samo, a niektórym może bardziej odpowiadać jego kwadratowy wygląd. Wtedy jednak trzeba liczyć się z nieco wyższą ceną – to około 1550 złotych.

Moim zdaniem Samsung Gear Sport to jeden z najlepszych zegarków na rynku. Przyznaję mu nagrodę „Wybór redaKcji” i uważam, że w pełni na nią zasługuje.

Na koniec wspomnę jeszcze o tym, że jeśli szukacie czegoś tańszego, może Was zainteresować opaska Samsung Gear Fit2 Pro – oferuje mniej funkcji, ale kosztuje 850 złotych, więc jest ponad 400 złotych tańsza.