Dwaj najwięksi gracze na rynku smartfonów mogą być jedynymi producentami w 2018 roku, którzy zaoferują 7 nm procesory. A gdzie w tym wszystkim znajduje się czarny koń, który zwykle straszy koncern z Cupertino?
Wiecie już o kim mowa? Nie kto inny, jak Apple i Samsung mogą stać się jedynymi w swoim rodzaju pod względem produkcji procesorów już w następnym roku. Wszystko wskazuje na to, że tylko tych dwoje producentów zaoferuje układy stworzone w 7-nanometrowym procesie.
Qualcomm, który zaprezentował niedawno Snapdragona 845 pozostanie przy 10-nanometronym procesie, MediaTek wciąż będzie posługiwał się 12/16 nm dla swojej serii układów P. Dzieje się tak, ponieważ procesory wykonane w 7 nm w stosunku do 10 nm oferują naprawdę niewiele zmian. Głównie jest to mniejsze zapotrzebowanie energetyczne i nieco lepsza wydajność oraz miniaturyzacja. „Mniej bogaci” producenci wolą więc spokojnie poczekać na rozwój sytuacji i ewentualnie zaadaptują się do zmian w przyszłości. Nie widzą jednak sensu w marnowaniu pieniędzy na wdrażanie 7 nm układów przed innymi.
Wszystko wskazuje więc na to, że w 2018 roku jedynie smartfony Apple otrzymają układy A12 wyprodukowane przez tajwańską firmę TSMC w 7 nm procesie. Przedsiębiorstwo to aktywnie dofinansowuje rozwój badań i hale produkcyjne do sprostania wymogom w tym zakresie. Samsung również może pójść za ciosem i skupić się na nowym rozwiązaniu, ponieważ posiada odpowiednie zasoby ku temu.
A gdzie w tym wszystkim jest Huawei? Okazuje się, że firma nie bardzo mogłaby sobie pozwolić na 7 nm procesory ze względu na koszty produkcyjne, które przewyższyłyby ostateczne zyski z ich wdrożenia.
Źródło: DigiTimes
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.