Zaczynam test HTC U11 life, który wydaje się być świetnym smartfonem ze średniej półki cenowej, a zarazem godnym konkurentem dla Moto X4.
HTC U11 life wydaje się jednym z ciekawszych smartfonów klasy średniej który zadebiutował w ostatnim czasie na polskim rynku. Jego największym konkurentem jest testowana przeze mnie ostatnio Moto X4. Nie bez kozery producent Moto X4 zdecydował się w tak krótkim czasie po premierze obniżyć cenę do poziomu 1599 złotych. Ale ok, nie o Moto X4 jest ten materiał.
HTC U1 life występuje w dwóch wariantach – z 3GB pamięci RAM i 32 GB na dane, a także z 4GB RAM i 64-gigabajtową pamięcią na dane oraz aplikacje. Ja otrzymałem wariant pierwszy, który można dla zobrazowania nazwać słabszym. Za niego zainteresowani zapłacą 1499 złotych, a model lepszy kosztuje 1599 złotych.
Smartfon Tajwańczyków ma trzy kluczowe cechy, które odróżniają go od konkurencji dostępnej nie tylko na polskim rynku. Jest to smartfon należący do programu Android One, a zatem za jego uaktualnienie odpowiedzialne jest Google, a nie HTC. To akurat bardzo dobra informacja dla zainteresowanych, gdyż wyszukiwarkowy gigant zobowiązał się do regularnego aktualizowania oprogramowania, w tym samym czasie co smartfony z serii Pixel. Dlatego też HTC U11 life pracuje pod kontrolą niemal czystego Androida 8.0 Oreo, w którym HTC dorzuciło dwie funkcje – Edge Sense i HTC USonic, które docenią miłosnicy nowych technologiii i Ci lubujący się w słuchaniu muzyki na zestawie słuchawkowym.
Nie są to nowe funkcje, które zostały wprowadzone wraz z HTC U11 life, ale ich obecność znacząco podnosi atrakcyjność tego modelu. I o ile ze ściskania ekranu raczej nie będę korzystał zbyt często, o tyle dedykowany zestaw słuchawkowy będzie zawsze w moich uszach, jeśli oczywiście będzie to możliwe. A to dlatego, że na ten moment (nie testowałem jeszcze LG V30) nie miałem przyjemności korzystać z lepszego zestawu słuchawkowego dołączonego do urządzenia. Wydobywający się dźwięk jest nieskazitelnie czysty, a przy tym bass jest niesamowicie miękki.
Obojętnym nie można pozostać na standardy komunikacji, które, jak na smartfon z 2017 roku przystało są nowoczesne – Bluetooth 5.0, dwuzakresowe WiFi, czy też NFC i USB typu C.
Jeżeli chodzi o zastosowane podzespoły, to jest dobrze – typowo dla urządzenia ze średniej półki, a zatem Qualcomm Snapdragon 630, wyświetlacz o rozdzielczości FHD, akumulator o pojemności 2600 mAh, aktywny czytnik linii papilarnych, jak również aparat 16MP i wodoszczelna obudowa.
A skoro już o obudowie mowa, to muszę przyznać, że HTC U11 life w kolorze niebieskim wygląda fenomenalnie i budzi zainteresowanie. Do produkcji wykorzystano szkło Corning Gorilla Glass (brak informacji na temat generacji).
To tyle ode mnie, jeżeli chodzi o pierwsze wrażenia na szybko dotyczące HTC U11 life. Zabieram się za testy, a jeżeli interesuje Was ten model, albo macie jakieś pytania – piszcie w komentarzach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…