Smartfony w 2017 przeszły kolejną ewolucję. Kilka trendów weszło już do nich na dobre, zaś kilka dopiero się rozpoczyna. Oto pięć rzeczy, które odegrały kluczową rolę w ostatnich miesiącach i sprawiły, że urządzenia te już nigdy nie będą takie same.
Spis treści
Co zmieniło się w smartfonach w 2017 roku? Gdyby się nad tym poważnie zastanowić to nie otrzymaliśmy żadnej rewolucji. Wciąż mieliśmy ten sam design (wyświetlacz i jeden, najważniejszy przycisk) który zapoczątkował pierwszy iPhone. I na tym można by skończyć to podsumowanie. W przyszłych latach najwięcej zmieni się w kwestiach nienamacalnych, czyli w oprogramowaniu. Natomiast w sferze samego sprzętu mieliśmy naprawdę solidną ewolucję wcześniejszych rozwiązań.
Dwa obiektywy na dobre zadomowiły się w urządzeniach z różnych półek cenowych. Podwójny aparat znajdziemy już nie tylko we flagowcach, ale w średniakach, a nawet w niektórych budżetowcach. Kwestią sporną pozostaje fakt, że co producent to nieco inna jakość zdjęć i nagrywanego wideo. Wiele firm wciąż wtłacza obiektywy o rozdzielczościach pokroju kilkudziesięciu megapikseli, przy czym okazuje się, że ostatecznie to tylko marketing. Miejmy nadzieję, że przyszłością będzie stawianie na jakość, a nie ilość megapikseli. W tym samym miejscu mamy czytnik linii papilarnych, który również dostępny jest już we wszystkich rodzajach smartfonów.
To chyba najbardziej rzucający się w oczy fenomen 2017 roku, który zapoczątkowali Koreańczycy z Samsungiem Galaxy S8. Za nimi poszli właściwie wszyscy i nie zdziwiłbym się, gdyby działania Samsunga nie wpłynęły także na Apple. Przypomnę tylko, że iPhone X miał się pierwotnie pojawić w 2018 roku. Przez kilka miesięcy, ekrany o proporcji 18:9 spopularyzowały się tak bardzo, że właściwie wszyscy czołowi producenci mają już podobne urządzenia w ofercie. Starsze sprzęty wyglądają przy nich… „staro”. Większe wyświetlacze to cały czas kierunek, w którym podąża branża, ale nawet tutaj przekątne się kiedyś kończą. Dopóki nie zobaczymy konsumenckich wersji składanych wyświetlaczy, 6-7-cali to maksimum. Później mamy już tylko tablety.
https://www.gsmmaniak.pl/692618/test-samsung-galaxy-s8-s8-plus/
Wydaje mi się, że chociaż bezprzewodowe ładowanie nie jest żadną nowością to jednak dopiero wprowadzenie go na dobre w najnowszych iPhone’ach daje ogromną szansę na szerokie rozpropagowanie tej technologii. W przypadku szybkiego ładowania nadal prym wiodą smartfony z Androidem. W tym roku one ponownie przyspieszyły. Miejmy nadzieję, że w przyszłości nie tylko baterie będą bardziej pojemne, ich czas ładowania się dalej skróci, ale przede wszystkim będą bezpieczniejsze.
Samo Apple, które stworzyło kultowy przycisk Home, zdecydowało się go porzucić w tym roku, zacierając granicę między smartfonem a użytkownikiem jeszcze bardziej. Zamiast czytnika linii papilarnych mamy Face ID, czyli skanowanie twarzy 3D. To trend, który dopiero się rozkręca i prawdziwy boom w tym zakresie zobaczymy dopiero w 2018 roku. Mamy także procesor Apple A11 Bionic czy układ Kirin 970 od Huawei. Oba wyróżniają się szybkością i wydajnością. Rozwiązanie Apple bije inne bez dwóch zdań oraz wskazuje kierunek rozwoju. Mamy tutaj sztuczną inteligencję, która wkrótce zacznie zarządzać wydajnością smartfona. To już się zaczęło. A tryb rozszerzonej rzeczywistości? Hit 2016 roku będzie dalej się popularyzował, ale w tym roku wkradł się do aplikacji na dobre. Powoli dostrzegamy, że oprogramowanie będzie najbardziej elastycznym elementem kolejnych wersji smartfonów, których wygląd niewiele będzie się zmieniał.
Niestety, trendem który był zauważalny w tym roku to wzrost cen flagowców. Znowu najbardziej zaszalało samo Apple, wywindowując cenę swojego flagowca w kosmiczne rejony. Natomiast kroku tej firmie dotrzymuje Huawei z Mate 10 Porsche Design i zapewne ujawniony wkrótce Galaxy S9… także będzie droższy od poprzednika. Przypadek Apple pokazuje, że ludzie chcą płacić za drogi, prestiżowy sprzęt – nawet, jeśli nie jest zbytnio wytrzymały. A to z kolei znak dla innych producentów, że na podniesionych cenach także mogą coś ugrać. Poza tym, mamy drożejące podzespoły – jak chociażby pamięci czy wyższe koszty produkcji np. paneli OLED.
https://www.gsmmaniak.pl/776048/samsung-galaxy-s9-1000-zdjec-aparat-cena/
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aż trudno uwierzyć, że w przedziale 1000-1500 złotych kupimy smartfon z wodoszczelnością, 5 latami aktualizacji,…
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…