2017 rok to zdecydowanie dobry okres dla Samsunga. Okazuje się jednak, iż przyszły rok wcale nie musi być tak „różowy”, jak zakładał koreański producent. Wszystko to tylko i wyłącznie przez jedną rzecz.
Patrząc na to, jak ewoluował Samsung od czasów wpadki z Galaxy Note 7, można śmiało powiedzieć, iż Koreańczycy naprawdę odrobili zadanie. 2017 rok jest świetnym okresem dla wspomnianego producenta i to już raczej się nie zmieni. W sieci pojawiają się jednak ciekawe raporty, według których Samsung ma oddać trochę swojej „pozycji i wpływów” już w przyszłym roku. Dlaczego miałoby się tak stać?
Obecnie Samsung jest odpowiedzialny za około 20,5% wszystkich sprzedanych smartfonów na świecie. Według prognoz Strategy Analytics, te liczby mają zmniejszyć się w przyszłym roku o 2%. Może to niewiele na papierze, jednak w rzeczywistości jest to dość znaczący odpływ gotówki dla Samsunga. Zmniejszenie procentowego udziału przełoży się na mniej więcej 315 milionów sprzedanych smartfonów.
TEST | Samsung Galaxy Note 8. Czy to najlepszy smartfon na rynku?
Odpowiedź na pytanie dlaczego Samsung straci jest bardzo prosta. Wszystko to za sprawą coraz głośniej dobijających się chińskich producentów, takich jak Huawei, Xiaomi czy OPPO. Urządzenia tychże marek są często alternatywą dla flagowców „dużych” producentów – głównie poprzez bardziej agresywną politykę cenową. Ciekawe jest także to, iż trend spadkowy w przypadku Samsunga ma utrzymywać się na stałym poziomie w przeciągu kolejnych lat.
Czy to już moment dla Koreańczyków, aby się czegoś obawiać? Wydaje mi się, że nie. Pozycja utraty koszulki lidera w świecie producentów mobilnych raczej Samsungowi nie grozi.
Sądzicie jednak, że chińscy producenci są w stanie realnie dojść do „władzy”?
Źródło: Korea Herald
Ceny Samsung Galaxy S8
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.