Zbliżający się koniec roku to idealny moment na podsumowanie ostatnich dwunastu miesięcy i przypomnienie sobie najważniejszych wydarzeń i premier. Czym żyliśmy w 2017 roku?
Poniżej znajdziecie nasze podsumowanie roku 2017, opracowane przez ekipę gsmManiaKa. Jeśli według Was któreś z ważnych wydarzeń umknęło naszej uwadze, dajcie znać w komentarzach.
Opracował: Konrad Bartnik
Rok 2017 był pełen wzlotów i upadków. Zajmę się najbardziej skrajnymi przypadkami. Najbardziej spektakularnym rozczarowaniem jest Essential Phone. Przed premierą twórcy malowali go jako najlepszy smartfon z Androidem w dziejach. Rzeczywistość gorzko zweryfikowała ich plany. Aparat kulał, chętnych było mało, a cena spadała niemalże z dnia na dzień. Na nic zdał się świetny design i bardzo dobrze zaprojektowana obudowa. Kto wie, może następca będzie bardziej udany – o ile w ogóle powstanie.
Na drugim biegunie stoi Razer Phone. To również pierwszy smartfon tego producenta, ale zdecydowanie bardziej udany niż Essential. Wydajne podzespoły, ładny design i niezłe aparaty sprawiły, że cieszy się dużą popularnością. I to nie tylko wśród graczy, którzy dzięki dużej baterii mogą zastąpić nim przenośną konsolę do gier. Bardzo chciałbym go zobaczyć w Polsce – cóż, może nawet się doczekam. Czy to najlepszy smartfon z Androidem w 2017 roku? Nie. Czy najmilsze zaskoczenie? Dla mnie z całą pewnością.
Opracował: Mateusz Sowa
2017 rok był niewątpliwie wielkim rokiem chińskich smartfonów. Premiery takich słuchawek jak OnePlus 5, Xiaomi Mi Mix 2 czy Meizu Pro 7, który wyróżniał się drugim, kolorowym ekranem na pleckach nie obeszły się bez echa na całym świecie powodując trzęsienie na rynku smartfonów. Od lat zresztą, Chińskie urządzenia nie są kojarzone ze sprzętem robionym po kosztach z wątpliwej jakości materiałów – wręcz przeciwnie. To właśnie producenci z Chin niejednokrotnie narzucają nowe trendy i technologie, za którymi podążać chce cały technologiczny świat.
Mówiąc o producentach z Chin nie sposób oddać tego co królewskie królowi – Huawei. Lider sprzedaży w swoim kraju coraz agresywniej rozpycha się na światowym rynku. Co ciekawe były nawet momenty, kiedy w tym roku chiński gigant wyprzedził w sprzedaży urządzeń Apple. Jak donoszą analitycy z firmy IDC Huawei jest obecnie jedyną firmą, która może zagrozić dominacji dwóch liderów – Samsunga i Apple. Według doniesień Huawei ma w niedalekiej przyszłości zepchnąć giganta z Cupertino na trzecią pozycje samemu wskakując na podium, zaraz za południowokoreańskim konkurentem.
Dla Huawei ten rok był bardzo dobry. Poza bardzo dobrymi urządzeniami z serii P10, gigant zaprezentował urządzenie, które do teraz wywołuje u mnie dreszczyk emocji. Gdy kurz po premierze Samsunga Galaxy Note 8 i Apple iPhone X opadł w nieco cichszym stylu zadebiutowała jedna z najciekawszych maszyn tego roku – Huawei Mate 10 Pro z inteligentnym procesorem, który uczy się nas poznawać. To na pewno kierunek, w którym podążać będą inni producenci wzorem Mate’a 10.
Pod względem rozpoznawalności na rynku Huawei dobrze wie jak ją budować – solidne urządzenia przyprawione szczyptą dobrego marketingu wyglądają jak smartfonowy przepis na sukces. Dodatkowo w inteligentny sposób zatrudniane twarze marki gwarantują jeszcze większe zainteresowanie – tak, jak ma to miejsce w przypadku współpracy z najpopularniejszym polskim sportowcem Robertem Lewandowskim. Moim zdaniem nic nie jest w stanie zatrzymać Huawei na drodze podboju światowych rynków.
Opracował: Aleksander Piskorz
Jeżeli mówić o największych wygranych w 2017 roku, to moim zdaniem nie można zapomnieć o Samsungu. Koreańczycy na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy pokazali, że naprawdę zasługują na miano jednego z najlepszych producentów mobilnych. Możecie się z tym nie zgadzać, ale takie są fakty.
Samsung nie tylko zmył z siebie porażkę po Galaxy Note 7, ale również zaskoczył nas fantastycznymi smartfonami, takimi jak Galaxy S8 i S8 Plus czy Galaxy Note 8 – każdy z tych smartfonów otrzymał w naszej redakcji wysoką notę.
Nie zapominajcie także o tym, iż to właśnie Koreańczycy obecnie rządzą w segmencie produkcji komponentów dla innych producentów. Samsung robi już praktycznie wszystko: pamięci RAM, procesory, pamięci wewnętrzne czy wysokiej klasy wyświetlacze AMOLED. Normalnie maszyna nie do zatrzymania.
Jaki będzie przyszły rok dla Samsunga? Ciężko powiedzieć. Firma może oddać trochę udziałów w rynku na rzecz przebijających się, chińskich producentów, jednak nie sądzę, że będzie to wielki kąsek. Patrząc na tempo rozwoju i innowacje wprowadzane przez koreańskiego producenta na rynek jestem niemalże pewien, że 2018 rok będzie dla niego jeszcze lepszy.
Opracował: Michał Węgrzyński
W podsumowaniu mijającego, 2017 roku nie mogło zabraknąć Apple. To właśnie w tym roku minęło 10 lat od wprowadzenia na rynek pierwszego iPhone’a – smartfona, który zmienił oblicze naszego codziennego życia. Od jego premiery – wzorują się na nim wszyscy producenci telefonów. Apple pokazało, że wciąż potrafi zaskoczyć. Jednak czy aby na pewno wydźwięk tego zaskoczenia jest pozytywny?
Koncern z logiem nadgryzionego jabłka na pewno może uznać ten rok za bardzo dobry. Firma utrzymała sprzedaż swoich tabletów w czasie, gdy konkurencja pikuje w dół. Apple Watch nigdy wcześniej nie sprzedawał się tak dobrze, a iPhone to wciąż jeden z najbardziej pożądanych produktów. Dołóżmy do tego rekordy sprzedaży w poprzednich kwartałach, a otrzymamy firmę idealną. Problem w tym, że na tym obrazie pojawiła się także wielka skaza i mnóstwo drobnych pęknięć.
Zwróćmy uwagę na iPhone X. Apple przeskoczyło w numeracji z 7 na 8 i X (10). W pewien sposób firma doprowadziła do kanibalizacji własnych produktów. Mamy procesor A11, który przebija możliwościami wszystkie inne. Mamy najlepszy wyświetlacz na rynku i Face ID – technologię rozpoznawania twarzy 3D. Apple pozbyło się Touch ID i postawiło na znany design z kosmetycznymi zmianami. Smartfon może się podobać (jeśli nie patrzymy na wycięcie w wyświetlaczu), ale jest też najmniej wytrzymałym spośród poprzednich generacji. Konkurencja już teraz kopiuje jego wygląd i wprowadza rozpoznawanie twarzy w swoich smartfonach. To świadczy o tym, że Apple wciąż ma ogromny wpływ na całą branżę. Apple Watch Series 3 w końcu zyskał łączność LTE, dzięki technologii eSIM. Niestety, do Polski ona jeszcze nie trafiła, ale dzięki temu – zegarek działa bez uwięzi iPhone’a. Poza tym, czas działania na baterii, funkcje fitness i inne jeszcze nigdy nie były tak dopracowane i zdatne do użytku.
Niestety, Apple podnosiło w tym roku ceny. Po cichu zdrożały tablety, a iPhone X jest najdroższym smartfonem w historii. Poza tym, firma żongluje wariantami pojemnościowymi urządzeń tak, że czasem trudno o najdogodniejszą opcję. Z tego wszystkiego wyłania się obraz koncernu dbającego głównie o własne priorytety i zwracającego coraz mniej uwagi na użytkownika.
Wielką skazą na wizerunku Apple stało się spowalnianie niektórych, starszych iPhone’ów (w tym jednorocznej „siódemki”). Wystarczy jednak wymiana baterii, a wydajność sprzętu wraca na dawne tory. Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że Apple nikogo o tym nie poinformowało. Całość wyszła przypadkiem, kiedy użytkownicy zaczęli sprawdzać wydajność smartfonów przed i po wymianie akumulatorów. Dodajmy do tego jeszcze liczne błędy w systemie iOS 11, mnóstwo wydanych poprawek, niedopracowany design systemu, krytyczne dziury w oprogramowaniu HomeKit czy macOS, a finalnie – na pięknym obrazie otrzymamy liczne skazy. Czy to tymczasowy spadek jakości w wydaniu Apple czy początek końca tej „idealnej” firmy? Zapewne przekonamy się o tym w kolejnych latach.
Opracował: Damian Kucharski
Trochę to trwało, ale nieuniknione stało się faktem. Po wielu próbach ratowania swojej pozycji na rynku smartfonów, Microsoft zdecydował się zrezygnować z rozwijania mobilnego Windowsa.
Czy kogoś to dziwi? Mnie jakoś nie bardzo. Sam chciałem dać kiedyś szansę mobilnym kafelkom, ale ostatecznie się na to nie zdecydowałem i nie żałuję tej decyzji. Nie zrozumcie mnie źle – sama platforma w niczym mi nie przeszkadzała, a nawet cieszyło mnie, że osoby szukające czegoś innego niż Android i iOS miały jakiś wybór. Jednak chaotyczne decyzje Microsoftu, brak zainteresowania systemem ze strony programistów i porzucenie starszych urządzeń przy aktualizacji do Windows 10 Mobile sprawiły, że mobilny system Microsoftu jest teraz żywym trupem.
Teraz jedyną nadzieją dla wiernych fanów Windowsa na smartfony jest mityczny Surface Phone. Ciekawe, czy legenda stanie się kiedyś rzeczywistością?
Opracował: Damian Kucharski
W tym roku Parlament Europejski doszedł do porozumienia w sprawie maksymalnych stawek hurtowych, które operatorzy będą mogli od siebie pobierać za użyczenie swoich sieci w ramach roamingu. Dzięki temu wcześniejsze opłaty zostały znacznie zredukowane, a za połączenia i wiadomości tekstowe w roamingu płacimy praktycznie tyle samo, co na terenie naszego kraju. Ciągle musimy uważać na transmisję danych, ale z tym da się przecież żyć.
Korzystając z usług naszych operatorów za granicą powinniśmy pamiętać, że „roaming jak w domu” ma nam ułatwić komunikację na terenie Unii Europejskiej, a nie być tańszą alternatywą dla usług zachodnich sieci.
Opracował: Damian Kucharski
Powrót Nokii na rynek smartfonów został zapowiedziany w 2015 roku, a rok później fińskie HMD Global przejęło prawa do tej legendarnej marki. Legenda oficjalnie powróciła na początku tego roku, wprowadzając na chiński rynek model Nokia 6, a kolejne nowości poznaliśmy na MWC 2017 w Barcelonie, a na flagową Nokię 8 czekaliśmy aż do sierpnia. Pytanie tylko, czy to aby na pewno dawna Nokia?
Na to pytanie trudno odpowiedzieć jednoznacznie, bo nie wszyscy kojarzą dawną Nokię tak samo. Dla części maniaKów Nokia to przede wszystkim jakość i pod tym względem HMD Global spisuje się na medal. Inni uważają, że prawdziwy smartfon z logo tej marki powinien pracować pod kontrolą mobilnego Windowsa. Wszyscy wiemy, że to mrzonka, gdyż system ten przestał być rozwijany przez Microsoft, o czym już wspomniałem w tym wpisie.
Mimo pewnych wątpliwości nie da się nie zauważyć, że spora część użytkowników uwierzyła w nową Nokię. HMD Global sprzedało w tym roku ponad 10 mln smartfonów, co jest naprawdę przyzwoitym wynikiem, pozwalającym na optymistyczne spojrzenie w przyszłość. Sam mam nadzieję, że w przyszłym roku Finowie nie tylko pokażą kolejne ciekawe modele, ale także dotrzymają wszystkich złożonych obietnic dotyczących wsparcia dla swoich produktów.
Najważniejsze trendy kończącego się roku omówiliśmy już w osobnym wpisie, do którego przeniesiecie się klikając link poniżej:
https://www.gsmmaniak.pl/790762/trendy-smartfony-2017-rok-ekrany-aparat-zabezpieczenia/
Poniżej wybraliśmy dla Ciebie inne, warte uwagi maniaKalne zestawienia i artykuły z 2017 roku. Miłej lektury!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…